witam,
proszę o poradę i pomoc.
Mam dwa koty i dwa psy. Koty nieszczepione p. wściekliźnie. Psy szczepione.
Dwa dni temu kot przyniósł do domu nietoperza, pech chciał, że w gazecie ukazał się artykuł, że jednego wściekłego znaleźli po drugiej stronie miasta i każdego trzeba zgłaszać. Zgłosiliśmy
Wstępne badania nietoperze (martwego) dały wynik niejasny. Materiał wysłano dzisiaj do Puław, do dalszych badać. W międzyczasie w mieście pojawił się kolejny wściekły nietoperz, najprawdopodobniej z tego samego miotu (ta sama dzielnica, odległa ode mnie o 10 km).
Lekarz weterynarii, z którym rozmawiałam zapowiedział mi, że jeśli nietoperz okaże się nosicielem wścieklizny to koty zostaną nam zabrane i uśpione . Podobno to standardowa procedura w wypadku nieszczepionych zwierząt.
Buntuje się bo po pierwsze NIE MA obowiązku szczepień kotów. Ustawa mówiąca o obowiązkowej eutanazji pochodzi o 1925 roku albo 1927. Po drugie znalazłam ustawę z 2005 roku, która ZAKAZUJE zabicia zwierząt i nakazuje ich obserwacje.
Może ktoś miał z podobną sytuacją styczność i mi poradzi, powie czy jest szansa dla moich kotów?
Dodam, że ten drugi na 100% nie miał styczności z nietoperzem.
Co robić???
PS. Modle się, żeby nietoperz okazał się zdrowy ale wolę być przygotowana na obronę kotów.
wścieklizna-groźba uśpienia kotów-pomóżcie
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
To powołuj się na tę drugą ustawę. Jeśli to nie pomoże to właśnie w Puławach robi się badania na obecność przeciwciał przeciw wściekliźnie np. do paszportów. Może można tam też wykonać badania Twoim kotom? Pewnie to będzie sporo kosztować... Podzwoń po weterynarzach, popytaj. Myślę że nie ma na co czekać. Swoją drogą jest to dla mnie niejasne. Zakładając że nietoperz mógł być chory, prawdopodobieństwo że kot również będzie jest spore. I na zdrową głowę trzymanie takiego kota w domu jest niebezpieczne... Co da zabicie go za parę dni? Jeśli jest wściekły to pewnie zdążył by was zarazić...
-
- Posty:3
- Rejestracja:10 grudnia 2007, 11:26
- Lokalizacja:Olsztyn
Dzięki. Na szczęście właśnie był u nas powiatowy inspektor weterynarii na kontroli i trochę mnie uspokoił.
Jak nietoperz okaże się chory to i tak nas, ludzi, obowiązkowo zaszczepią więc się o kontakt z kotami nie boję. Są zamknięte. w domu.
Kotów nie dam uśpić dopóki nie będzie pewności, że są chore.
Jak nietoperz okaże się chory to i tak nas, ludzi, obowiązkowo zaszczepią więc się o kontakt z kotami nie boję. Są zamknięte. w domu.
Kotów nie dam uśpić dopóki nie będzie pewności, że są chore.
Nie sądzę, na chyba,ze ugryzł kogoś z domownikówSleepingSun pisze: Jeśli jest wściekły to pewnie zdążył by was zarazić...
Moim zdaniem nie można tylko z powodu podejrzeń uśpić koty. Musza być poddane obserwacji przez ok 2 tyg. Przez ten okres, gdyby kot się zaraził od nietoperza wścieklizną, na pewno by zmarł...
Dobrze ,że sprawę zgłosiłaś. Z wscieklizną nie ma żartów! Ale usypianie kotów na "wszelki wypadek" na pewno jest niedopuszczalne! Chyba,że się mylę...,ze jest jakiś nowy przepis...Nie pozwól aby je uspiono ot tak...
Ja jestem dobrej mysli
Dopisane:
Pisałam razem z Tobą Cieszę sie,że przepisy jednak nie są az tak restrykcyjne.
A kotom pewnie nic nie bedzie Ja Ci to mówię - miłosniczka kotów
-
- Posty:3
- Rejestracja:10 grudnia 2007, 11:26
- Lokalizacja:Olsztyn
Dziękuję Asiryś
Też zaczynam być dobrej myśli po wizycie pana weterynarza.
Strasznie mnie zdenerwował ten pierwszy weterynarz z sanepidu. Jak można zabijać zwierzę "na wszelki wypadek". To na takiej samej zasadzie kobiety powinny sobie po urodzeniu dzieci obcinać piersi, tak na wszelki wypadek jeśli w rodzinie miały przypadki raka piersi....
Powiem tak:
znalazłam przepis z 2005 roku który ZAKAZUJE zabicia zwierzęcia do czasu zakończenie obserwacji.
Też zaczynam być dobrej myśli po wizycie pana weterynarza.
Strasznie mnie zdenerwował ten pierwszy weterynarz z sanepidu. Jak można zabijać zwierzę "na wszelki wypadek". To na takiej samej zasadzie kobiety powinny sobie po urodzeniu dzieci obcinać piersi, tak na wszelki wypadek jeśli w rodzinie miały przypadki raka piersi....
Powiem tak:
znalazłam przepis z 2005 roku który ZAKAZUJE zabicia zwierzęcia do czasu zakończenie obserwacji.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Ja jeszcze pamiętam aferę jak decyzją weterynarza uśpiono WSZYSTKIE psy we wsi, bo znaleziono jakieś chore zwierzę. A nie było to tak dawno temu...
Zwierzę można zabić na wszelki wypadek -może inaczej -uśpić ,bo wścieklizna jest to choroba w 100 % śmiertelna dla ssaków .A w USA kobiety które są genetycznie obciążone rakiem piersi decydują się na amputacje i to przed urodzeniem dziecka -to taka ciekawostka w odpowiedzi na twoje przemyślenia .Obawiam się że wy niewiele będziecie mieli do powiedzenia jeśli nietoperz okaże się nosicielem wścieklizny .Joanna D-P pisze:Dziękuję Asiryś
Też zaczynam być dobrej myśli po wizycie pana weterynarza.
Strasznie mnie zdenerwował ten pierwszy weterynarz z sanepidu. Jak można zabijać zwierzę "na wszelki wypadek". To na takiej samej zasadzie kobiety powinny sobie po urodzeniu dzieci obcinać piersi, tak na wszelki wypadek jeśli w rodzinie miały przypadki raka piersi....
Powiem tak:
znalazłam przepis z 2005 roku który ZAKAZUJE zabicia zwierzęcia do czasu zakończenie obserwacji.
Joanno, a czy jesteś może z Olsztyna ?
Przed chwilą w telewizji mówiono o zakazonych wścieklizną nietoperzach i że komus kot przyniósł do domu jednego . Od razu pomyslałam o Tobie i trochę sie przestraszyłam...
Mam nadzieje,ze to tylko zbieżność faktów i U Ciebie wszystko w porządku!
Przed chwilą w telewizji mówiono o zakazonych wścieklizną nietoperzach i że komus kot przyniósł do domu jednego . Od razu pomyslałam o Tobie i trochę sie przestraszyłam...
Mam nadzieje,ze to tylko zbieżność faktów i U Ciebie wszystko w porządku!
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to bardzo przykre, ale w takim wypadku koty od razu powinny zostać od was zabrane, ale nie do uśpienia a na obserwację.
edit: media uwielbiają przesadę, może dla zwiększenia oglądalności powiedzieli, że kot przyniósł akurat wściekłego nietoperza. W wiadomościach z dnia dzisiejszego jest, że w przyszłym tyg mają zostać poznane wyniki tego złapanego przez kota nietoperza. Mają natomiast wyłapywać bezdomne zwierzęta, co się z nimi stanie?
edit: media uwielbiają przesadę, może dla zwiększenia oglądalności powiedzieli, że kot przyniósł akurat wściekłego nietoperza. W wiadomościach z dnia dzisiejszego jest, że w przyszłym tyg mają zostać poznane wyniki tego złapanego przez kota nietoperza. Mają natomiast wyłapywać bezdomne zwierzęta, co się z nimi stanie?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
jeśli nietoperz będzie zdrowy to nic nie ma prawa się stać! We wtorek mają być wyniki.
-
- Posty:193
- Rejestracja:04 września 2010, 12:34
Tak jeśli nietoperz nie miał wścieklizny to może koty naszej koleżanki ujdą z życiem ale pamietajmy że miasto jest zagrożone wścieklizną i znaleziono już 2 wściekłe nietoperki a to dobrze dla wyłapywanych bezdomniaków nie wróży ....
myśle , że Twoje koty przeżyją zawirowania "nietoperzowe", a swoją drogą radzę u mnie w gabinecie każdemy właścicielowi , którego kot opuszca dom zaszczepić go przeciw wściekliźnie i doszczepić co 3 lata koszt ok 20-30 zł a strach w wypadku wybuchu wściekliznay żaden, określasz wtedy miano przeciwciał u kota i uratujesz mu życie. Niestety walka ze wścieklizną musi być bezwzględna dlatego, że jest dla nas śmiertelna . Nie można na nią narażać ani ludzi ani innych zwierząt.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości