Mam pytanie. Moja sunia lat skończonych 15 miała 1.5 roku temu nieokreślony incydent sercowo-naczyniowy, być może udar. Zasłabła, miała drgawki a kontakt z nią był bardzo słaby. W szpitalu dostawała jedynie leki odwadniające, antybiotyk i była w komorze tlenowej. Potem na karsivanie odmłodniała o 3-4 lata. Dawkę w końcu zmniejszono do 5mg dziennie (1 tabletka). Dzisiaj w nocy zauważyłam, że dziwnie się zachowuje. Teraz kontakt z nią jest taki sobie, zawiesza się, mniej więcej wie o co chodzi, bo wie gdzie wyjście, załatwia się na dworzu, ale np. potrafi łapę wstawić do miski z wodą. Wygląda na mini udar, ale... Tydzień temu wróciliśmy ze wschodu Polski, gdzie jest PLAGA kleszczy. Nasz drugi pies, 10 lat młodszy jamnik, nabawił się babeszjozy i prawie zszedł na Wakacjach. Wyszedł z tego, ale kleszcze na nim i na mojej suni były wyciągane jeszcze w domu (przywleczone to paskudztwo z rzeczami pewnie). Psy oczywiście zabezpieczone płynami, pudrami.
Teraz moje pytanie - czy istnieje choroba odkleszczowa, która nie daje gorączki (moja ma nos mokry i zimny), jakieś np. zapalenie opon mózgowych? Wydaliśmy już 700zł na leczenie jamnika, dlatego póki Ciapa ma się jako tako to wolę tu spytać. Liczba oddechów w normie, je i pije, ale nie wiem jak to będzie zmieniało się w ciągu następnych godzin. Na co zwracać uwagę?
choroba odkleszczowego?
zamiast zgadywać trzeba wykonać testy na te choroby i je wyklyczyć test 4dx i babeszje.
we wstępnym przebiegu wielu chorób mogą pojawiać się tak ogólne objawy , a zwłaszcza tła neurologicznego w wieku starczym.
Byłyśmy u weterynarza (sponsor - dziadek). Ciapa już nie podnosiła się sama, siedziała i tyle. Niestety nie mają u nas testów ani nawet mikroskopu, żeby rozmaz zrobić więc musimy czekać do jutra. W międzyczasie pojawiła się gorączka (41 stopni), dostała antybiotyk, przeciwgorączkowy, witaminy i kroplówkę. Nagle włączył się tryb Ciapa, w oczach pojawiło się życie i pies wrócił z dalekiej podróży. Z podawaniem leków na babeszjozę poczekamy do wyniku. Mam nadzieję, że do jutra jej stan nie pogorszy się. Co ciekawe, rok temu kiedy trafiła do szpitala (nagle osłabła), wyglądało to bardzo podobnie. Lekarz obstawił serce (ja wykluczyłam i tę tezę poparło później wykonane echo) a ja udar. ... Tamten epizod miał miejsce także po pobycie w tym samym miejscu. Też miała wtedy kleszcze. Żaden z ponad 6 weterynarzy, który ją oglądał nie spytał nawet o kleszcze a bardzo prawdopodobne, że miała także coś odkleszczowego a leczono ją furosemidem (całe szczęście, że jakiś antybiotyk dostawała - może to pomogło).
Historii ciąg dalszy - w nocy znowu była splątana, wchodziła za szafkę i stała. Nos zimny a 40.4 stopnia miała. Na pogotowiu dostała kroplówkę, nie mogli zbić temperatury, ale w końcu udało się, steryd. Na miejscu zrobiono morfologię z biochemią: anemia i leukopenia, wątroba lekko nadszarpnięta, ale nerki okej. Zrobiono też rozmaz, ale nic nie wykazał, aczkolwiek powiedziano mi, że babesia nie wychodzi często w rozmazach. Rano poszłyśmy do lecznicy I, w której rozpoczęto leczenie i okazało się, że w rozmazie, który był robiony tam wyszła babesia. Dostała kroplówkę, m.in. atropinę i oczywiście imizol. Niestety leukopenia może wskazywać, że Ciapa ma także erlichiozę. Jutro po kroplówce udam się do lecznicy II, gdzie sprowadzili testy i wykonam test, chociaż on nie zawsze też daje poprawny wynik. Pragnę zwrócić uwagę właścicieli pupili, że objawy u każdego psiaka mogą być rożne: nasz jamnik po prostu nie miał humoru, nie jadł i nie pił, miał ciemny mocz i gorący nos - miał babeszjozę. Ciapa - jadła, piła dużo, była splątana, ciepły nos miała raz. mocz miała barwy normalnej. Okres inkubacji też był przesunięty. U Lolka (w zależności, który to był kleszcz) od 1-3 dni a Ciapa >4 dni do pierwszych objawów.
Było jeszcze w międzyczasie parę wizyt w lecznicach. Testy na inne odkleszczowe choroby wyszły ujemne. Po imizolu Ciapa nie chciała jeść przez 2 dni (dostawała jednak kroplówkę i aminokwasy). Pojawiły się małe wymioty. Dzisiaj spała dobrze w nocy, nie ma gorączki, pojadła też w końcu i stoi przy mamie, bo chciałaby kęs jej obiadu. Jest też dużo silniejsza i czujniejsza.