Witam,
Proszę o pomoc!!!
Tydzień temu kot (wiek około 1 roku) wrócił do domu o własnych siłach i ranami na nogach. Początkowo myśleliśmy że kot nie staje na tylne łapy z powodu bólu pochodzącego od ran. Jednak stan się nie poprawiał. Po około dobie kot trafił do weterynarza który zrobił rtg i stwierdził rozległe obrażenia najprawdopodobniej z powodu potrącenia. Kociak ma złamania kości miednicy (łonowej) zwichnięcie stawu biodrowego, a z drugiej strony zwichnięcie miedniczne (jeśli dobrze zrozumiałam), do tego złamany kręgosłup przy ogonku i stłuczenie pęcherza... Wykonano resekcję kości udowej oraz usunięcie ogona. Po kilku dniach w miarę zdrowienia kota miała paść decyzja co do postępowania z drugim zwichnięciem. Złamanie miednicy pozostawiono do samoistnego wygojenia. Kot miał się poruszać normalnie w ramach swoich sił. Po dwóch dniach od operacji kto wstawał i próbował chodzić, nie oddawał jednak moczu ani kału.. po dwóch dnia od operacji pojechaliśmy do wet i kociak najpierw miał uciskany pęcherz ale z powodu obrażeń zdecydowano się go zacewnikować. Moczu spuszczono dużo, był bardzo ciemny i mętny. Lek wet zdecydowało o przepłukaniu pęcherza i zaleciła że jeśli kot nie będzie sikał trzeba go ponownie cewnikować. Dziś mija 6 dzień od operacji i kociak wciąż nie sika, kał oddaje mimowolnie. Wet wspomniała o zastanowieniu się nad eutanazją... Czy jest szansa że kociak zacznie sikać?? z tego co zrozumiałam, to kociak ma czucie w cewce i prąciu, nie czuje natomiast "parcia" w pęcherzu i przez to nie oddaje moczu. Czy istnieje jakiś sposób na wyleczenie, jakieś leki? wiem że dziś miał podaną wit.B i lek wspomagający unerwienie. Proszę o opinię!! Może ktoś miał podobny przypadek. Lek. wet chce mu dać jeszcze 2-3 dni aby zaczął sikać, do tej pory codziennie będzie cewnikowany i jest ciągle na lekach przeciwbólowych i antybiotyku. Dodam że przed operacją kot zesikał się pod siebie w domu, miał wtedy podany przeze mnie lek przeciwbólowy metacam.
Urazy kota po potrąceniu
jeżeli doszło do wyrwania ogona i to było powodem amputacji , to powrót do zdrowia i prawidłowego działania zwieraczy i wypieraczy raczej nie bedzie możliwy. Bez zdjęć rtg też ciężko odnosić się do samych opisów.
Dziękuję bardzo za opinię. Zmianą od wczoraj jest to że kociak zaczął odczuwać potrzebę - interesować się kuwetą, wchodzi do kuwety, kopie w żwirku, natomiast niestety nie wydala. Proszę o informację czy mogłabym przesłać do Pana zdjęcia RTG w celu ponownej opinii?
tak