mojej kici krusza sie wasy, martwie sie bo niedlugo zostana jej calkiem malutkie
karmie biomillem i royalem. kota ma 4,5 miesiaca. co moze byc przyczyna i czy wasy odrosna?kruszące się wąsy
-
kota
witam,
mojej kici krusza sie wasy, martwie sie bo niedlugo zostana jej calkiem malutkie karmie biomillem i royalem. kota ma 4,5 miesiaca. co moze byc przyczyna i czy wasy odrosna?
mojej kici krusza sie wasy, martwie sie bo niedlugo zostana jej calkiem malutkie
karmie biomillem i royalem. kota ma 4,5 miesiaca. co moze byc przyczyna i czy wasy odrosna?
tak odrosną bez problemu
Mojej Belli ostatnio wąs wypadł w całości. Moja mama znalazła wąsa na krześle, gdzie Bella urządziła sobie legowisko. Więcej objawów wypadania wąsów nie zauważyłam, choć wydało mi się to dziwne. Ale skoro odrosną, to chyba wszystko w porządku 
Inna sprawa, ze kotka mojej znajomej nie ma prawie wcale wąsów bo je sobie przetopiła jak siedziała zbyt blisko palnika z palącym się płomieniem.
Inna sprawa, ze kotka mojej znajomej nie ma prawie wcale wąsów bo je sobie przetopiła jak siedziała zbyt blisko palnika z palącym się płomieniem.
Mojej kici też zawsze co jakiś czas wypadały pojedyncze wąsy. Zazwyczaj to były te najdłuższe. Do dziś czasem znajdę pamiątkę w postaci wąsa którego wsadziłam np. do kalendarza
Nie znam się , ale to chyba normalne, że wąsy podlegają wymianie
Kicia zawsze miała piękny komplet, a od czasu do czasu znajdywałam całego zgubionego wąsa.
Nie znam się , ale to chyba normalne, że wąsy podlegają wymianie
Kicia zawsze miała piękny komplet, a od czasu do czasu znajdywałam całego zgubionego wąsa.
Jak najbardziej normalneAnnie pisze: Nie znam się , ale to chyba normalne, że wąsy podlegają wymianie
Wąs tak jak każdy inny włos ma swój określony żywot, więc po pewnym czasie obumiera i wypada, a na jego miejsce wyrasta nowy (oczywiście nie od razu) Też jestem zdania, że wymiana wąsów to normalne zjawisko - czasem znajduję takie szczecinki na dywanie. Szkoda tylko, że wypadają te najpiękniejsze, a taki ukruszony w połowie cały czas jest na swoim miejscu. Ale przyjdzie i na niego czas, mam nadzieję 
).
. A wąsik oczywiście powędrował do szkatułki - na szczęście