Szpilko, cieszę się bardzo, że kicia dochodzi do siebie
![Very Happy :D](./../images/smilies/icon_biggrin.gif)
Teraz będzie już tylko lepiej
Szkoda, że założyli jej zwykłe nici, bo jeszcze trochę będzie cierpiała przy ściąganiu
![Sad :(](./../images/smilies/icon_sad.gif)
Moja Perełka miała rozpuszczale, więc ją ta wątpliwa "przyjemność: ominęła.
Co do jedzenia, to miałam ten sam problem. Niunia nie chciała w ogóle jeść (nawet otwarłam na tym forum temat "Kotek niejadek") i teraz z perspektywy czasu, myślę, że ten brak apetytu był spowodowany właśnie zabiegiem. Trwało to dość długo i bardzo się martwiłam, bo moja niunia jest bardzo drobniutkim kotkiem, a jak mało jadła, to został z niej dosłownie szkielecik. Teraz, 4 miesiące po zabiegu wszystko jest ok. Niunia ładnie zjada wszystko co jej podam
Oczywiście przy okazji wizyty, dla spokojnego sumienia poradź się weta odnośnie jej słabiutkiego apetytu, bo nigdy nie wiadomo...