6letnia wyżełka kuleje

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Doonia

14 października 2011, 22:15

witam

od kilku miesiecy zmagam sie z kulawizna tylnej konczyny u 6letniej suki wyzla czeskiego.
bylismy juz u kilku vetow w krakowie.... ale jak widac zaden z nich nie potrafi powiedziec co jest nie tak.
1,5 msc temu miala robione rtg z ktorego jak p. doktor powiedzial nic konkretnego nie widac - jego zdaniem jest ok.
pies chodzi wiekszosc spaceru na smyczy.... ok 2-3 tygodnie bylo juz ok ... ale dzisiaj zanim wsiadla do auta uciekla na lake i pobiegala - moze 5 m... nie dluzej.... i znowu sie zaczelo... nie staje na tej lapie... a jak juz ja postawi to delikatnie, ledwie dotykajac nia podlogi. w miejsu zgiecia tylnej konczyny wyczuwam jakies zgrubienie.... i nie wiem co to. moze jakies zapalenie stawu? czy zrobic usg? prosze o pomoc.
z gory dziekuje.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 października 2011, 23:19

nie powiem co się dzieje bez bardzo dokładnego badania , takie znalezienie przyczyny wymag dokładnych badać i porówań tych badań. Musiałbym zobaczyć takiego psa . To wyzwanie dla lekarza znalezienie takiej przyczyny a jak frajda jak się wyleczy psiaka . Mogę go obejrzeć musimy się umówić trzeba przynieść wszyskie wykonane badania do tej pory .
Gość

14 października 2011, 23:40

witam...

dziękuję za szybką odpowiedź...
jutro rano planuję jechać do krakvet-u, nie mogę patrzeć jak moja wyżlica się męczy....
z tego co się orientuję jutro Pan Doktor nie pracuje...
tak czy inaczej zadzwonię jeśli można pod podany numer, żeby umówić się na wizytę....
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 października 2011, 23:41

proszę nie jechać , bo i tak odeślą psa do mnie proszę do mnie jutro zadzwonić po 21 umówimy się na wizytę.
Doonia

14 października 2011, 23:48

... mam nadzieję, że wytrzymam....
w takim razie jutro po 21 dzwonię

jeszcze raz dziękuję i życzę spokojnej nocy:)
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

15 października 2011, 09:31

Jak będziesz po wizycie u dr.Jarka,napisz co z psiakiem jaka jest przyczyna?
Gość

15 października 2011, 22:20

Robert A. pisze:Jak będziesz po wizycie u dr.Jarka,napisz co z psiakiem jaka jest przyczyna?
jak narazie nic nie wiem...
P. Doktor nie odbierał telefonu, może miał jakiś zabieg....
jutro ponownie spróbuje
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

15 października 2011, 22:36

Ok daj znać jak czegoś się dowiesz.
Doonia

16 października 2011, 22:39

Robert A. pisze:Ok daj znać jak czegoś się dowiesz.
we czwartek jedziemy na jeszcze jedno rtg (do tego co było u innego veterynarza)
z tego co zapamiętałam - poważne zmiany zwyrodnieniowe kolana i ... nie wiadomo co z wiązadłem krzyżowym :(
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

17 października 2011, 18:02

Trzymam kciuki za psinkę .
Doonia

17 października 2011, 22:05

Robert A. pisze:Trzymam kciuki za psinkę .
nie dziękuję...
mam nadzieję, że to wiązadło nie jest poważnie naruszone (a tym bardziej zerwane)....
dam znać jak będziemy po ...
Doonia

20 października 2011, 21:58

... czeka Nas operacja :(
zerwane wiązadło krzyżowe.... Pan Dr nawet nie robił już rtg tylko zbadał łapę
strasznie mi jej żal....
tyle już się męczy z tą łapą :(
dancze
Posty:38
Rejestracja:08 sierpnia 2011, 11:09

27 października 2011, 22:55

właśnie przeczytałam tą przykrą wiadomość o czekającej was operacji :( a może już jest szczęśliwe zakończenie :)
koniecznie napisz, czekamy na odpowiedź ja i moja ośmiomiesięczna weimarka
serdecznie pozdrawiamy , życzymy szybkiego powrotu do zdrowia, trzymamy kciuki i łapki
Doonia

30 października 2011, 19:58

Witam...

jesteśmy już po ...
z czwartku na piątek myszka była operowana
najgorsza była pierwsza noc... choć te teraz nie są lżejsze.
Sunia raczej nie chodzi, większość leży... i widzę, że wyleżany bok ją boli (więc w wolnych chwilach ją rozmasowuje)
powoli zaczęła jeść, venflon został ściągnięty...
jak narazie noga spuchnięta i gorączka się utrzymuje
za godzinkę jedziemy do P. Doktora na kontrolę.
dzisiaj miała mieć ściągnięty opatrunek, ale niestety w ostatnią noc poprostu jej się zupełnie obsunął więc już go nie ma.
nie dziękuję za trzymanie kciuków i łapek...
oby do przodu.
dancze
Posty:38
Rejestracja:08 sierpnia 2011, 11:09

01 listopada 2011, 21:13

dziękujemy za info,żal mi cierpiącej suni :cry: Ale jak zaczęła jeść, to dobry znak, głowa do góry, teraz będzie już tylko lepiej czego z całego serca życzymy i oczywiście trzymamy kciuki i łapki za szybki powrót do zdrowia i harców na polanie :)
Jeżeli znajdziesz trochę czasu to proszę kliknij co z malutką.
pozdrawiamy cieplutko
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości