Robale :(

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

11 kwietnia 2008, 10:45

Mój wet też uważa, że Vetminth jest słaby i stosuje go tylko w przypadku kociąt. Ja bym mimo wszystko poprosił o coś silniejszego (Drontal jest OK i w dodatku niedrogi) :)
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

11 kwietnia 2008, 10:46

Amiko, do tej pory moja wetka zawsze dobrze leczyła kociaki, więc nie mam podstaw, żeby kwestionować jej zalecenia i narazie je poobserwuję. Jeżeli będzie coś nie tak poproszę o silniejszy lek.

Koleżanka, która znalazła Ptysia, tez podawała swojej kotce za radą lekarza Vetminth na robale i mówi, że pomogło. Zobaczymy.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

11 kwietnia 2008, 10:56

Iza, ja też przez wiele lat wierzyłam w jego skuteczność. W dodatku nie mmiałam problemów z podaniem, bo dość chętnie był połykany.
Dlatego, jak mój nowy wet przegladając badania krwi stwierdził, że mają robaki to sie bardzo zdziwiłam. Bo po pierwsze odrobaczałam je systematycznie, po drugie nigdy nie wydaliły żadnego robala.

Uparł się na dodatkowe odrobaczanie i miał rację, po Cestalu w kupkach były glisty.
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

11 kwietnia 2008, 11:22

A to są tabletki czy preparat w płynie?
Drogie to jest?
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

11 kwietnia 2008, 11:44

To tabletki - jedna na 10 kg kota i kosztuje 7-10 zł. Podobnie Drontal 8)
W paście jest chyba tylko Vetminth. Tą pastę Fiodor dostał tylko raz jako kocie, a później już żaden wet tego nie podawał. Twierdzili, że to dobre dla maluchów - łatwiej podać :wink:
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

11 kwietnia 2008, 11:57

ATA pisze: W paście jest chyba tylko Vetminth.


Jest jeszcze Fenbendazol żel (w strzykawce). Działa na tasiemce i glisty. Podaje się przez 3 dni z rzędu :wink:
ATA
Posty:3042
Rejestracja:30 grudnia 2005, 16:56

11 kwietnia 2008, 12:04

Dobrze wiedzieć :wink: , choć mojemu kociejstwu trudno podać coś w strzykawce czy tubce. Strasznie się wyrywa, a później pluje :wink: Pochodziłam jeszcze trochę po kocich forach i przeważają negatywne opinie na temat Vetminthu. Przy większym zarobaczeniu (wymiotowanie glistami) zupełnie się nie sprawdza. Chyba że stosuje się parę dawek w odstępach kilkudniowych. Ale nie ma co się zastanawiać - może akurat tu zadziała :wink:
Jeszcze coś z archiwów:
DamaKier pisze: Panie Jarku, jeśliby pan zajrzał jeszcze kiedyś do tego wątku to mam pytanie: Czy Vetminth będzie wystarczający dla dwóch dorosłych kotów i jednego malucha, wszystkie są wychodzące i spędzają dużo czasu na dworze?
Jarek pisze:oczywiście, choć skuteczniejszy jest Drontal koty.
I dlatego ja osobiście jestem za Drontalem, jakkolwiek doktor Jarek w tym samym wątku twierdzi, że Vetminth wcale nie jest mniej skuteczny od Pratelu :wink: Ja jednak wolę inne środki :wink:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

11 kwietnia 2008, 14:08

Iza- podlacze sie pod Twoj temat, bo tez chodzi o robale,chyba.
Jednak mam bystre oko, wydawalo mi sie wczoraj ze widze 3cia powieke, po czym wspolnymi silami doszlismy na forum do wniosku, ze jest ok. jednak powrocil z dzisiejszym porankiem stary problem, ktory tu juz nieraz opisywalam. krztuszenie, duszenie, kaszlenie- nie wiem jak to nawzac, ale bylo typowe- po napiciu sie wody. odrobaczalam 2 msce temu!!! nie wiedzialam jak jej pomoc bo trwalo to dobra minute- a to dlugo jak na to ze kot caly trzeszczy i wyciaga szyje do podlogi.
bylam u lekarza. mam odrobaczyc!! po profenderze przechodzi, ale potem powraca. a moze powinnam odrobaczyc miesiac po miesiacu zeby wybic pozostalosci??? teraz mam zapowiedziane przeswietlenie jesli i tym razem problem powroci.
Pan Doktor przez internet juz sie kiedys wypowiadal ze przeswietlilby tego kota. jednak ja wciaz zastanawiam sie nad nastepujacymi rzeczami, :
- dlaczego robakow nie widac? czy jest taka odmiana ktora wydalana jest z kalem niezauwazalnie , a jednoczesnie jest taka silna i uparta ze siedzi w kocie niewychodzacym ??
- przez jaki czas/ badz po jakim czasie zaczyna dzialas profender?
- o jakie przeswietlenie moze chodzic ze kota maja trzymac 2 osoby ? na czym takie przeswietlenie polega?
i jesczze jedno, bardzo wazne, gdyby zajrzal tu doktor Jarek- to czy spotykal sie Pan z takimi przypadkami?
zakladam ze to musza byc robaki ( niewidzialne) skoro profender na to pomaga:/
no mam nadzieje, bo jak sobie zaczynam wyobrazac gorsze rzeczy , to mam mega nerwy jakim prawem taki zadbany, kochany kot sie meczy, podczas gdy brat mojej kici, mieszkajacy pode mna, z jednego miotu, ani razu nie odrobaczany i nie szczepiony, ma sie dobrze! oczywiscie zycze mu zdrowia i wspolczuje opiekunow, jednak to niesprawiedliwe!
Iza-Erin
Posty:1556
Rejestracja:23 lipca 2007, 19:42
Lokalizacja:Stolica Podlasia :)
Kontakt:

11 kwietnia 2008, 14:46

Aniu, jeżeli kotek sie krztusi i wychodzi mu trzecia powieka, to bardzo prawdopodbne, że to przez robale. Ciekawe co Dr Jarek na to poradzi.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

11 kwietnia 2008, 14:51

tez jestem ciekawa, a najbardziej mnie ciekawi co to za robaki ktorych nie widac, po jak sie zdaje skutecznym odrabaczeniu:/

z tego co czytalam na internecie to chyba sa robaki male, mikroskopijne. co jesczze jst dziwne to nie ma zadnych innych oznak zarobaczenia, biegunek tak czesto wymienianych moja kotka nie miala ani razu jak ja mam - az dziwne. siersc tez ladnie wyglada, jest raczej lsniaca niz matowa.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości