Witam serdecznie
Moja 16 letnia kotka perska Maszenka zmarla poltora roku temu na niewydolnosc nerek , chcialam sie z wami podzielic historia jej choroby poniewaz mieszkamy w Holandii i chcialabym zebyscie wiedzieli ze tutaj tez nie czynia cudow , poniewaz ktoras z was napisala o transplantacji nerki na zachodzie .
w sierpniu 2005 przy wizycie o lekarza na szczepienie okazalo sie ze Masza ma wysokie cisnienie ktore wlasnie zle wplywa na prace nerek , ale wtedy z nerkami jeszcze wszystko bylo dobrze . Calym problemem bylo to ze Maszy nie dalo sie podawac jakichkolwiek proszkow kilka lat temu Masza dostawala flagyl po 3 dniach dostala mocnych bolow wiec od razu przerwalam ale od tej pory Masza zmieniala sie w tygrysa gdy podchodzilo sie do niej z tabletka na szczescie byla zdrowa .
w lutym 2006 masza przestala jesc i bardzo duzo pila poniewaz wiedzilam ze jej nerki sa zagrozone od wysokiego cisnienia od razu kontrola i tak nerki byly chore i Maszy nie mozna bylo leczyc leki z wielki trudem mogl podawac jej tylko lekarz , dostala kroplowke podskorna ale rowniez na boki lekarz wkowal sie w kilka miejsc na boki tez zeby nie wszystko poszlo w jedne miejsce to byla meczrnia Masze bolalo po 2 dniach kroplowek Masza zaczela troche jesc ale tylko wtedy kiedy talerzyk podsuwalam jej pod mordke takze co pol godziny latalam za nia z jedzeniem i prosilam zeby jadla za kazdym razem liznela 2, 3 razy ale w ciagu calego dnia troche sie nazbieralo , diety jesc nie chciala ani suchego k/d Hills ani mokrego , mokre zakopywala ze wstretem .Na proszki jezdzilismy do lekarza kazdego dnia po 5 dniach Masza przestala jesc , przerwalismy leki , Masza zaczela jesc znowu>
Takze wiedzielismy ze dni Maszy sa juz policzone bez leczenia i diety choroba postepowala bardzo szybko , jedyne co moglismy zrobic to byly tylko kroplowki ale na te zaczelam tez z nia jezdzic tylko raz na tydzien bo Maszenka bolaly .
w ten sposob udalo nam sie przedluzyc jej zycie o 3 miesiace , lekarz tez mi powiedzial ze narki nie bola czasami czula sie zle bo jak powiedzial lekarz miala zgage i po kroplowce 1 , 2 dni byla bardzo niemrawa .
tez pytalam lekarza o transplantacje nerki , zrobila bym dla niej wszystko zeby ja wyleczyc ale mi odpowiedzial ze transplantacja to tylko w Ameryce i tak staremu kotkowi by tez nie zrobili
11 maja 2006 przyjechal do domu lekarz zeby dac jej zastrzk usypiajacy. Masza nie jadla i co najwazniejsze nie pila juz od 5 dni i od dwoch dni zaczela sie juz skarzyc nie wychodzila juz z szafy eutanazja to jedyne co moglismy w tej sytuacji zrobic zeby sie nie meczyla o nadzieii nie bylo juz zadnej .
czego dowiedzialam sie w czasie choroby Maszy a co pokrywa sie z waszymi wiadomosciami to jest , ze nerki nie bola Masza czula sie przez te 3 miesiace niezle nawet bawila sie od czasu do czasu .
Druga wiadomosc to , przy chorobie nerek nie mozna dawac ryby ze wzgledu na duza ilosc fosforu w rybach .
Siostra Maszenki Ina w tej chwili 17 i po roku zaczyna tez miec wartosci nerek na granicy jest na diecie k/d Hills suchej bo zadnej mokrej diety nie chce jesc, nerki kontrolujemy co miesiac ale od 7 miesiecy wartosci stoja w miejscu lekarz nie widzi jeszcze potrzeby podawania Fortekoru
z tym ze z Ina nie bedzie problemu z podawaniem lekarstwa jak zajdzie taka potrzeba mam nadzieje ze to przedluzy jej zycie .
Moje male mialy jeszcze trzy siostry wszystki 3 zmarly w 2006 tak jak Maszenka ale nie na nerki mialam z wlascicielami kontakt.
pozdrawiam
danuta