NIe rozumiem , co jest wielkości orzecha laskowego ?Jagoda1802 pisze:W USG marskość i guzy wykluczone. RTG nie robiłam. Uszkodzenie spowodowane zatruciem,prawdopodobnie detergentami,mam dziwnych sąsiadów,boję się,że coś mu dali. Wyniki faktycznie okropne,ale! pies ma zachowaną diurezę,nie ma obrzęków,gorączka utrzymuje się rano-w piątek i sobotę była,dzisiaj już delikatnie podwyższona temperatura.
Nie jest wzdęty,nie jest tkliwy,gdyby nie wymiotował to chyba nawet bym się nie zorientowała,że coś jest nie tak.
Dzisiaj z tymi wymiotami już ciut lepiej-rano,przed wizytą i teraz wieczorem raz,ale hm,wielkości orzecha laskowego.
Weta mam fantastycznego-wyleczył mi już dwa psy,jednego z nosówki,drugiego przez 12 lat leczyłam na różne alergie i zapalenia skóry. Chyba nie mogę mieć zdrowej psinki
Nakręcam się strasznie i chcę tylko wiedzieć,czy to wszystko ma jakiś sens,czy małego już nie dam rady wyleczyć
Zatrucie detergentem rokuje tak samo poważnie jak marskość wątroby ,wymiotował strawiona krwią , on ma żółtaczkę !!!
co Twój wet robi w tym kierunku ? żółtaczka mechaniczna jest wyleczalna u ludzi , u psów to już nie takie proste.
Pies potrzebuje diety lekkostrawnej , watrobowej , do tego dobry probiotyk ., przy żółtaczce dobrze byłoby go przepłukać -kroplówki .powtórzyć biochemię+ bilirubina i koniecznie zrobić morfologię .Powinnaś pamiętać ,że pies cieżko chory nie daje tego po sobie poznać , chodzi , merda ogonem -taki obraz czesto myli włascicieli .