Aguka, spróbuj może podawać jej jakąś pastę, np.:
http://www.krakvet.pl/biowet-calopet-en ... p-395.html
http://www.krakvet.pl/nurish-odzywcza-p ... -9238.html
http://www.krakvet.pl/gimpet-power-plus ... -2982.html
(Osobiście zacząłbym od tej pierwszej )
Spróbowałbym też mimo wszystko dopasować jej jeszcze jakiegoś "kittena" - dobrze, gdyby go jadła do 10 miesiąca. Próbowałaś Mastery dla kociąt? To dobra, tłusta i aromatyczna karma. Moja Pola (też spory niejadek do czasu sterylki) zajadała się nią.
PROSZE O RADY PO STERYLCE
borysku a po sterylce zaczela wiecej jesc? jesli sledzisz temat to wiesz ze moja ma 5 miesiecy, jest 3 dni po sterylce i wybrzydzała przed jak i po zabiegu ale moze jeszcze upłyneło mało czasu. Dzieki za linki do tych past. Szkoda tylko ze mają tak kosmiczne ceny
Wiesz co, Pola do czasu kastracji była żwawym, drobnym, chudym niejadkiem (ale nie aż tak wielkim, jak Twoja Majka; nigdy nie urządzała głodówek). Często zjadała ledwie połowę tego, co powinna, na mokre raczej patrzyła krzywo (to jej pozostało do dzisiaj) i musiała mieć dobry dzień, żeby zjeść trochę puszki. Wszystko zmieniło się zaraz po zabiegu (dosłownie z dnia na dzień!). Od tamtej pory (odpukać) z jedzeniem u niej jest OK (mam na myśli głównie suche). Nie jest to co prawda typ kota - żarłoka, ale ogólnie nie mogę narzekać. Dzisiaj ma 14 miesięcy i jest piękną 4 kg kotką (ciągle żwawą ). Mam nadzieję, że Majce też jeszcze się odmieni i zacznie normalnie jeść
witam, to znowu ja po 1-dniowej przerwie. Mineło juz 4 dni od zabiegu. Kicia jest w super formie(juz wczoraj po drzwiach harmonijkowych wlazła pod sam sufit!!!) Gamoń jeden. Az sie bałam zeby podczas tych jej akrobacji nie popekały jej szwy, ale sie trzymają. I nawazniejsza rzecz: mój kot je!! Alleluja!! Dzis jadła 4 razy sucha karmę i miesko gotowane(to drugie z moją pomoca bo dobrowolnie nie chciala) Bardzo szybko sie pozbierała po zabiegu, ciesze sie ze to juz za mna. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy mi tu udzielali rad
My równiez pozdrawiamy i bardzo się cieszymy
Aguka, trochę dziwi mnie Twoja niefrasobliwość.Aguka pisze: Mineło juz 4 dni od zabiegu. Kicia jest w super formie(juz wczoraj po drzwiach harmonijkowych wlazła pod sam sufit!!!) Gamoń jeden. Az sie bałam zeby podczas tych jej akrobacji nie popekały jej szwy, ale sie trzymają.
My tu przeżywamy razem z Tobą, podpowiadamy na co zwracać uwagę, co może kici zaszkodzić, a Ty niemalże cieszysz się, że ona taka sprytna .
A teraz jeszcze to:
Szwy powinny być zdejmowane w 10 dobie od operacji. Dzisiaj kotka wyjęła sobie jeden, jutro będą następne. Wystarczy, że zeskoczy z jakiejś szafki (o tych nieszczęsnych drzwiach już nie wspomnę ) i szwy moga puścić. Chyba nie zdajesz sobie sprawy jak to może sie skończyć.Aguka pisze:no i stało się tak jak mówiła "pani doktor". Kicia wyjęła sobie dzisiaj 1 z 5 szwów. niby niezle to wyglada. Mineło 5 dni od zabiegu ale jakos sie przestraszyłam. Mam nadzieje ze juz nic sie w tym miejscu nie podzieje
Masz wątek u nas i masz taki sam wątek na miau. Szukasz rady i tu i tam, a wcale z tych rad nie korzystasz. Przyznam szczerze, że bardzo martwię się o zdrowie i bezpieczeństwo Twojej kotki.
A do tego jeszcze mała uwaga: Krosno to nie jakaś tam maleńka wieś, na końcu świata i do tej pory mogłaś (nawet telefonicznie) sprawdzić u innego weta, wiarygodność naszych ostrzeżeń i rad.Aguka pisze: Rany, czemu nie mieszkam w duzym miescie tylko na zadupiu gdzie panuje przekonanie ze kot sie sam wylize!!
Trzymam kciuki by dla kotki wszystko dobrze się skończyło, ale jeszcze raz podkreślę - martwię się o Twoją kotkę i trochę mi jej szkoda.
jak jestes taka mądra to sprawdz sobie jacy są lekarze w Krośnie i co mówią. Jesli kazała mi nic nie ubierac to nie ubieram! a kota nie uwiąze na smyczy zeby nie skakał. Skad wiesz czy z rad nie korzystam? No rzeczywiscie, niech Ci jej bedzie szkoda, straszna jej krzywda sie dzieje, naprawde. Jesli znam tylu ludzi ktorzy korzystali z usług tej wetki i wszysktko jest ok to sorki ale Wasze rady to tylko dodatek
Nigdy nie twierdziłam, że pozjadałam wszystkie rozumy. To, o czym pisałam wiem m. in. z własnego doświadczenia. Poza tym: czytam, słucham i umiem rozpoznać mądre i życzliwe rady. Mogę ryzykować własnym zdrowiem i życiem, ale przez własną próżność nigdy nie narażę na niebezpieczeństwo tych, na których mi zależy.Aguka pisze:jak jestes taka mądra to sprawdz sobie jacy są lekarze w Krośnie i co mówią. Jesli kazała mi nic nie ubierac to nie ubieram! a kota nie uwiąze na smyczy zeby nie skakał. Skad wiesz czy z rad nie korzystam? No rzeczywiscie, niech Ci jej bedzie szkoda, straszna jej krzywda sie dzieje, naprawde. Jesli znam tylu ludzi ktorzy korzystali z usług tej wetki i wszysktko jest ok to sorki ale Wasze rady to tylko dodatek
Jest mi przykro, że nam na tym forum nie udało się do Ciebie dotrzeć i że dla Ciebie rady, udzielane na obu forach - to tylko "groch o ścianę"
Borysku, tym razem ja muszę Ci przyznać rację (i wcale mnie to nie cieszy - trop może nie ten, ale intuicja Cię nie zwiodła)
przede wszystkim nie zycze sobie zebys tutaj pisala cokolwiek na mój temat bo nie masz prawa mnie osadzac. Stosuje sie do rad lekarza, juz dzwonilam w sprawie szwu. A na głowie ludzie maja jeszcze męża dziecko ale Tobie penie obce te pojecia. Bo Ty masz kota, w obydwu tego słowa znaczeniu. Nie bede kontynuowac pisania z Toba bo jest to ponizej mojego poziomu. Nie lubie takich klotni. Byłam z kotek u najlepszego lekarza w Krosnie a jak Ty nie masz co robic tylko chodzic po forach to powodzenia. Jezu po co ja to pisze i dyskutuje moze z jakąs małolatą! Jak mozna nazwac kogos próżną bo slucha swego lekarza a tu tylko sie radzi. Bez komentarza.
Fakt - powyższego nie da się kulturalnie skomentowaćAguka pisze:przede wszystkim nie zycze sobie zebys tutaj pisala cokolwiek na mój temat bo nie masz prawa mnie osadzac. Stosuje sie do rad lekarza, juz dzwonilam w sprawie szwu. A na głowie ludzie maja jeszcze męża dziecko ale Tobie penie obce te pojecia. Bo Ty masz kota, w obydwu tego słowa znaczeniu. Nie bede kontynuowac pisania z Toba bo jest to ponizej mojego poziomu. Nie lubie takich klotni. Byłam z kotek u najlepszego lekarza w Krosnie a jak Ty nie masz co robic tylko chodzic po forach to powodzenia. Jezu po co ja to pisze i dyskutuje moze z jakąs małolatą! Jak mozna nazwac kogos próżną bo slucha swego lekarza a tu tylko sie radzi. Bez komentarza.
Pewnie tak ( jak wiekszość tutaj ), i wcale sie tego nie wstydzęAguka pisze: Bo Ty masz kota, w obydwu tego słowa znaczeniu.
Pozdrawiam - 51-letnia "małolata"
Ostatnio zmieniony 10 stycznia 2008, 19:33 przez Amika, łącznie zmieniany 2 razy.