U mojej koci zdiagnozowano Hemobartonella.
Przez nieuwagę zamieściłam sprawę na psim forum.Czy może ktos ma doświadczenia dotyczącete kota chorego na tę chorobę?
to mój pierwszy kot,jestem spanikowana, nie wiem jak postepowac z kociąa.Zaczęła kurację antybiotykiem,ale czy będzie to skuteczne?
Proszę o pomoc,bardzo boje się o kocię, była dzikim kociakiem w piwnicy i rok temu ją wzięłam z tej piwnicy,miala ok.7 m-cy.Jest wysterylizowana szczepiona,odrobaczona,skąd więc to świństwo i jak długo moglo w niej siedzieć zanim się ujawniło?
Hemobartonella u koci
Basiu zarejestruj się na miau i w dziale Koty załóż taki sam temat jak ten.
Tu oprócz dr. Jarka raczej nikt Ci nie odpowie, bo jeśli dobrze pamiętam nikt tutaj nie miał do czynienia z tą chorobą.
Albo na tamtym forum wrzuć w wyszukiwarkę, to na pewno trafisz na takie informacje lub osoby, które sporo na ten temat wiedzą.
Tylko uprzedzam przez dzisiejsze uroczystości troche mało osób na forum, więc się nie zrażaj.
Tu oprócz dr. Jarka raczej nikt Ci nie odpowie, bo jeśli dobrze pamiętam nikt tutaj nie miał do czynienia z tą chorobą.
Albo na tamtym forum wrzuć w wyszukiwarkę, to na pewno trafisz na takie informacje lub osoby, które sporo na ten temat wiedzą.
Tylko uprzedzam przez dzisiejsze uroczystości troche mało osób na forum, więc się nie zrażaj.
Jest to pasożyt krwi atakujący erytrocyty. Wturnie prowadzi do anemi. Rokowanie jest ogólnie dobre leczenie antybiotyki ( np. doxycyklina). Jeżeli rozpad krwinek jest duży można zastosować steryd i koniecznie traksfuzje. Ogólnie rokowanie dobre.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości