Niedowład (??) u kociaczka od urodzenia

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

o_livia

26 kwietnia 2008, 16:38

Witam. Wczoraj odwiedziłam zaprzyjaźnioną hodowczynię objerzec jej 4-tygodniowe, pierwsze maluchy. Dwa kociaki brykające, żywe, ale trzeci... bardzo mnie zmartwił. Tylne łapki prawie cały czas rozjeżdzały mu się na boki. Jednak nie był to bezwład, bo raz kociak podniosł się na tych łapkach. Kiedy się przyjrzałam, zauważyłam że łapki ma rozchylone nienaturalnie na boki, jakby źle osadzone panewki w miednicy? To nie wszystkie objawy, kociak ten jest co prawda najgrubszy, największy, ale jest bardzo niemrawy. Prawie się nie rusza, mało interesuje światem zewnętrznym. Ma też dziwny odruch - kiedy odwróci się go na bok, tak "zastyga"! Nieraz siedzi w bezruchy z wyciągniętym językiem. Czy to choroba genetyczna?? Co to może byc?? kociak będzie miał napewno robione RTG na tylne łapki, ale co mogło byc przyczyną? Jest taki od urodzenia. Czy ten kociak ma szanse na normalne życie? Czy może pomoc mu rehabilitacja?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

28 kwietnia 2008, 10:30

nikt na te pytania nie odpowie bez szeregu badań. Może to być masa wad wrodzonych i teraz trzeba je wykluczać.
o_livia

28 kwietnia 2008, 13:24

Dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj kotka ma obejrzeć weterynarz-ortopeda. Przyczyną napewno nie jest śliskie podłoże (na dywanie zachowywał się tak samo). Nie jest to zwykłe rozjeżdżanie się które występuje czasem kiedy kociaki dopiero zaczynają chodzić. Ewidentnie chodzi "pełzając". Ale nie ciągnie tylnych łap za sobą, więc nie są bezwładne. Po przewróceniu na bok tak jak pisałam jego kończyny, głowa, pozostają w niezmienionej, jakby zesztywniałej pozycji, bynajmniej przez jakiś czas. Zobaczymy co powie lekarz, bardzo mi szkoda tego maluszka... Jeśli coś będzie nie tak (a wydaje mi się że jest coś nie tak) to zostanie u hodowców. Mam tylko nadzieję że będzie mogł wiesc w miare normalne życie, ze będzie mógł chodzi. Obserwując go myśle że ma szanse, raz uniósł sie przez chwile na wszystkich łapkach i zrobił pare kroków.
o_livia

28 kwietnia 2008, 13:33

Dzwoniłam do hodowców, byli u veta, powiedział że to normalne, bo kociak ma słabe mięśnie przywodzące ponieważ mało pracował nogami... i że trzeba go zmusić do większej aktywności... w środę idą jeszcze do innego weterynarza.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości