lambria

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

madness18@wp.pl

21 sierpnia 2006, 07:50

Moje koty już dwa miesiące męczą się z giardia lambria a weterynarz nieudolnie im pomaga, lecząc je metronidazolem. Błagam o poradę doświadczonych w boju z tym pierwotniakiem.
kropka75
Posty:90
Rejestracja:18 stycznia 2006, 18:55
Lokalizacja:Gliwice

21 sierpnia 2006, 09:36

Lambliozę zwykle leczy się metronidazolem. Albo podobnymi chemioterapeutykami.
Nie wiem czy są jakieś nowsze, lepsze środki, ale pewnie Pan Jarek coś testował i Ci pomoże...

A sugerowałaś wetowi zmianę leku??
gagatkaS
Posty:17
Rejestracja:27 marca 2006, 18:00
Lokalizacja:Stalowa Wola

21 sierpnia 2006, 12:46

Ja pierwszy raz lamblie wyganiałam 4 miesiące temu, teraz problem się powtórzył. Wtedy leczyłam tylko koty teraz mertonidazol bierzemy wszyscy w domu. Może to jest sposób na pozbycie się tego ustrojstwa :roll:
Chętnie zobaczę co Pan Jarek ma do powiedzenia na ten temat.
I jeszcze jedno pytanie jak się dawkuje metronidazol przy niewydolności nerek :?:
Ja otrzymałam takie dawkowanie: zdrowe kociaste 3x 1/4tbl, a dwie nerkowe 2 x 1/4 tbl
madness18@wp.pl

06 października 2006, 15:52

Problem z lambrią ustąpił po trzydniowym podawaniu pasty odrobaczającej dla psów i kotów FLUBENOL KH. Prosto się podaje bo jest podziałka na masę zwierzęcia i raz dziennie. Metronidazol pomógł tylko ludziom zarażonym na lambrię. Jednemu kotu zostało jeszcze rozwolnienie, ale zrobiliśmy wymaz bakteriologiczny i okazało się ze zalęgły się bakterie i grzyby. Doświadczona weterynarz naszej znajomej hodowczyni przepisała nystatynę i przeszło jak ręką odjął. Problemu nie ma od prawie 2 miesięcy. Dla ostrożności zostały wyparzone kuwety, wsypany nowy piach, całe mieszkanie umyte płynem dezynfekcyjnym i zwierzaki dostają wodę żródlaną, którą też i my pijemy. Nie wolno dawać wody z kranu. Nawet jak kotek sam pięknie wylizuje kran, bo lubi wodę "prosto z gwinta", jak to było u nas. Kot przeszedł odstawienie od kranu do miseczki. nie odbyło się to bezboleśnie, bo często wymiotował karmę i nie chciał pić wody z miski przez dwa dni. Ale odstawiliśmy mu suchą karmę do czasu, kiedy zaczął normalnie pić i musiał się przemuc. Teraz oczywiście trzeba pilnować żeby wszystkie krany były dobrze zakręcone i łazienka zamknięta, bo tylko pilnuje jak się dostać do świeżego strumyka.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości