swierzb->krwiak->ropien ucha.

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

karmelka
Posty:25
Rejestracja:12 października 2009, 23:18

12 października 2009, 23:40

22 wrzesnia zauwazylam wygorowanie na uchu kota. weterynarz zbadal wydzieline pod mikroskopem i okazalo sie ze to swierzb uszny (zalecono oridermyl- ktory do dzis stosuje). krwiak zostal spunktowany. (kot w tym czasie byl na ontybiotykach z powodu zapalenia pecherza, usg - piasek)

krwiak niesetety urosl ponownie do bardzo duzych rozmiarow i kot mial 30 wrzesnia operacje ucha ( saczek i szwy), w tym tez dniu konczyl mu sie antybiotyk z powodu pecherza, ale byl kontynuowany z powodu operacji przez kolejne cztery dni, dostal kolnierz w ktorym chodzil.
5 pazdiernika zdjeto kotu saczek . szwy i kolnierz zostaly. wszystko wygladalo ladnie.
9 pazdziernika zdjeto szwy i powiedziano, ze kolnierza nie musi juz nosic. tez zostal wtedy odrobaczony.

w sobote poznym wieczorem (10 pazdziernika) zauwazylam ze uszko znow zaczyna napelniac sie krwia, 11 pazdziernika (niedziela) kot przestal jesc i pic, schowal sie w najciemniejszym kacie a ucha nie dal sobie dotknac, niestety nie udalo mi sie dodzwonic do zadnego weterynarza.
dzis bylam u wet i okazalo sie ze ma ropien ucha. 'wycisnal' czesc wydzieliny recznie, podal antybiotyk (zmienil na szerszego spektrum). kot jakby odrobine lepiej sie czuje, ale ciagle jest osowialy, baaardzo malo je, nie zauwazylam zeby pil wode. Jutro mam kontrole i planowana jest operacja tego ropnia ( nie powiedzieli mi jeszcze kiedy)

Kot ma 11 lat. I po kazdej kolejnej interwencji lekarzy coraz bardziej cierpi. Juz chyba wolalabym, zeby mial tamtego krwiaka, ale byl żwawym zwierzątkiem, niż zeby sie meczyl tak jak teraz sie meczy...

bardzo prosilabym o opinie. ufam swojemu weterynarzowi i wierze, ze nie chcialby skrzywdzic kota. ale okropnie sie niepokoje. szukalam podobnego tematu na forum, ale nie znalazlam dlatego zdecydowalam sie napisac, tez aby inni szukajacy infromacji mogli ja znalezc.
poza tym mam kilka pytan:
- ropnie nie wiem jak u zwierzat ale u ludzi lubia nawracac, czy tak samo jest u kotow? czy ta operacja jest niebezpieczna?
- czy mojemu kotu moze sie cos stac teraz pomimo tego ze znow (sic!) jest na antybiotyku ( rozsiew bakterii z krwia...no nie wiem co jeszcze)
-czy cala procedura lecznicza zostala przeprowadzona prawidlowo?

bylabym wdzieczna za odpowiedz, bo bardzo sie niepokoje i chcialabym uslyszec jakas opinie z innego zrodla.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

13 października 2009, 00:08

cóż w jakiś sposób doszło albo do zakażenia rany i ronia , albo zbierał się od nowa krwiak lub wysięk i uległ zakażeniu w ropnia. Zdarzyć się to zawsze może , ale przyznam , że zdarza się to bardzo rzadko. Wszystkie czarne scenariusze, które przewidujesz w logice matymatycznej mieszcą się, ale stanowią bardzo małe prawdopodobieństwa, dotyczy to zarówno zakażenia krwi jak i powikłań pozabiegowych. Leczenie z opisu wynika, że przeprowadzone było fachowo, ale nastąpiły komplikacje, których nie da się wytłumaczyć drogą internetową.
karmelka
Posty:25
Rejestracja:12 października 2009, 23:18

