wydechy noskiem

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

22 maja 2009, 08:26

witam, miałam nie pisac tego posta, ale najwyzej wyjde na forumowa wariatke:)
tym razem pisze juz po tym jak zawitałam do weta, wiec myślę że w porę:)
i nie ukrywam, że bardzo mnie interesuje co Pan mi napisze.

Otóż teraz, gdy zrobiło się ciepło a w mieszkaniu duszno, widze że kotka podczas zabawy, w małych przerwach robi takie wydechy noskiem. są one średnio słyszalne dla ucha ludzkiego, nie jakoś bardzo , ale i nie cichutko. a nozdrza sie widocznie ruszaja kilka razy. dzwiek identyczny jak wówczas gdy człowiek zrobi wydech nosem tak celowo lekko wzmacniajac wydmuch.

wcześniej przez całe kocie życie widzialam to od czasu do czasu, np. po najwyższych skokach. to jest chwila, i na 99 procent nie ejst to dusznosc. nie ma zadnych ruchow klatki piersiowej, nie kładzie się, nie przybiera zadnej niepokojacej pozycji, robi to na siedzaco albo dalej się bawiąc.

osuchowo jest wporzadku, nosek czysty, nie ejst podziebiona, mocz wporzadku, przypomne ze miala rtg i sprawy sercowe ok. dziasle tez ok bo bladorozowe. lekarz powiedzial ze to normalne, zadal mi pytanie: a nie nasililo sie to przypadkiem teraz? mowie ze tak. nie wystepuje samoistnie? nie.
no ale mamy dopiero maj, a przed nami cale lato:/

wrocilam spokojna, ale bawie sie z kicia no i tak dycha tym noskiem, oczywiscie nie od razu tylko jak juz sie zmeczy. noska jej u nas nie zbadaja w ck czy nie ma jakiegos polipa. zreszta nikt nie widzi takiej koniecznosci, ani ja nie jestem za meczeniem kota jesli nie trzeba

prosze mi powiedziec czy to jest normalne? czy takie cos wystepuje u kotow?

kicia ma 4 kilo, nie jest gruba, ale wisi jej fałda sadła dosc porządna. reszta jest smukla i nie ma bokow, wiec to chyba nie wina tuszy.

nie wiem czy to ma znaczenie ale powoli zmieniam jej karme i dosypuje do royala urinary brit care dla kastratow, narazie jedna piata mniej wiecej. tam jest waleriana i tauryna w skladzie, ale moze to bez znaczenia.

i na koniec dodam z ekot jets ruchliwy, chetny do zabawy, widac ze dobrze sie czuje, jestwyrazny, ma apetyt, spi bezglosnie ( raz slyszalam ze chrapal) i oddycha bezglosnie. a ten dzwiek z noska tez jest bez swistow, charczenia ani niczeg podobnego, poprostu wydmuch dosc glosnawy i wolniejszy niz zwykly wydmuch
Ostatnio zmieniony 27 maja 2009, 13:49 przez ania1985, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

22 maja 2009, 08:32

ah to tez chyba wazne, wiec dodam , ze nieraz poznym wieczorem jak dostanie kociego rozumu to biega bardzo dlugo, jest nie do uspokojenia, i tego nie widze z tym noskiem.
natomiast rano i popoludniu, (czyli chyba wtedy gdy duszniej) - tak
milu
Posty:25
Rejestracja:14 listopada 2008, 15:35

23 maja 2009, 17:41

Ja się podpinam - mam dokładnie to samo ze swoją kotką i jestem ciekawa, co to jest.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

23 maja 2009, 17:50

o rany milu to mnie nastraszylas, i to bardzo
wiesz czemu...pisalas ze macie zdiagnozowane cos z serduchem
ale twoja sie kladzie co nie?
moja robi takie slyszalne wydechy nosem podczas kazdej zabawy
na dodatek jest w doskonalym humorze a ja jej ukracam zabawy
milu
Posty:25
Rejestracja:14 listopada 2008, 15:35

23 maja 2009, 18:48

No, moja kota ma takie "wydechy" bez określonego powodu, że tak powiem. Raz ma po tym jak się nabiega jak szalona, ale innym razem ma jak po prostu przyjdzie do mnie i usiądzie obok... - nie potrafię określić po czym dokładnie to następuje.

Ale masz rację, moja kotka ma powiększone serce i jest obecnie na lekach. Co nie znaczy, że Twoja kotka też ma problemy zdrowotne - mi się wydaje, szczerze mówiąc, że to gorąco albo może jakiś kurz :wink: Bo zimą takich wydechów nie było (przynajmniej ja nie zauważyłam), a problem z serduszkiem prawdopodobnie jest, jak powiedziała mi pani wet, od urodzenia.
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

23 maja 2009, 18:53

poszłam z Kicia do lekarzy- badały 3 osoby

1. utyła, waży prawie 5 kg!- a ja byłam pewna ze 4. z racji temu ze wczesniej miała mała fałde i czasem tak robiła nosem, a teraz ma wielka fałdę, to moze byc przyczyna.- odchudzic

2. nosek, trudny do obejrzenia z uwagi na ubarwienie, czarny w srodku:/ jedna lekarka powiedziała, że jej się wydaje że jest troche zwęzony,a druga potem że nie

3. węzły- zadne węzły powiekszone- to tez tłuszcz

4. dziasła, zeby- ok

5. temperatura- ok

6. brzusio oprócz tego ze tłusty - ok

7. osłuchowo:

- pani dr nr 1- ok, serduszko i puls, wszystko jak trzeba.
- pan dr 2- długie osłuchiwanie takimi słuchawkami z komputerkiem....kilka minut dobrych...powiedział że raz mu sie zdawalo ze usłyszal jakby szmer w okolicy lewego oskrzela, ale kot się bardzo trząsł, normalnie nerwy go opanowaly i ponoc to dlatego.

8. rtg nie widziano potrzeby, gdyz kot jest zdrowy i nic mu nie grozi
chciałam ale Panstwo powiedzieli ze w narkozie tylko, wiec zrezygnowalam ( poprzednio robilam bez narkozy i bez problemu)

no i wnioski- ze moze to jest sprawa sezonowa , ze moze to nadwaga, ze serce to nie jest , bo skoro juz tak robila rok temu no to cos by jej sie stalo a ona jest zywa i bawiaca sie bardzo duzo i jedzaca itd.

sprobuje ja zakropic woda morska, ale ogolnie to niby jest z nia okej
milu
Posty:25
Rejestracja:14 listopada 2008, 15:35

27 maja 2009, 21:24

Cieszę się bardzo, że kicia zdrowa - ja pójdę do weta jakoś tak za 3 tygodnie do kontroli, napiszę, co powie mi :D
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

27 maja 2009, 22:24

To tak samo jak my z Mańkiem mamy pojawić się na wizytę :wink:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

28 maja 2009, 06:57

ja tez się ciesze;P
a wiecie co:
- odstawiłam karme z waleriana
- kupiłam wode morska i psikam kotu kolo noska ( ale w nos nie bo sie boje ze go udusze)
- wyluzowalam
- zaczełam ją wpuszczac do okna

i kot mi nie wydechiwal noskiem od 2 dni:)

no a teraz chyba kupie faliweya bo kot to moze miec na tle nerwowym, tylko mu sie cos nie spodoba i od razu rusza sierscia na grzbiecie.
milu
Posty:25
Rejestracja:14 listopada 2008, 15:35

28 maja 2009, 23:47

Kasia i Maniuś pisze:To tak samo jak my z Mańkiem mamy pojawić się na wizytę :wink:
A nie chcesz pójść razem? :wink: :D Bo podejrzewam, że do tego samego miejsca i do tej samej pani :wink: :wink: :wink:
Awatar użytkownika
Kasia i Maniuś
Posty:696
Rejestracja:13 sierpnia 2007, 19:46
Lokalizacja:Kraków

29 maja 2009, 07:38

milu pisze:
Kasia i Maniuś pisze:To tak samo jak my z Mańkiem mamy pojawić się na wizytę :wink:
A nie chcesz pójść razem? :wink: :D Bo podejrzewam, że do tego samego miejsca i do tej samej pani :wink: :wink: :wink:

Bardzo chętnie :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

10 czerwca 2009, 19:13

ja sie jednak umowilam na wizyte domowa na pojutrze z kardiologiem, bo zaczelam miec wrazenie z ekicia oprocz tego ze sapie nosem co jest pewne, to zdawalo mi sie ze otwiera bardzo lekko pyszczek, tzn robi tak jak rybka w wodzie.
w dodatku np. przed chwila przebiegla raz przez mieszkanie, chwila ciszy i dosc glosny wydech.
to nie jest normalne.
tylko teraz jedno wazne zeby to nie bylo serce.
w pt zrobia jej jakies badanie w sensie nagrania pracy serca, nie pamietam nazwy.

kurcze , tamat sie juz tak rozbudowal ze nie wiem czy Pan Jarek zajrzy tu w ogole, ale jesli , to prosze sie podzielic opinia - takie sapanie nosem - teraz to juz nawet na widok muchy i ptaka, oraz po przebiezce, aczkolwiek ktorkotrwale i absolutnie nie widze zeby kot sie zle czul, to z czym sie moze kojarzyc, na co moze wskazywac?

oczywiscie ja wiem ze w takich sytuacjach to zdjecie, badanie serca ( scho chyba o ile sie nie myle), no i warto zajrzec do noska. ale z 1 str pocieszam sie tym ze nic innego nie wskazuje na najgorsze, i szukam winy w nosku,a z 2giej strony juz sie denerweuje tym:/ bo fakt faktem robila tak juz conajmniej rok temu, ale teraz to widze niemal za kazdym razem, a poza tym ost tydzien byl chlodny i tez to bylo:/
milu
Posty:25
Rejestracja:14 listopada 2008, 15:35

11 czerwca 2009, 16:00

ania1985 pisze:
kurcze , tamat sie juz tak rozbudowal ze nie wiem czy Pan Jarek zajrzy tu w ogole, ale jesli , to prosze sie podzielic opinia - takie sapanie nosem - teraz to juz nawet na widok muchy i ptaka, oraz po przebiezce, aczkolwiek ktorkotrwale i absolutnie nie widze zeby kot sie zle czul, to z czym sie moze kojarzyc, na co moze wskazywac?
Zmień tytuł, zaznaczając, że to pytanie do lekarza :wink:
Awatar użytkownika
ania1985
Posty:1105
Rejestracja:28 października 2007, 08:48
Lokalizacja:Kielce

12 czerwca 2009, 16:55

dobra zamykam wątek jeśli chodzi o mój problem, i znikam na jakis czas sie uczyc ( przede mna egz, na doktoranckie eh)
a zamykam bo......

........................2 rtg pokazaly piekne serducho, piekne plucka
osłuchiwanie i jakies badanie komputerowe tez sa ok, jeszcze dla pewnosci nagranie pojechalo do kardiologa do warszawy, ale generalne jak nie ma szmerow i sa takie zdjecia piekne, to samo ekg- lub echo ( zawsze myle nazwy) juz nie wnosi wiele. a wszystko to u 2 niezaleznych wetow.

podsumowujac najgorsze za nami, a w ogole to powinnam to juz dawno zrobic, conajmniej rok temu jak kicia miala ( nie) dusznosci.
a nie sie denerwowac napadowo caly rok:)

trzeba futrzaka zrelaksowac , odchudzic, pilnowac ph i cala reszta wyfglada pieknie
moze mi przestanie sapac nosem a moze juz tak ma:)

pozdrawiam wszystkich :))))))))))))))))))))))))))
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 13 gości