Na stole leżała surowa pierś z kurczaka zapakowana w typowa cieniutką małą torebę foliową- taką w jaką pakujemy sobie np. 2 banany w supermarkecie. Moj 2l. kocur dobrał się do tego, przegryzł folię i trochę zjadł mięsa, nie wiem ile zaś zjadł tej folii ale wygląda na to, że max. fragment wielkości główki od dużej łyżki stołowej- brakuje w foliowej siatce takiego okrągłego kawałka.
Nie był już też dawno odrobaczany, koło ogona widać czasem przyklejone frgmenty tasiemca, miałam go włąsnie odrobaczyć- czy mogę teraz czy odczekać aż minie jakiś czas gdyby np. folia mu zaszkodziła?
A jakie moga być objawy? Jest wychodzący, tylko w nocy jest w domu i korzysta wtedy z kuwety więc moze załatwić sie na zewnątrz i niczego nie zobaczę.Czy powinnam się niepokoić? Kot to wydali?
Kot zjadł kawałek folii- do P. Jarka lub innego wet.
Proszę o odpowiedź. W dniu w którym kot to zjadł znalazłam zwrócone jedzenie zupełnie nie zmienione ale nie wiem czy to zrobił ten kot (!).
Ilość folii jaką wtedy zjadł była taka jak opisywałam- dziura w torebce foliowej/worku była wielkości max łebka od łyżki (takiej do zupy, nie(!) do herbaty) ale kot mógł ten kawałek pogryźć lub rozciągnąć wyrywając z całego worka wraz z mięsem które było w niego zawinięte- chodzi mi o to że ta folia mogła być w strzępach (obawiam się wgłobienia).
Kot widzę, że je raczej tyle co zawsze, wychodzi na zewnątrz i ogólnie zachowuje się chyba bez zmian. Nie wiem czy/ile się załatwia oraz czy/ile mógł wymiotować bo dużo przebywa na zewnątrz a do tego mam nie jednego kota w domu. Tak więc wymioty zupełnie niestrawionym jedzeniem jak pisałam, widziałm w dniu zjedzenia folii w ciągu max poł godziny od podania kotom posiłku (nie wiem który to zrobił). Dziś a jest to 5 dzień od tamtego zdarzenia znów widziałam to samo- rano w ciagu 10 min od podania posiłku dwóm kotom (jednym z nich jest ten od folii), reszta kotów nie lubi od rana jeść więc nie dostają, tylko zawsze te same dwa koty a o godz.9 rano chyba by juz nie zwróciły pozostałe koty pokarm podany o godz 21:30? Wnioskuję że nie, więc to musiał zrobic jeden z tych dwóch. Następne wymioty jedzeniem były w ciągu max pół godz. po ostatnim posiłku - wieczorem (nie wiem który kot to zrobił, wszystkie jadły). W miedzy czasie był jeszcze posiłek dziś po południu ale zaraz po nim koty wszystkie wyszły na zewnatrz, mam duży otwarty teren i zarośnięty więc mogłam nie zauwazyć ew. wymiotów po południu, tylko rano i wieczorem w domu widziałam.
Mam pytanie: czy takie zwracanie pokarmu krótko po jedzeniu może być skutkiem zatrzymania sie tej folii w zołądku lub jelitach albo skutkiem wgłobienia? Mija 5 dzień od zjedzenia folii. Nie wiem czy kot się od tamtej pory załatwił (!) - mam 4 koty i to wychodzące - i czy od feralnej srody więcej nie zwracał pokarmu bo to kot wychodzący, widziałam wymiociny tylko w feralną środę i dziś (niedziela).
Bardzo proszę o informacje i dziękuję.
Ilość folii jaką wtedy zjadł była taka jak opisywałam- dziura w torebce foliowej/worku była wielkości max łebka od łyżki (takiej do zupy, nie(!) do herbaty) ale kot mógł ten kawałek pogryźć lub rozciągnąć wyrywając z całego worka wraz z mięsem które było w niego zawinięte- chodzi mi o to że ta folia mogła być w strzępach (obawiam się wgłobienia).
Kot widzę, że je raczej tyle co zawsze, wychodzi na zewnątrz i ogólnie zachowuje się chyba bez zmian. Nie wiem czy/ile się załatwia oraz czy/ile mógł wymiotować bo dużo przebywa na zewnątrz a do tego mam nie jednego kota w domu. Tak więc wymioty zupełnie niestrawionym jedzeniem jak pisałam, widziałm w dniu zjedzenia folii w ciągu max poł godziny od podania kotom posiłku (nie wiem który to zrobił). Dziś a jest to 5 dzień od tamtego zdarzenia znów widziałam to samo- rano w ciagu 10 min od podania posiłku dwóm kotom (jednym z nich jest ten od folii), reszta kotów nie lubi od rana jeść więc nie dostają, tylko zawsze te same dwa koty a o godz.9 rano chyba by juz nie zwróciły pozostałe koty pokarm podany o godz 21:30? Wnioskuję że nie, więc to musiał zrobic jeden z tych dwóch. Następne wymioty jedzeniem były w ciągu max pół godz. po ostatnim posiłku - wieczorem (nie wiem który kot to zrobił, wszystkie jadły). W miedzy czasie był jeszcze posiłek dziś po południu ale zaraz po nim koty wszystkie wyszły na zewnatrz, mam duży otwarty teren i zarośnięty więc mogłam nie zauwazyć ew. wymiotów po południu, tylko rano i wieczorem w domu widziałam.
Mam pytanie: czy takie zwracanie pokarmu krótko po jedzeniu może być skutkiem zatrzymania sie tej folii w zołądku lub jelitach albo skutkiem wgłobienia? Mija 5 dzień od zjedzenia folii. Nie wiem czy kot się od tamtej pory załatwił (!) - mam 4 koty i to wychodzące - i czy od feralnej srody więcej nie zwracał pokarmu bo to kot wychodzący, widziałam wymiociny tylko w feralną środę i dziś (niedziela).
Bardzo proszę o informacje i dziękuję.
6-go dnia po zjedzeniu udało sie mi zauwazyć że kot normalnie oddaje stolec, czy to oznacza że jelita są drożne i nie ma mowy ani o wgłobieniu ani innych złych konsekwencjach zjedzenia tej folii? Również juz nie wymiotuje od czasu jak zacęłam podawać mu mniejsze posiłki ale często i nie zachęcać do zabawy po jedzeniu.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości