Brązowe kropki
Powracam z tematem brązowych małych kropek w uszach kotów - http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=15165, bowiem dziś zauważyłam je także wokół oka... Co to może być? Zaczyna mnie to przerazac.
ewaku11 skonsultuj to z innym weterynarzem bo myślę, że jednak to coś jest i trzeba by to leczyć... Tu ktoś Ci może zasugerować co to może być ale i tak leku na forum nikt Ci nie wypisze i będziesz musiała iść do weta. Po takiej diagnozie jaką wcześniej lekarz postawił z marszu poszłabym do innego a sama widzisz, że zamiast poprawy jest gorzej więc myślę, że nie ma na co czekać. Może dobrze byłoby zrobić wymaz wydzieliny z ucha wtedy byłaby przynajmniej pewność co to takiego A może to alergia...
Eh, kot i jeden i drugi na widok transportera chowa się po łożko. Chyba zamówię wizytę domową, wyjścia nie ma;-)
a zrób zdjęcia tych kropek i wklej je.
Panie Doktorze, fotki nie wklęję, bo aparat za słaby mam,nic nie widać.To takie małe jak paprochy od kawy kropki w kolorze czekoladowym,niektóre jaśniejsze, bez zapachu. Jedna przy drugiej, najwięcej w górnych partaich uszu. Uszy moich kotów były pełne "wosku", ale bez zapalenia.
SKonultowałam sprawę jeszcze z 2 weterynarzami. Z jedym kotem byłam u jednego weterynarza, z drugim u drugiego;-) Jeden stwierdził, że kropki są przedziwne i podał lek przeciwgrzybiczny a drugi powiedział, ze to brud - zaschnieta wydzielina i dlatego jest też wokół oka, polecił czyszczenie zieloną herbatą. Obaj wyczyścili kotom uszy w środku i kurcze koty się nie drapią...
Mimo,ze prawie uszy wyszorowałam z kropek specjalnym płynem - a pocierać trzeba było dość mocno - woskowinę trzeba by czyścić codziennie, kropki też jakby wracają.
Może to rzeczywiście jest brud, nawet mogę się z tym zgodzić, tylko dlaczego koty mają nagle brudne uszy?
przez 4 lata nie miały a teraz nagle są "zawoskowione"?
Na to pyt. usłyszałam odp. że to moze dlatego, że koty po przeprowadzce do innego mieszkania są zestresowane lub coś je lekko uczula.
poki co poobesrwuję
jak zdobędę aparat, to wkleję fotkę;-)
Dziękuję i pozdrawiam
SKonultowałam sprawę jeszcze z 2 weterynarzami. Z jedym kotem byłam u jednego weterynarza, z drugim u drugiego;-) Jeden stwierdził, że kropki są przedziwne i podał lek przeciwgrzybiczny a drugi powiedział, ze to brud - zaschnieta wydzielina i dlatego jest też wokół oka, polecił czyszczenie zieloną herbatą. Obaj wyczyścili kotom uszy w środku i kurcze koty się nie drapią...
Mimo,ze prawie uszy wyszorowałam z kropek specjalnym płynem - a pocierać trzeba było dość mocno - woskowinę trzeba by czyścić codziennie, kropki też jakby wracają.
Może to rzeczywiście jest brud, nawet mogę się z tym zgodzić, tylko dlaczego koty mają nagle brudne uszy?
przez 4 lata nie miały a teraz nagle są "zawoskowione"?
Na to pyt. usłyszałam odp. że to moze dlatego, że koty po przeprowadzce do innego mieszkania są zestresowane lub coś je lekko uczula.
poki co poobesrwuję
jak zdobędę aparat, to wkleję fotkę;-)
Dziękuję i pozdrawiam
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
nie wygląda to jakoś źle. Rozmieszczone jak pory w skórze - może to zaskórniki? Moja suka ma na brzuchu takie, część z tego to zwykłe przebarwienia, a część to właśnie zapchane pory.
Uszy są wyszorowane, więc jest w miarę ok. Foto jest w przybliżeniu, chyba dlatego kropki wyglądają jak zapchane pory, ale w rzeczywistości to brudne ohydztwo, które sie pojawia po kilku dniach od czyszczeniaSleepingSun pisze:nie wygląda to jakoś źle. Rozmieszczone jak pory w skórze - może to zaskórniki? Moja suka ma na brzuchu takie, część z tego to zwykłe przebarwienia, a część to właśnie zapchane pory.
[IMG=http://img444.imageshack.us/img444/2753/imag0023ft.jpg][/IMG]
Uploaded with ImageShack.us
to wytwór gruczołów łojowych. Kup coś na łojotokowatość skóry i miejscowo przemywaj. Nic groźnego.
Przemywam te kropki, ale nie chcą się zmywać, co ciekawe do dolegliwości dołączył łupież, przynajmniej tak to wygląda...
Ja miałam podobny problem. Mycie nic nie pomoże, bo to są zaburzenia łojotokowe skóry.
Nie wiem, czy były u Ciebie jakies grzyby? Jesli nie robiłaś wymazu, to trzeba zrobić. U mnie były raz, potem nigdy nie wychodziły, bo ciągle był leczony preparatami Panolog, Oridermyl, Surolan. W końcu pani dr. dermatolog, zaleciła leczenie Orungalem doustnie, miejscowo Sebo-stop, żeby ustabilizować czynność gruczołów łojowych i Otodine. Wreszcie mamy spokój, uszka są piękne. Jesli chcesz mogę podać szczegóły na pm.
Nie wiem, czy były u Ciebie jakies grzyby? Jesli nie robiłaś wymazu, to trzeba zrobić. U mnie były raz, potem nigdy nie wychodziły, bo ciągle był leczony preparatami Panolog, Oridermyl, Surolan. W końcu pani dr. dermatolog, zaleciła leczenie Orungalem doustnie, miejscowo Sebo-stop, żeby ustabilizować czynność gruczołów łojowych i Otodine. Wreszcie mamy spokój, uszka są piękne. Jesli chcesz mogę podać szczegóły na pm.
Dzięki Esme. Koty nie miały wymazu. Ale jeden dostał - niestety nie pamietam nazwy - zastrzyki na grzybicę. Efektu żadnego. Będę wdzięczna za szczegóły, mail: hawwah@interia.pl
musisz zaopatrzyć się w leki czy też preparaty stosowane przy łojotokowatości skóry. Ogólne środki mogą niewiele pomóc a łojotok będzie się wzmagał ( stąd ten łupież).
Stosuje od jakiegoś czasu EfaOlie. Teraz zamówiłam Sebostop i Vertiderm. Zrobiłam wymaz - grzybów całe szczęście nie ma!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości