Zwracam sie z prosba o odpisanie jesli ktos mial taki problem u swojego Kocurka.
Mianowicie w niedziele dostal goraczki 40,7C wczesniej bylo ok. Przestal jesc i pic u lekarza dostal synulox i pryralgine. Po powrocie do domu ozyl i zaczal jesc i pic ale w malych ilosciach. Nastepnego dnia udalismy sie do innego lekarza temp. byla 38,0C i dostal ponownie synulox. Po godzinie od zastrzyku zaczal sie dziwnie zachowywac nie dal sie dotknąc i caly czas mialczal jakby cos go bolalo. Dodam jeszcze ze wczesniej zostal osluchany i sprawdzony mial brzuszek i to nic nie wykazalo. Nie dalo to nam spokoju i ponownie sie wybralismy do lekarza tam ponownie nic nie stwierdzono zostal mu podany zastrzyk z lekarstwem przeciw bólowym i przeciw zapalnym (nA =zwy nie pamietam) do 4 godzin od tego zastrzyku nie chcial wyjsc z transpotera gdy zona go chciala wyjac to mialczal przeazliwie a gdy go wyjela i postawila na lapy to okazalo sie ze sa bezwladne nie potrafil przejsc pol metra w trybie awaryjnym udalismy sie do lekarza na dyzurze ten dalej nie potrafi zdiagnozowac co mu jest zostal w lecznicy na noc jutro mu beda robic rtg.
Dla informacji dodam ze mamy tez drugiego kotka który wlasnie przechodzi koci katar. Urchin bo tak sie nazywa ma 5miesiecy i wazy 2,5kg a ten z katarem to bruder i ma ok. 2 miesiecy.
Jesli sie ktos spotkal z takim przypadkiem to bardzo prosze o odpowiedz na forum albo na maila. Odchodzimy z zona od zmyslow dlatego prosimy o szybka odpowiedz.
Pozdrawiam caly zespol KrakVet-u oraz wszystkich forumowiczów i posiadaczy tych przepięknych stworzeń
Pozdrawiam
Mateusz
Proszę o poradę!!!!!!CITO
Jest taka bardzo rzadka reumatyczna odmiana kociego kataru wywoływana przez Caliciwirus, zwana syndromem kulejącego kociaka. Występuje wyłącznie u młodych kotów i ma dość dramatyczny przebieg. WYstępuje wysoka temperatura, powyżej 40oC, kot jest obolały, ma obrzęknięte, bolesne stawy i mięśnie, nie może się poruszać, leży, skarży się i w ogóle jest w bardzo złej formie. Apetyt może być zachowany, ale że kotek sam nie ma siły podejść do misek to i wodę i jedzenie trzeba mu podsuwać pod pyszczek. Taki stan trwa 3-4 dni, nagle ustępuje i kot szybko zdrowieje. Skoro drugi kotek ma koci katar to może zaraził tego starszego i właśnie ta forma tutaj występuje?
Ostatnio zmieniony 28 sierpnia 2007, 10:16 przez ATA, łącznie zmieniany 1 raz.
dziekuje za odpowiedz mam nadzieje ze tak bedzie kocurek zostal na noc w arce i dzisiaj ma miec robione wszystkie badania i czekamy z niecierpliwoscia na informacje o jego stanie zdrowia.
Pozdrawiam Ciebie Beato i Twojego Fiodora i jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.
Pozdrawiam Ciebie Beato i Twojego Fiodora i jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.
Ata slusznie prawi.MatiGor pisze:dziekuje za odpowiedz mam nadzieje ze tak bedzie kocurek zostal na noc w arce i dzisiaj ma miec robione wszystkie badania i czekamy z niecierpliwoscia na informacje o jego stanie zdrowia.
Pozdrawiam Ciebie Beato i Twojego Fiodora i jeszcze raz dziekuje za odpowiedz.
Jesli moge sugerowac - to samo a zdecydowanie taniej zrobisz dla kota na Sanockiej. Dr Orzel mi wyciagal kociaki z takiego calici o jakim pisze ATa.
Dzięki i trzymam bardzo mocno kciuki za oba maluchy Najważniejsze, żeby szybko wróciły do zdrowia, choć dość mocno odchudzi Wam to portfel - ARKA jest pod tym względem tragiczna Ale jak trzeba to trzeba. Mizianki dla kociastych
Edit : Tak, tak, popieram Liwię - na Sanockiej taniej i lekarze pierwsza klasa!
Edit : Tak, tak, popieram Liwię - na Sanockiej taniej i lekarze pierwsza klasa!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości