Witam.
Tydzień temu przygarnęliśmy kotkę wolno żyjącą, lecz łaknącą kontaktu z człowiekiem.Kotka została odrobaczona,odpchlona,dostała własny kąt w domu i imię.Dziś przyszły wyniki krwi Mocznik 182,kreatynina 9.03,aspat 32,alat 27.Wczoraj już mniej zjadła,dziś prawie nic,dużo śpi.Weterynarz ocenia ją na ok.6 lat
No i moje zapytanie-sa dla niej jakieś szanse? jutro mamy iść,spróbowac na jakąś kroplówkę,antybiotyki...I tak przez 5-6 dni.Jęśli nic nie spadnie-uśpienie.Czy sądzi pan że warto próbować? Bo warto walczyć o każde życie,ale nie chciałabym sprawiać jej cierpienia przez swoje czy weterynarza widzi-mi-się.
Z wiadomych powodów proszę o dość szybki odpis
Kotka
poczytaj archiwa o niewydolności nerek jest cała masa postów , można o tym książkę napisać , szkoda wszystko powtarzać od początku. A czy warto? A ile jest warte życie? Jeśli nic to nie warto.Jeśli bardzo wile to odpowiedź znasz.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości