mam 16-letniego kota, który do niedawna był kotem wychodzącym.
Pod koniec marca na jego lewym uchu zrobiła się mała ciemna narośl, początkowo wielkości kleszcza. Podczas wizyty u weterynarza lekarka bez problemu zdrapała ją paznokciem, kot nawet nie poczuł, lekko zakrwawił.
Jednakże narośl odrosła, w dodatku większa. Około miesiąca później, inna już lekarka chciała pobrać ją do histopatologii, ale zdrapać dał się już tylko strupek po tamtym zdrapaniu, a że kot był osłabiony wirusem nie zdecydowała się na pobranie wycinka pod narkozą. W wyniku badania ogólnego i badań krwi wykluczone zostały problemy z krążeniem i martwica. W ogóle badania krwi kot ma w normie. Postanowiono o pozostawieniu narośli do obserwacji. Dwa tygodnie temu nacisnęłam kotu na tę narośl i z porów skóry wydostała się niewielka ilość ropy (naprawdę niewielka), po czym strupek znów odpadł, a pod nim pojawiły się jakby grudki/pęcherzyki wyglądające w zasadzie jak nieoskórzone mięso, gdzieniegdzie widoczna gęsta ropa lub inna kleista biała wydzielina. Kota to miejsce nie boli. Weterynarz na podstawie zdjęć i mojego opisu zasugerowała róg skórny i przemywanie jodyną. Po jakimś czasie może usunięcie tego na zimno.
Przemywam jodyną już drugi tydzień chyba. Narośl się nie zmniejsza, nie wiem już sama czy rośnie. Kota przemywanie nie boli, może czasem gdy dotknę w pęknięty strup to go zaszczypie, bo zarzuca uszami i się odsuwa. Dziś znów odpadł kawałek strupka, a pod nim taka sama sytuacja jak ostatnim razem.
Czy ma Pan jakieś sugestie?
Załączam linki do zdjęć:
https://drive.google.com/file/d/1pzpB22 ... sp=sharing
https://drive.google.com/open?id=15HPof ... gt4hDBALSw
https://drive.google.com/open?id=1uDXKL ... LUGzPHXJZg
https://drive.google.com/open?id=1FnaYU ... f-P5yNgexw
https://drive.google.com/open?id=1SjPQR ... dfoR1W7KAQ
https://drive.google.com/open?id=1dHURI ... t-KzZGZHlg
https://drive.google.com/open?id=1uInTM ... RJfo5cn3LQ
https://drive.google.com/open?id=1BXle5 ... BF65q83D-Q
https://drive.google.com/open?id=1027Mo ... xXb3tSTb3A