13 października 2009, 15:48

dziekuje bardzo za wyczerpujaca i blyskawiczna odpowiedz. Uspokoiłam się troche, ze jestem pod wlasciwymi skrzydłami. zaraz lecimy z kotem na kontrole, wiec pewnie sie dowiem co i jak bedzie dalej. dzis juz zycie mojemu kotu sprawia o wiele wiecej przyjemnosci- je, pije, mruczy wiec, wszystko oprocz ucha (choc tutaj tez opuchlizna odrobine zeszla) wrocilo do normy ( nie chce nawet domyslac sie jaka konska dawke tego antybiotyku musial wczoraj dostac:)).
mam nadzieje, że moj kot wyczerpal juz swoj 'przydzial powikłań' w życiu i jakos sie z tego wyliże;)

jeszcze raz dzieki:) fajnie, ze chcialo Wam sie stworzyc takie forum.
karmelka
Posty:25
Rejestracja:12 października 2009, 23:18

14 października 2009, 23:01

to znów ja...:/
Kot dostał antybiotyk i jakis lek p/bolowy w pn, wt, i dzis. Dostalam na 4 dni jeszcze zastrzyki z antybiotykiem i mam kontrole w pn. od wczoraj kot ma biegunke, ale wet powiedzial, ze to przez szerokie spektrum antybiotyku, na moje pytanie czy kupic jakis lek oslonowy powiedzial, ze mozna.
No ale... dzis do biegunki dolaczylo kilka kropel krwi i po calym 'akcie' jakby pomialkiwal do mnie troche i nie wiem, czy przyspieszyc ta kontrole np. na jutro, czy to poprostu jakies podraznienie jelita czy cos. Kot je normalnie i pije. ( karma sucha royal canin urinary hd teraz bedzie drugie opakowanie).
niepokoic sie czy nie?

tez szukalam i nie znalazlam nigdzie - wiec moje pytanie brzmi: Jakie moga byc powiklania po antybiotykoterapii i jakie wystepuja najczesciej?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 października 2009, 23:59

kup jak najszybciej lakcid, czy trilac, czy lacidofil i podaj kotu. Jeśli w ciągu doby nie pomoże do lekarza. O efektach ubocznych antybiotykoterapi nie będę pisał , bo mogłoby nocy braknąć. Spójrz na jakąkolwiek ulotke od antybiotyku i przeczytaj w skrócie co pisze. A co do narkoz - dobrze przeprowadzone nie wyrządzają krzywdy. Są zwierzęta , które kilkukrotnie się operuje w krótkim czasie ( np. skomplikowane złamania ) i nic się nie dzieje.
karmelka
Posty:25
Rejestracja:12 października 2009, 23:18

15 października 2009, 20:01

dzieki. kupilam mu takie dla dzieci i noworodkow w saszetkach ( chyba bardziej dostosowane do gabarytow kocich, choc w sumie to nie wiem czy ma to jakies znaczenie, w koncu to bakterie a on jest na antybiotykach)., rozpuszczam w wodzie i wstrzykuje do pyszczka ( jezeli chodzi o tabletki to nie ufam mojemu kotu na tyle, zeby byc 100 procentowo pewna, ze je zjadl). Podaje dawke 'noworodkowa'. Dobrze?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

15 października 2009, 22:21

zapytaj lekarza , ale wcześniej pokaż mu ten środek.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

16 października 2009, 09:02

oslonowo zwykly lakcid ( chyba polowka) podana strzykawka do pysia to tez chyba najprostsze i bezpieczne rozwiazanie.
mi zawsze tak lekarze kazali, szybko i bez wmuszania:)
karmelka
Posty:25
Rejestracja:12 października 2009, 23:18

16 października 2009, 22:09

dobrywieczór.
byłam u lekarza ( bo dzis rano znow cos kotu uroslo na uchu, lekarz znow 'wycisnal' ale nie byla to ropa, bardziej taki przezroczysty plyn, wiec fajnie;). Kupilam dicoflor dla dzieci i niemowlat, lekarz powiedzial, ze bardzo dobrze, ze te tansze oslonowe podobno nie dzialaja tak naprawde.

a tak od siebie juz dodam (mam wyksztalcenie medyczne), ze ogolnie w chwili obecnej oslonowe podaje sie min 2h po podaniu antybiotyku. W przypadku mojego kota to raczej to nie ma znaczenia, bo podaje podskornie, ale jesli podajecie p. o. to dobrze jest podac oslone gdy pigula nie jest juz w p.pokarmowym. Bo inaczej to nie ma sensu.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości