STRASZNA POMYŁKA !!!
Jestem bardzo zaniepokojona zgubiłam ksiazeczke mojej kotki. Ostatnio zle sie czula, stracila apetyt i poszlam z nia do weterynarza(to byl 15.06.06).Dostala wszystkie szczepienia i jakas paste do pyszczka na odrobaczenie.Ksiazeczka sie znalazla i sprawdzilam ze ostatni raz byla szczepiona w styczniu 2006!!! Czy cos moze sie jest stac?Czy jej zdrowie jest zagrozone???Martwie sie.Poza tym jest młodą mamą.18.05.06 urodzila 3 kociat,miala ciezki porod,trzeba bylo operowac.Prosze o szybka odpowiedz..
Przepraszam za pytanie, ale czy jesteś na 100% pewna, że to była szczepionka? Poszłaś przecież do weta z niezbyt zdrową kotką... Odrobaczanie rozumiem skoro była niewyraźna i straciła apetyt. Zresztą lekarz mojego kota nigdy nie chciał w jednym dniu odrobaczać i szczepić. Twierdził, że to zbyt duże obciążenie dla kota. Może to było jednak coś innego?
niestety jednak byla to szczepionka,na wscieklizne,parwowiroze i cos jeszcze.Lekarz wkleil na kartke znaczki od szczepionek.W sumie zaplacilam 99zl!!Jestem bardzo zla zrobil te szczepenia zanim zdarzylam sie dobrze zorientowac co on robi.Boje sie tylko o kotka.Sama sie zdziwilam ze zaaplikowal tyle na raz.Chyba musze zmienic lekarza..
Nie martw się, na pewno nic kitusi nie będzie. A jak ona się teraz czuje? Chyba w porządku, bo pewnie napisałabyś gdyby coś się działo. Może jeszcze odezwie się Dr Jarek i coś Ci poradzi. Ja jestem dobrej myśli bo przecież w schroniskach nikt nie wie czy i kiedy znaleziony zwierzak był szczepiony a jednak się szczepi i nic się nie dzieje
nic sie kiciusiowi nie stanie, spokojnie.
Swoją drogą śmieszne, że idziesz do weta z chorym/źle czującym się kotem, a dostajesz szczepienie i odrobaczenie, w dodatku na raz.
Ja bym nie chciała trafić na takiego weta.
Ja bym nie chciała trafić na takiego weta.