Witam,
mam problem z kotką po sterylizacji. Miała zabieg 14 stycznia, szwy założone były jakieś rozpuszczalne podskórne. Wszystko ładnie zeszyte, i o. Lekarz nie kazał zakładać kaftanika, powiedzieli że przy tych szwach nie ma potrzeby. No ale moja kociczka na 3 dzień musiała się dorwać do rany bo powstała malutka dziurka, na jakieś 2-3mm, założyłam kaftanik z którego jakoś w nocy wyszła, i się dolizała do końca. Dostała gorączki, zaczełam jeździć do weta, i tak: jedna seria antybiotyków w zastrzykach, potem przerwa, potem 5 dni antybiotyków doustnych, plus cały czas jakieś maści z antybiotykami. Dziś byłam znowu u weterynarza. Teraz ma znowu co 2dni antybiotyk w zastrzykach, plus zastrzyk z czymś co ma przyśpieszyć gojenie, plus zabiegi laserem aby się zagoiło szybciej. Ranka się zmniejszyła, kotka czujesię super, je i bawi się, choć lekarz powiedział że jest tam jeszcze ropa.
Moje pytanie jest takie - czy to gojenie się takiej rozlizanej rany może tyle trwać? Dlaczego rana się nie zarasta a wciąż jest taka dziura w brzuszku??? Martwię się, i nie wiem czy nie zmienić weterynarza...
Pozdrawiam,
magda
sterylizacja - niegojąca się rana
cięzko jest bez możliwości obejrzenia kta pisać co masz zrobić możesz tu wkleić jakieś zdjęcie rany?
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości