Witam wszystkich po długiej przerwie (matura, studia, przeprowadzka i jakoś tak zleciało...)
Mam problem z kotem(1,5 roku, MCO). Kiedyś wspominałam, że szybko się męczy, a po wysiłku wywala język na zewnątrz zupełnie jak pies. Przy okazji badania moczu poprosiłam o zrobienie zdjęć i okazało się, że jest znacznie powiększona prawa komora serca Podejrzenie HCM i skierowanie na echo serca do pani Patrycji Bednarz...
Tam natomiast, pani weterynarz mnie uspokoiła twierdząc, że kot HCM nie ma. Prawa komora jest "znacznie powiększona" (tak napisała w 'raporcie'), ale podejrzewała ona raczej infekcję w płucach lub oskrzelach, przez którą kot ma problemy z oddychaniem.
Cała spokojna pojechałam na RTG cyfrowy (na tradycyjnych zdjęciach pani Patrycja nie mogła się niczego dopatrzyć) i... powiedziano mi, że płuca czyściutkie, a pan radiolog od razu stwierdził na 100% wrodzoną wadę serca. Czemu wyniki echa serca na to nie wskazują - nie wiadomo, zdjęcie jest jednoznaczne...
Załączam zdjęcia:
Przy okazji, zrobiłam też morfologię i wszystko jest okej... moja mama (internista) zastanawiała się, czy nie jest to pierwotne nadciśnienie płucne, ale ponoć wtedy wyszłoby coś w morfologii...
Jestem w kropce Nie wiem teraz, czy pani Patrycja źle wykonała echo serca? Czy może to rzeczywiście nie jest wada? Może ktoś spotkał się z podobnym przypadkiem...
W piątek umówiłam się do pani kardiolog, ale już sama nie wiem, czego się spodziewać
Problemy z serduszkiem
Hikari, bardzo Ci współczuję, że kicia jest chora (jest taka śliczna!)
Najlepiej byłoby skontaktować się z dr Urszulą Pacławską z Wrocławia lub doktorem Niziołkiem z Warszawy - są to specjaliści od choroby HCM. Ostatnio na seminarium felinologicznym pani Pacławska wyjaśniała, że czasami echo serca nic nie wykaże a choroba jest, możne zasadne byłoby zrobienie testu genetycznego. Jeśli wyjdzie negatywny, to powiększenie serca może wynikać z innego schorzenia.
W takim przypadku ja robiłabym test genetyczny.
Oby to nie było HCM, bardzo życzę!
Małgosia
Najlepiej byłoby skontaktować się z dr Urszulą Pacławską z Wrocławia lub doktorem Niziołkiem z Warszawy - są to specjaliści od choroby HCM. Ostatnio na seminarium felinologicznym pani Pacławska wyjaśniała, że czasami echo serca nic nie wykaże a choroba jest, możne zasadne byłoby zrobienie testu genetycznego. Jeśli wyjdzie negatywny, to powiększenie serca może wynikać z innego schorzenia.
W takim przypadku ja robiłabym test genetyczny.
Oby to nie było HCM, bardzo życzę!
Małgosia
Hikari, do dr Niziołka możesz wysłać zdjęcia mailem i skan usg. Z tego co wiem, jest mocno zajęty ale odpowie Ci na pewno (wyślij jak najszybciej, a zdjęcia to tylko w pełnym rozmiarze).
Kliknij na niebieskie, tam jest adres stronki.
Trzymam mocne kciuki za kiciusia
Edit: literówki
Kliknij na niebieskie, tam jest adres stronki.
Trzymam mocne kciuki za kiciusia
Edit: literówki
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2009, 09:25 przez Amika, łącznie zmieniany 2 razy.
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Też mocno trzymam kciuki, bo co oznacza chore serduszko, to ja dobrze wiem. Mam nadzieję wszystko będzie w porządku
- Kasia i Maniuś
- Posty:696
- Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
- Lokalizacja:Kraków
Ja nie wysyłam zdjęć ani zapytania
Nadal nic nie wiem
Doktor Chwastowska zrobiła na mnie bardzo złe wrażenie! Zaczęła rzucać diagnozami jeszcze przed choćby osłuchaniem kota, stwierdziła na początku HCM, żeby powiedzieć mi cokolwiek odnośnie jej podejrzeń musiała... zaglądnąć do książki!! Doczytała, że powiększona powinna być lewa komora i pogubiła się zupełnie... po osłuchaniu kota zauważyła szmer w oskrzelach i zaczęła podejrzewać astmę... tyle że kociak nie ma żadnych jej objawów W końcu przyznała, że nie ma żadnego pomysłu i nie podejmie się leczenia (wcześniej jeszcze zastanawiała się czy "na próbę" nie dać kotu sterydu na tę astmę - przy podejrzeniu chorego serca...)
