Pękające, delitatne opuszki.

Dyskusje o pielęgnacji psów.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

29 czerwca 2007, 14:02

Witam! Moja seterka ma ostatnio bardzo delikatne opuszki, pękają jej bardzo często i niejednokrotnie ma je pokaleczone. Ostatnio jak wróciłyśmy z biegów, to miała tak głęboką ranę, że krew lała się jej przez 2 dni, a potem skaleczenie długo się jadziło, goiło się niemal 2 tygodnie. Przez dwa tygodnie nie biegała, bo wet tak nam zalecił:(. Z jakiego powodu jej opuszki są ostatnio takie delikatne? Czy to możliwe, żeby za dużo biegała i sobie je ścierała? Może ktoś z Forumowiczów zna jakieś sposoby, żeby temu zapobiec i to wyleczyć? Spotkałam się z różnymi maściami, ale niestety bardzo drogimi... Uprzejmie proszę o porady!

Kasia
NOVA_62
Posty:143
Rejestracja:27 marca 2007, 20:07
Lokalizacja:KRAKOW
Kontakt:

29 czerwca 2007, 14:28

zrob szybko badania , mocz ,morfologia, i idz z wynikami do weta , to moze byc cukrzyca , zwroc uwage czy nie pije wiecej niz dawniej czy nie sika wiecej i czesciej, na razie niech pies biega tylko po miekim podlozu, no i natluszczaj zdrowe opuszki np. wazelina .ja uzywam kremu glicerynowego do rak ,ale u zdrowej mlodej suni. zanim beda wyniki i zanim wet. przepisze kuracje ,koniecznie odkazaj rany na lapkach w nadmanganianie potalu , lub szarym mydle i zabezpieczaj przed zabrudzeniem.
Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

29 czerwca 2007, 14:36

Kurcze, to mnie przestraszyłaś... Moja sunia jest też młoda(12 miesięcy) i ze zdrowiem jak na razie było ok...W takim razie w poniedziałek wybiorę się do lecznicy... Nie orientujesz się w jakiej cenie są takie badania? Pytam tak w przybliżeniu, bo ostatnio przeżyłam szok, byłam zaszczepic 2 koty i zapłaciłam 150 z :shock: . Ale w sumie w poniedziałek mąż będzie miał wypłatę :wink:
Gość

29 czerwca 2007, 22:55

przepraszam, nie chcialam cie straszyc, ale zdrowemu ,mlodemu psiakowi nie powinny chyba tak czesto pekac opuszki. ja z moja dobermanka, duzochodze ,po lasach i po lakach , niestety nie ma juz miejsc w okolicach krakowa gdzie byloby czysto: porozbijane butelki po piwie ,kapsle spotykam wszedzie, tez od czasu do czasu mamy jakis uraz , ale goi sie jak na przyslowiowym psie, szybciutko. te badania nie sa drogie , kup w aptece pojemnik na mocz / 30 groszy/ .podstaw rano na spacerze jak siusia, i zanies do ambulatorium, lub swojego osrodka zdrowia odplatnie /od 9 do 13 zl/ gorzej z morfologia w lecznicy moze kosztowac 35 zl. zalezy co beda oznaczac, ale jak kluc to moze niech juz zrobia tych oznaczen wiecej , moze jest zdrowym psiakiem tylko ma pecza do zranien. trzymam kciuki, daj znac ,jak bedziesz juz wiedziec,NOVA_62.
Gość

30 czerwca 2007, 08:47

przyczyna pekajacych opuszek , moga byc rowniez niedobory zywieniowe ,czy uzupelniasz jej diete zestawem witamin i mikroelementow , ztego co sie orientuje do tej pory jadla gotowane, seter to pies bardzo aktywny ,szczegolnie mlody psiak,poza tym w pierszym roku zycia gwaltownie rosnie, i zapotrzebowania zywieniowe do 2 lat ma wieksze , ale to na pewno wiesz , postanowilam jednak napisac i o tym zeby nie straszyc cie cukrzyca,i innymi chorobami.nova_62
Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

30 czerwca 2007, 09:40

Tak, dostaje witaminki- can-vit zielony, a przedtem canifos. Mam nadzieję, że będzie ok, ale jak poczytałam o cukrzycy, to Stelka nie ma pozostałych objawów, znaczy pije trochę więcej, ale to dlatego, że są upały, nie jest senna, ani nie ma większego apetytu(większego to już chyba nie mogłaby miec;)). W poniedziałek napewno pujdziemy na badania! Pozdrawiam
Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

30 czerwca 2007, 09:41

* PÓjdziemy- szybko pisałam :oops:
Gość

04 lipca 2007, 23:09

CZY JUZ WIESZ CO BYLO PRZYCZYNA?
Gość

05 lipca 2007, 18:57

No właśnie nie wiem, wyniki Stelka ma bardzo dobre, weterynarz zasugerował, że może ma za często kontakt ze złym podłożem... Ale nie wiem jakie jest złe:). Kremuję jej łapki maścią i kremem do stóp z peelingiem:), jest już dużo lepiej.
Gość

05 lipca 2007, 22:55

ZLE PODLOZE TO NP. ZWIR ,KAMIENISTE SCIEZKI ,PIASEK NA PLAZY NAD MORZEM /SLONA WODA WYSYSZA/ NOVA_62
Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

06 lipca 2007, 13:17

Stella biega raczej po łąkach... Tyle, że te łąki to czasami jak wysypisko śmieci wyglądają... Te co najczęściej odwiedzamy, to są już zabudowywane blokami:(, więc dużo tam gruzu... Stella biega jak szalona i co chwila przecina łapy na szkłach. Ale co mam zrobić? Przecież nie będę z nią chodzić tylko na smyczy :cry: ... Ostatnio ma jakieś dziwne strupki na głowie. Czy to możliwe, żeby było coś, na co jest uczulona w bajorkach na łąkach? Bo ona zawsze tam wlezie :evil: , potem muszę ją codziennie kąpać, może to od tego?

Pozdrawiam KASIA
NOVA_62
Posty:143
Rejestracja:27 marca 2007, 20:07
Lokalizacja:KRAKOW
Kontakt:

07 lipca 2007, 07:06

moja sunia tez ma nie raz na lebku jakiegos strupka, dzieje sie to najczesciej po zabawie i innymi rowniez duzymi pieskami, mlode psiaki lubia sie troche potarmosic skacza po sobie nieraz ktorys ja lekko przygryzie, lub zadrapie pazurem i chrostka mala sie pojawi ,zniknie rownie szybko jak powstala.anie raz cos ja pod lasem pokasa pelno tu roznych owadow. wiele psow ma uczulenia na trawy ,jak sie samo goji,a ona nie traci siersci w tym miejscu, to chyba nie ma problemu.pies mysliwski ciagle wklada lebek w rozne trawska ,bo neca go zapachy, tu slad jeza, tu kreta same ciekawe rzeczy.
Katarynka
Posty:44
Rejestracja:29 maja 2007, 14:01
Lokalizacja:Kraków

09 lipca 2007, 17:49

Chyba jestem przewrażliwiona. Stella jest oczkiem w głowie tak moim jak i męża, jak coś jej dolega to zaraz panikujemy. Tym bardziej, że dotąd miałam tylko jamnika, któremu nigdy nic nie dolegało i chyba w ogóle będzie żył wiecznie :) . W rodzinie mówi się, że złego licho nie bierze, bo jamniczek jest troszkę wredny i mimo wzrostu niejedną osobę pogryzł dotkliwie... A Stella to ocean łagodności, taki trochę pies jak z filmów Walta Disneya :wink: . A tak w ogóle to strupki już jej zeszły :D .
Gość

09 lipca 2007, 22:06

swietnie cie rozumie ja tez wpadlam chyba w jakas skrajnosc na punkcie mojego psa, juz jak wchodze do weta i widze jego mine to na twarzy ma wypisane : co ta znowu wynalazla u psiny: , a przeciez to nie pierwszy moj pies,sama siebie nie rozumiem chwilami. pozdrawiam . nova_62
szumilas
Posty:13
Rejestracja:07 września 2007, 13:31

09 września 2007, 19:15

najlepsze są ochronne preparaty z woskiem i neutralnym podłożem, np. wazeliną, może być np. krem ochronny z wit.A albo dermosan. Takie preparaty z domieszką wosku pszczelego można kupić w Niemczech, również w sprzedaży wysyłkowej. B. dobry jest też łój z jelenia.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości