Od 2 tygodni kotka źle się czuła, ciężko oddychała, weterynarz stwierdził zapalenie dziąseł, dostała antybiotyki, jakieś zastrzyki, troche sie polepszylo, po tygodniu zaczęła miec problemy z łapą, kość wypadła ze stawu, łapa usztywniona na 3 tygodnie... po 2,3 dniach znowu problemy z oddychaniem, w poniedziałek wieczorem weterynarz podał jakies leki, kot ledwo leżał, w ogole sie nie ruszał, miał lekko wysuniety jezyk, bardzo ciężko oddychał, nad ranem zdechł.
Weterynarz nie jest w stanie stwierdzić przyczyny???
Czy weterynarz zawinił??
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Przykro mi z powodu Twojej kotki mam nadzieję, ze sprawa się wyjaśni...