Dzień dobry,
jestem właścicielką 6-miesięcznej kotki, przygarniętej spod balkonu, gdzie nikt się nią nie interesował.
Kotka została na początku odrobaczona Milbemaxem (wzdęty brzuszek zszedł. Głaszcząc ją po brzuszku, czułam jelita). Dostała dwie dawki szczepionki z białaczką.
Kilka miesięcy temu, brzuszek wzdął się i tym razem już nie schodzi. Najpierw kotka dostała odrobaczenie (Milbemax + Pratel), potem zmiana diety (z karmy zbożowej z kurczakiem dostała karmę bezzbożową z rybą, na wypadek gdyby była to jakaś alergia pokarmowa). Brzuszek dalej taki sam. Podanie Espumisanu nie zmniejsza brzuszka.
W poniedziałek byłam z nią u weterynarza. Stwierdził gazy w jelitach, Dokładnie ją obejrzał, pobrał krew do badania (morfologia i biochemia - enzymy wątrobowe, trzustkowe, nerki etc. - są OK). Kotka zachowuje się zupełnie normalnie. Nie jest apatyczna, je, pije, bawi się. Jest skoczna, brzuszek nie sprawia wrażenia, jakby ją bolał czy przeszkadzał. Kupa pojawia się regularnie, raz dziennie, kiełbaskowata, czasem mniejsza, czasem większa. Czy oprócz USG i RTG, na które jedziemy w przyszłym tygodniu, macie jeszcze jakieś pomysły na badania?
I czy u młodej kotki temperatura w okolicy 38.9-39.2 st. C, ale nigdy nie przekraczająca 39.5, jest normalna (u weterynarza zawsze jej bardzo skacze ze stresu, nawet do 40 st.)?
wzdęty brzuszek
wykonajcie usg i rtg.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości