poraz zmienic tytul- kicia zdrowa;)
dzieki za slowa otuchy, cos mi sie zdaje ze Pan Dr ominal moj watek...ale czekam z niecierpliwoscia, nie moge zrozumiec skad ui kota okrzyknietego zdrowym w sumie az taka apatia. nawet wykazala odrobine checi do zabawy popoludniu, bo juz sie uplakalam strasznie....no ale i tak sie kladzie albo zastyga w pozycji siedzacej z podkurczonymi wszysktimi lapkami
Zupełnie jak mójania1985 pisze:no ale i tak sie kladzie albo zastyga w pozycji siedzacej z podkurczonymi wszysktimi lapkami
Ciekawi mnie, czy możliwe, że niektóre koty są po prostu z natury apatyczne? Wolą spać, niż się uganiać za myszami i nie ma w tym nic szkodliwego?
ona siada ze wszystkimi łapkami podkurczonymi pod siebie? a wet badał jej brzuszek? nie ma zatkanych jelit kulami sierści? albo zjadła coś co ją nieźle przytkało więc bolesność w jelitach nie pozwala jej na aktywność... Ania, sorki że ja tak ciągle wyskakuję z nowymi "pomysłami" ale już tak mam, muszę w końcu dociec co było Od 29 lat towarzyszą mi koty w sumie razem z tymi obecnymi było ich 7 i u mojej Mamy też 7 więc się już nieco przerobiło tych wszystkich sytuacji...
brzusio tez byl badany, zreszta kicia sie nigdy nie zaklaczala specjalnie. i tak podalam jej ostatnio sporo bezo petka bo chcialam jej zrobic poslizg w jelitach.
dobrze ze sie wypytujesz o rozne rzeczy przynajmniej zagladam na forum i jets cos nowego.
a ja juz spac nie moge. napoilam ja strzykawka kilka razy bo miala sikac a sikala 2 razy na dzien czyli mniej niz normalnie. po 1weszym sterydzie naliczylam 15 wycieczek do kuwety.
spala sobie na lozeczku w kocyku i nagle skok na podloge czy gdzie kolwiek i tam kontynuacja snu, albo patrzy z pod łebka tak dziwnie://///
co jest no....((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
dobrze ze sie wypytujesz o rozne rzeczy przynajmniej zagladam na forum i jets cos nowego.
a ja juz spac nie moge. napoilam ja strzykawka kilka razy bo miala sikac a sikala 2 razy na dzien czyli mniej niz normalnie. po 1weszym sterydzie naliczylam 15 wycieczek do kuwety.
spala sobie na lozeczku w kocyku i nagle skok na podloge czy gdzie kolwiek i tam kontynuacja snu, albo patrzy z pod łebka tak dziwnie://///
co jest no....((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Aniu
a nie podawałaś jej ostatnio surowej wieprzowiny:(:( choć może nie bo gdyby to było to co pomyślałam, to kici pewnie by już tutaj nie było...
Napisz jeszcze raz nowy temat z jakimś silnym akcentem na to, żeby doktor Jarek poczytał... ja też jestem bezradna i tylko mogę sobie wyobrażać co czujesz.
a nie podawałaś jej ostatnio surowej wieprzowiny:(:( choć może nie bo gdyby to było to co pomyślałam, to kici pewnie by już tutaj nie było...
Napisz jeszcze raz nowy temat z jakimś silnym akcentem na to, żeby doktor Jarek poczytał... ja też jestem bezradna i tylko mogę sobie wyobrażać co czujesz.
jak to mozgowe??
a robakow to ona nie ma , nigfdy ich nie miala, a byla odrobaczana za duzo razy- tak leczono jej dusznosci;/
dzisiaj chyba bez zmian. mam wrazenie ze ma jakies checi ale nie moze, juz sie pocieszam i mysle, a moze ja ktoras lapka boli poprostu...wiem jedno, musze z nia gdzies jechac dzisiaj, nie wiem tylko gdzie ale cos musze zrobic bo nie moge na to patrzec..
a robakow to ona nie ma , nigfdy ich nie miala, a byla odrobaczana za duzo razy- tak leczono jej dusznosci;/
dzisiaj chyba bez zmian. mam wrazenie ze ma jakies checi ale nie moze, juz sie pocieszam i mysle, a moze ja ktoras lapka boli poprostu...wiem jedno, musze z nia gdzies jechac dzisiaj, nie wiem tylko gdzie ale cos musze zrobic bo nie moge na to patrzec..
zrób to koniecznie, mieszkasz w dużym mieście, na pewno jest tam jakaś porządna klinika weterynaryjna.
Zajrzę tu dopiero w poniedziałek, mam nadzieję że do tego czasu wyjaśni się już wszystko z dobrym skutkiem dla Twojej koteczki.
Pozdrawiam
Zajrzę tu dopiero w poniedziałek, mam nadzieję że do tego czasu wyjaśni się już wszystko z dobrym skutkiem dla Twojej koteczki.
Pozdrawiam
dzieki najpierw podzwonie a potem cos zadecyduje, ale narazie nigdzie nikt nie odbiera..
wczoraj jak ja za tylne lapalam to na mnie burczala, czego nigdy nie robi. chcialam ja podniesc z podlogi:/
rano jak zobaczylam ze znowu jest taka sama to sie zalamalam, teraz oglada ptaki i nawet sie odzywa troche , ale prawie nie chodzi
wczoraj jak ja za tylne lapalam to na mnie burczala, czego nigdy nie robi. chcialam ja podniesc z podlogi:/
rano jak zobaczylam ze znowu jest taka sama to sie zalamalam, teraz oglada ptaki i nawet sie odzywa troche , ale prawie nie chodzi
Aniu dopiero wczoraj trafiłam na ten wątek, na wynikach sie nie znam więc sie nie odzywałam.
Teraz właśnie przypomniałam sobie, że Twoja Kicia wiele razy bardzo mocno uderzyła się w głowę (i chyba była też przygnieciona w kanapie), może to jakieś spóźnione skutki. Czy wspominalaś o tym lekarzom? Może trzeba pójść tym tropem.
Spróbuj napisać maila do doktora Jarka podając mu link do tego wątku z alarmującą prośbą by tu zajrzał.
Tymczasem podaję Ci adresy lecznic w Kielcach polecanych na miau.
Aniu jestes zarejestrowana na miau napisz PW do CoolCaty z prośbą by zajrzała do tego wątku albo opisz objawy i przeklej wyniki, które tu zamieściłaś. CoolCaty jest lekarzem wet.
Teraz właśnie przypomniałam sobie, że Twoja Kicia wiele razy bardzo mocno uderzyła się w głowę (i chyba była też przygnieciona w kanapie), może to jakieś spóźnione skutki. Czy wspominalaś o tym lekarzom? Może trzeba pójść tym tropem.
Spróbuj napisać maila do doktora Jarka podając mu link do tego wątku z alarmującą prośbą by tu zajrzał.
Tymczasem podaję Ci adresy lecznic w Kielcach polecanych na miau.
Aniu jestes zarejestrowana na miau napisz PW do CoolCaty z prośbą by zajrzała do tego wątku albo opisz objawy i przeklej wyniki, które tu zamieściłaś. CoolCaty jest lekarzem wet.
boze jak pomysle ze to moglabvy byc glowa to az mi slabo.....ale ona jakby odrobinke odzyla przez pewnien czas...w sumie w zeszlym tygodniu tez przyrznela o szybe balkonowa ale ja sie bardziej wystraszylam niz ona. reakcje ma dobre , oczy wporzadku, jest tylko smutna i nie biega, przysiada....a co myslisz ze jakies niedotlenienie czy cos w tym stylu?
napisalam do cool caty , nie wiem gdzie napisac do pana Jarka
napisalam do cool caty , nie wiem gdzie napisac do pana Jarka
ale to by chyba wyszlo na rtg....w tyl u nasady ogona tez walnela wskakujac na lozko zachaczyla o stol, ale szukam juz wszysktiego....w sumie lapki ma czucie, jak ja zaczepiam w tylna noge to tradycyjnie mnie drapie....ona nie jest taka zeby sie przelewala przez rece, w sumie checi nawet chwilami ma, tylko jakby brakuje sil