Pani Chwastowska zrobiła na mnie wrażenie osoby zupełnie niekompetentnej. Idąc za jej sugestią, powinnam na razie kota na nic nie leczyć i poczekać, aż do Krakowa zawita doktor Niziołek (ewentualnie wybrać się do niego z kotem), bo to echo serca, którego wyniki mam, zostało przeprowadzone źle.
Płuca na pewno ma czyściutkie.
Doktor Chwastowska zrobiła na mnie bardzo złe wrażenie! Zaczęła rzucać diagnozami jeszcze przed choćby osłuchaniem kota, stwierdziła na początku HCM, żeby powiedzieć mi cokolwiek odnośnie jej podejrzeń musiała... zaglądnąć do książki!! Doczytała, że powiększona powinna być lewa komora i pogubiła się zupełnie... po osłuchaniu kota zauważyła szmer w oskrzelach i zaczęła podejrzewać astmę... tyle że kociak nie ma żadnych jej objawów W końcu przyznała, że nie ma żadnego pomysłu i nie podejmie się leczenia (wcześniej jeszcze zastanawiała się czy "na próbę" nie dać kotu sterydu na tę astmę - przy podejrzeniu chorego serca...)
Pani Chwastowska zrobiła na mnie wrażenie osoby zupełnie niekompetentnej. Idąc za jej sugestią, powinnam na razie kota na nic nie leczyć i poczekać, aż do Krakowa zawita doktor Niziołek (ewentualnie wybrać się do niego z kotem), bo to echo serca, którego wyniki mam, zostało przeprowadzone źle.
Płuca na pewno ma czyściutkie.
Tu masz plany wyjazdowe dr. Niziołka . W Wasze strony chyba nie prędko się wybierze.Hikari pisze:Idąc za jej sugestią, powinnam na razie kota na nic nie leczyć i poczekać, aż do Krakowa zawita doktor Niziołek (ewentualnie wybrać się do niego z kotem), bo to echo serca, którego wyniki mam, zostało przeprowadzone źle.
Płuca na pewno ma czyściutkie.
Może umów się na wizytę w Warszawie, bo czas gra dużą rolę (ale to pewnie wiesz).
swoja droga to smutne ze nie ma duzo dobrych kardiologow
czlowiek w potrzebie dla zwierzatka zrobi wszystko ale jak nie ma do kogo isc to sie mozna podlamac.
Twój śliczny Kotek narazie się szybko męczy ale nie ma dusznosci- jesli dobrze zrozumialam, to chyba nie jest jeszcze źle.
Zobacz jak Kasia ładnie prowadzi Maniusia- napewno będzie dobrze, działaj.
Bede bardzo mocno trzymac kciuki za to zeby to jednak bylo cos innego
I w ogole za Was
czlowiek w potrzebie dla zwierzatka zrobi wszystko ale jak nie ma do kogo isc to sie mozna podlamac.
Twój śliczny Kotek narazie się szybko męczy ale nie ma dusznosci- jesli dobrze zrozumialam, to chyba nie jest jeszcze źle.
Zobacz jak Kasia ładnie prowadzi Maniusia- napewno będzie dobrze, działaj.
Bede bardzo mocno trzymac kciuki za to zeby to jednak bylo cos innego
I w ogole za Was
Niestety, nie ma takiej możliwości... Nie mam jak kota przewieźć. No a kot nie znosi podróży...Amika pisze:Tu masz plany wyjazdowe dr. Niziołka . W Wasze strony chyba nie prędko się wybierze.
Może umów się na wizytę w Warszawie, bo czas gra dużą rolę (ale to pewnie wiesz).
Ostatnio zmieniony 03 lipca 2011, 10:09 przez Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Dostałam informację o dobrej pani kardiolog we Wrocławiu. Ktoś coś wie?
Sądzicie, że jeśli konsultowałam się z czterema weterynarzami i nikt mi nie pomógł, jest sens pójścia do kolejnego z tym samym echem serca? Bo w końcu nie wiem, czy może ono nie jest źle zrobione po prostu...
Sądzicie, że jeśli konsultowałam się z czterema weterynarzami i nikt mi nie pomógł, jest sens pójścia do kolejnego z tym samym echem serca? Bo w końcu nie wiem, czy może ono nie jest źle zrobione po prostu...
Hikari na miau jest wątek "weci polecani" może tam znajdziesz jakiegoś polecanego specjalistę albo opinię o tej dr. z Wrocławia. Możesz się z nią skontaktować tel i spytać czy należy robić nowe echo.
Czy dostałaś odpowiedź od dr. Niziołka ?
Czy dostałaś odpowiedź od dr. Niziołka ?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości