Historię tej kotki opisywałam w innym wątku ale postanowiłam dodać nowy temat by inaczej to opisać bo może zrobiłam to nie tak jak trzeba. Krótko mówiąc od czasu ugryzienia przez obcego kota w nogę (zagoiła się) i po wizycie u wet. kotka zaczęła dziwnie charczeć, robi to chyba tylko podczas mruczenia, nie zauważyłam by kiedy indziej, wygląda to tak: zaczyna mruczeć i to mruczenie jest takie charczące jakby coś w gardle lub nosie jej charczało/ falowało potem od razu polizuje wargi i łyka ślinę ale tak bardzo mocno poruszając przy tym raz głową w przód jakby chciała coś wielkiego przełknąć, robi to raz i znów mruczy i znowu to samo lub też po rozpoczęciu mruczenia łyka kilka razy z rzędu, tak czy owak cały czas charczy- nie żeby to co robi likwidowało to charczenie. Kotka nadal bierze od 5 dni 2 razy na dzień po 1/3 Ketavet i prócz tego co opisuje nie widzę innych niepokojących rzeczy: wypływu wydzieliny z nosa, oczu, kulawizny, braku apetytu czy wymiotów, nic z tych rzeczy! wszystko jest o.k. biega, bawi się i je. Co to może być?
Panie Jarku proszę o pomoc!
Kotka charczy podczas mruczenia...
Teraz tzn. od wczoraj zauważyłam że ma odruch wymiotny. Wczoraj wieczorem leżała sobie na fotelu zwinięta w kłębek k. kaloryfera z pozostałymi kotami i to leżenie kilka razy przerwał jej odruch wymiotny, takie rozdziawienie do przodu pyszczka jakby chciała coś silnie wypluć/zwymiotować z głośnym dźwiękiem aż pozostałe koty podniosły łebki i na nią spojrzały. Podeszłam do kotki i zaczęłam ją głaskać, drapać za uchem i w brodę, zaczęła mruczeć znów z tym charczeniem jakby coś jej falowało w nosie albo w gardle, polizała pyszczek i znów miała ten odruch wymiotny. Nigdy żadnych z tych objawów nie miała i pozostałe koty tez nie mają. Nadal je i biega. Nie wiem już co to może być...
pasta odkłaczająca
np.
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł
http://www.krakvet.pl/koty-preparaty-wi ... tml?page=2
np.
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 20g 4,90zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 100g 19,50zł
GIMPET Malt Soft Extra - pasta likwidująca zatory przewodu pokarmowego 220g 34,90zł
http://www.krakvet.pl/koty-preparaty-wi ... tml?page=2
może być kilka przyczyn takiego zachowania . Należałoby wykluczyć wszelkiego rodzaju schorzenia gardła, krtani, strun głosowych i tchawicy. Jak długo już trwa ten objaw charczenia? Co z jedzeniem i piciem u niej?
To charczenie- falowanie czegoś w gardle czy nosie trwa od świąt tj. 2 tygodnie (?) chyba tak jakoś. Je normalnie i pije też choć akurat picia nie zawsze widzę, nie trafię z obserwacją na ten moment ale tydzień temu jeszcze widziałam i wyglądało to normalnie. Kotka dostaje 2 razy dziennie jedzenie (pokruszony chleb + gotowane mięso kurczaka + karma z puszki (proporcja 1/3 wszystkiego)+ łyżeczka gotowanych pokrojonych w kostkę skórek kurczaka, czasem gotowany ryż lub marchewka) czyli nic twardego, bez chrupek. Je jak zwykle, ma taki sam apetyt.
Wydaje mi się jakby ustało to charczenie, łykania już nie ma od dłuższego czasu i odruchów wymiotnych też a teraz jakby i to coś w nosie ustało tylko chrypa jej pozostała gdy miauczy. Panie Jarku, czy wobec tego jechać do wet. czy tylko obserwować. Każda wizyta u wet. jest ogromnym stresem dla kotki, z natury jest płochliwa nawet wobec mnie zachowuje rezerwę a członków rodziny się po prostu boi, a tu chodzi o przeszło godzinną wyprawę, PKSem i MPK, w tłoku i hałasie wielkiego miasta. A i ja sama gdy ostatnio z nią byłam bałam się ze u wet. zarazi się czymś, bo przecież nie jest na nic szczepiona a do wet. przychodzą chore zwierzęta, również te bezdomne z fundacji. Zastanawiam się więc czy ma sens ryzykować skoro kotce chyba przeszło.
miałaś do czynienia z jakąś infekcją w ukłacie oddechowym i stąd ta przypadłość.
tak może mieć.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości