Dziękuję za odpowiedź.
A czy powinnam jeszcze coś robić w ramch środków ostrożności?
BIAŁACZKA - PILNE DO DOKTORA JARKA!
najważniejsze aby naczynia od chorego kota nie trafiały do zdrowych i inne rzeczy także.
Rozumiem, że mówimy tu o krwi, ślinie i wydalinach?
w głównej mierze o ślinie.
Dziękuję za pamięć Aniu. Zastanawiałam się od pewnego czasu, czy ktoś oprócz Eli (Daffodil) pamięta jeszcze o nas na tym forum.
Miewamy się nieźle i pozdrawiamy.
Miewamy się nieźle i pozdrawiamy.
Iza ja sie przyznaje wprost ze choroba kici zdominowala mnie i bylam przez ten czas egoistka na tle kota, ale juz otrzezwialam i pamietam i mysle,
z bialaczka nie ma zartow i caly czas czekam az sie okaze ze psotek zdrowy i szczesliwy z reszta Kociastych
z bialaczka nie ma zartow i caly czas czekam az sie okaze ze psotek zdrowy i szczesliwy z reszta Kociastych
Wszyscy pamiętają i zaglądają Tylko, skoro nie pojawiały się nowe wieści można było przypuszczać, że nic złego się nie dzieje. Bardzo się cieszę, że rzeczywiście tak jest Specjalne mizianki dla Twoich wszystkich kociastych i buziaki dla CiebieIza-Erin pisze:Dziękuję za pamięć Aniu. Zastanawiałam się od pewnego czasu, czy ktoś oprócz Eli (Daffodil) pamięta jeszcze o nas na tym forum.
Miewamy się nieźle i pozdrawiamy.
U Psotusia węzły od pewnego czasu są mniej wyczuwalne lub też są dni kiedy nie wyczuwam ich w ogóle. Lekarz, u którego leczy swoje zwierzaki moja znajoma z Niemiec, stwierdził iż być może system odpornościowy zaczął walczyć z wirusem. W związku z powyższym zastanawiam się nad rozpoczęciem kuracji Interferonem - ludzkim, bo niestety koci jest zbyt kosztowny. Jakie jest Pana zdanie na ten temat, Panie Doktorze? Czy warto spróbować? W tej chwili maluch dostaje Beta-glukan i krople Lymphomyosot na powiększone węzły chłonne i poprawę odporności.
To prawda Aniu, tylko u Psotusia niestety wyszedł plus.
U niego test będę powtarzać w okolicach Nowego Roku, u reszty jeszcze w tym miesiącu planuję.
U niego test będę powtarzać w okolicach Nowego Roku, u reszty jeszcze w tym miesiącu planuję.
ojeju...a Iza powiedz mi taka rzecz- to sie troche doedukuje: czy jak Psotkowi wyjdzie negatywny test to bedzie oznaczalo ze jest zdrowy? czy ta bialaczka jest pewna? a jesli tak, to czy ja mozna zwalczyc tak zeby byla duza szansa ze nie powroci?
a badalas juz reszte gromadki czy to bedzie pierwszy raz? pewnie sie bedziesz ładnie stresowac://
qurde , wspolczuje Ci, chcialabym zeby sie okazalo tak jak u nas, ze to co najgorsze to byla pomylka jakas
a badalas juz reszte gromadki czy to bedzie pierwszy raz? pewnie sie bedziesz ładnie stresowac://
qurde , wspolczuje Ci, chcialabym zeby sie okazalo tak jak u nas, ze to co najgorsze to byla pomylka jakas
Aniu, pozostałe juz raz testowałam. Ale warto powtórzyć przed szczepieniem.
Jeśli u Psotusia wyjdzie minus, myślę że trzeba będzie powtórzyć jeszcze trzeci raz, ale dla pewności będę robić testy genetyczne, nie płytkowe. One dają większą pewność, bo wykrywają obecność wirusa we krwi, o ile dobrze pamiętam. Chciałabym tylko wcześniej spróbować kuracji Interferonem i jestem ciekawa co Pan Doktor na to.
Jeśli u Psotusia wyjdzie minus, myślę że trzeba będzie powtórzyć jeszcze trzeci raz, ale dla pewności będę robić testy genetyczne, nie płytkowe. One dają większą pewność, bo wykrywają obecność wirusa we krwi, o ile dobrze pamiętam. Chciałabym tylko wcześniej spróbować kuracji Interferonem i jestem ciekawa co Pan Doktor na to.
wybacz ze tak w Twoim watku dodam cos od siebie, ale znasz moja historie, i wiesz...ja juz kotki chyba nie zaszczepie nigdy po tym wszystkim://
No to czekamy na odpowiedz Pana Jarka.
a tak w wolnej chwili napisz jesczze czy Psotek w ogole zachowuje sie jak chory czy to jest takie bezobjawowe?
No to czekamy na odpowiedz Pana Jarka.
a tak w wolnej chwili napisz jesczze czy Psotek w ogole zachowuje sie jak chory czy to jest takie bezobjawowe?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości