Będę musiał uśmiercić swoją suczkę.
Niestety, ale nie wezmę innego zwierzaka. Może kiedyś. W tej chwili nie miałby dobrych warunków u mnie, a ja nie chcę się też angażować. Nowa praca z dojazdem zajmuje mi około 12 godzin dziennie - do tego delegacje. Pomysł taki więc odpada. To tyle gwoli wyjaśnienia. Rzeczy po suni przydały się w schronisku i nie tylko. Było ich całkiem sporo, kolekcja leżanek , materacyków, smyczy, obroży, misek wszelakich, zapasy jedzenia, leków, przyrzadów. Wszystko co materialne w spadku zostało oddałem.
Sunia śni mi się po nocach.
Powodzenia wszystkim życzę.
Sunia śni mi się po nocach.
Powodzenia wszystkim życzę.
My Tobie również zyczymy powodzenia, choć już bez psiego przyjaciela, smutne to bardzo:-(fuzel pisze:Niestety, ale nie wezmę innego zwierzaka. Może kiedyś. W tej chwili nie miałby dobrych warunków u mnie, a ja nie chcę się też angażować. Nowa praca z dojazdem zajmuje mi około 12 godzin dziennie - do tego delegacje. Pomysł taki więc odpada. To tyle gwoli wyjaśnienia. Rzeczy po suni przydały się w schronisku i nie tylko. Było ich całkiem sporo, kolekcja leżanek , materacyków, smyczy, obroży, misek wszelakich, zapasy jedzenia, leków, przyrzadów. Wszystko co materialne w spadku zostało oddałem.
Sunia śni mi się po nocach.
Powodzenia wszystkim życzę.
Przyznam, że pierwszy Twoj post mnie zmroził, samemu, jak i w ogóle......., ale wielki szacun w Twoją stronę, aby każdy miał takiego Pana. Liczba ponad 5 000 000 bezdomnych, zaniedbanych, katowanych i głodzonych zwierząt spadłaby jak nic! Życzę Ci, aby się wszystko dobrze wiodło i abyś mógł przygarnąć kolejnego Psiego Przyjaciela, jest ich tak wiele.....No i cóż trzymaj się, bo długa droga do "zrozumienia dlaczego?" przed Tobą, ale jak napisała już przedmówczyni, zrozumiesz bo czas goi rany, ale nigdy nie zapomnisz, to na bank. No i dobrze, bo jak mówią póty żyjemy, póki nas pamiętają. Zgodnie z tym mottem pamiętaj o Piesku, a On będzie żył zawsze, ale już w nieco innym wymiarze.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to chyba normalne... dalej tryb życia nie pozwala Ci zaopiekować się kolejnym psim sercem?