BIAŁACZKA - PILNE DO DOKTORA JARKA!

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

10 października 2008, 13:30

Dziękuję za odpowiedź.
A czy powinnam jeszcze coś robić w ramch środków ostrożności?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

10 października 2008, 16:11

najważniejsze aby naczynia od chorego kota nie trafiały do zdrowych i inne rzeczy także.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

10 października 2008, 20:11

Rozumiem, że mówimy tu o krwi, ślinie i wydalinach?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 października 2008, 21:57

w głównej mierze o ślinie.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

08 listopada 2008, 09:46

Iza jakie wiesci o Psotusiu? Jak sie czuje? Mam nadzieje ze wszystko na dobrej drodze
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

08 listopada 2008, 15:07

Dziękuję za pamięć Aniu. Zastanawiałam się od pewnego czasu, czy ktoś oprócz Eli (Daffodil) pamięta jeszcze o nas na tym forum.
Miewamy się nieźle i pozdrawiamy.
Ja-Ba
Posty:104
Rejestracja:29 września 2008, 19:47
Lokalizacja:Konin

08 listopada 2008, 15:18

Iza
ja też pamiętam :lol: ale co tu zajrzę, to żadnych nowych wieści... :( więc pisz co z kociastymi :lol:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

08 listopada 2008, 15:33

Iza ja sie przyznaje wprost ze choroba kici zdominowala mnie i bylam przez ten czas egoistka na tle kota, ale juz otrzezwialam i pamietam i mysle,
z bialaczka nie ma zartow i caly czas czekam az sie okaze ze psotek zdrowy i szczesliwy z reszta Kociastych
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

10 listopada 2008, 19:39

Iza-Erin pisze:Dziękuję za pamięć Aniu. Zastanawiałam się od pewnego czasu, czy ktoś oprócz Eli (Daffodil) pamięta jeszcze o nas na tym forum.
Miewamy się nieźle i pozdrawiamy.
Wszyscy pamiętają i zaglądają :D Tylko, skoro nie pojawiały się nowe wieści można było przypuszczać, że nic złego się nie dzieje. Bardzo się cieszę, że rzeczywiście tak jest :D Specjalne mizianki dla Twoich wszystkich kociastych i buziaki dla Ciebie Obrazek
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

13 listopada 2008, 07:11

U Psotusia węzły od pewnego czasu są mniej wyczuwalne lub też są dni kiedy nie wyczuwam ich w ogóle. Lekarz, u którego leczy swoje zwierzaki moja znajoma z Niemiec, stwierdził iż być może system odpornościowy zaczął walczyć z wirusem. W związku z powyższym zastanawiam się nad rozpoczęciem kuracji Interferonem - ludzkim, bo niestety koci jest zbyt kosztowny. Jakie jest Pana zdanie na ten temat, Panie Doktorze? Czy warto spróbować? W tej chwili maluch dostaje Beta-glukan i krople Lymphomyosot na powiększone węzły chłonne i poprawę odporności.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

13 listopada 2008, 08:41

ponoc niektore koty maja caly czas powiekszone wezly, zreszta i moja do takich nalezy. kotka zdrowa a wezly jakie sa takie byly.

Iza kiedy robisz nastepne testy?
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

13 listopada 2008, 08:48

To prawda Aniu, tylko u Psotusia niestety wyszedł plus.
U niego test będę powtarzać w okolicach Nowego Roku, u reszty jeszcze w tym miesiącu planuję.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

13 listopada 2008, 08:52

ojeju...a Iza powiedz mi taka rzecz- to sie troche doedukuje: czy jak Psotkowi wyjdzie negatywny test to bedzie oznaczalo ze jest zdrowy? czy ta bialaczka jest pewna? a jesli tak, to czy ja mozna zwalczyc tak zeby byla duza szansa ze nie powroci?

a badalas juz reszte gromadki czy to bedzie pierwszy raz? pewnie sie bedziesz ładnie stresowac://

qurde , wspolczuje Ci, chcialabym zeby sie okazalo tak jak u nas, ze to co najgorsze to byla pomylka jakas
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

13 listopada 2008, 08:56

Aniu, pozostałe juz raz testowałam. Ale warto powtórzyć przed szczepieniem.
Jeśli u Psotusia wyjdzie minus, myślę że trzeba będzie powtórzyć jeszcze trzeci raz, ale dla pewności będę robić testy genetyczne, nie płytkowe. One dają większą pewność, bo wykrywają obecność wirusa we krwi, o ile dobrze pamiętam. Chciałabym tylko wcześniej spróbować kuracji Interferonem i jestem ciekawa co Pan Doktor na to.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

13 listopada 2008, 09:00

wybacz ze tak w Twoim watku dodam cos od siebie, ale znasz moja historie, i wiesz...ja juz kotki chyba nie zaszczepie nigdy po tym wszystkim://

No to czekamy na odpowiedz Pana Jarka.

a tak w wolnej chwili napisz jesczze czy Psotek w ogole zachowuje sie jak chory czy to jest takie bezobjawowe?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości