Witam
Rok temu wykryłem pierwsze zgrubienie na lewym boku klatki piersiowej u mojej 10 letniej kotki. Kotka już miała 2 operacje wycięcia guza razem z histopatologią.
Pierwsza operacja i histopatologia
Po kilku miesiącach druga operacja i histopatologia
Teraz macałem kotkę i znowu guzek tym razem okolice kręgosłupa ale wciąż lewy bok. Czy to znaczy ze nie ma już ratunku? Co według was znaczą te wyniki? Kotce srednio co kilka miesiecy robi sie guzek i to w innym miejscu lewej strony klatki piersiowej i lekarz za każdym razem wycinal ale to cały czas odrasta. Teraz wyglada na to,że lekarz powie ze znow trzeba bedzie ciać i tak w kolko:( Jeszcze sierść dobrze nie wyrosła bo była operowana w kwietniu a w sierpniu juz wyczułem zmiane:(Już nie moge patrzeć na to bo narażam kotke co pare miesiecy na stres,chodzenie w szwach, rekonwalescencje i scenariusz sie powtarza..
Kotka Umiera?
niestety taki typ wzrostu ma ten nowotwór i tak to przebiega.
do Pana Boga z takim pytaniem , ile jej da tyle będzie żyła. Nie da sie takich rzeczy określać chyba , żę dają przerzuty i zajmują ważne narządy.