Witam, mam ponad 5,5 miesięczną wyżełkę, która od miesiąca ma kłopoty z chodzeniem. Od początku była raczej mało ruchliwym psiakiem. Została kupiona od "nieciekawego" właściciela.. Źle odżywiana. Bez szczepień.
Objawy jakie pojawily się to: opuchlizna stawów, zwłaszcza przednich łapek, niechęć do ruchu, wysoka gorączka, bolesność kości podczas dotykania. Symptomy te nasilają się i zmniejszają, a nawet czasami zanikają, choć ostatnio poprawa polega jedynie na tym, że potrafi sama usiąść, wstać i przejść parę kroków. Apetyt zmienny, zależny od jej stanu. Aktualnie - nie chodzi
Od początku jest pod opieką weterynarza.
Badanie i leki:
- otrzymała steryd, na który zupelnie nie zareagowała,
- wykonano badanie krwi - podwyższone białe płytki,
- badanie pod kątem zawartości wapnia i fosforu - wynik: prawie całkowity brak wapnia! podwyższony fosfor,
- RTG - kości nie wykazują żadnych ubytków, są "pełne"
- teraz otrzymuje: Rimadyl, Cefaseptin, wapń w tabletkach, wit.C, dodatkowo wapń domięśniowo,
- zmieniłam karmę z domowej na profesjonalną, niestety piesek nie zjada zalec.jej dawki, podaję jej Nutridrink
Pani weterynarz wykluczyła boreliozę, także hipertroficzną osteodystrofię stawiano na młodzieńcze zapalenie kości, ale ta powracająca gorączka i właściwie brak poprawy powodują, że tak naprawdę nie wiemy co to za choroba. Czy ktoś spotkał się/miał do czynienia z podobnym przypadkiem? Będę wdzięczna za wszelkie informacje. Pozdrawiam
Choroba stawów u 5 miesięcznej wyżełki - nie chodzi!
należałoby jeszcze pomyśleć o jakimś preparacie witaminowym mimo użyciu profesjonalnej kamy, przynajmniej pierwsze tygodnie. Jeżeli zapalenie dotyczy stawów możesz wykoanać badanie płynu maziowego.
Dziękuję. Jutro jadę z pieskiem do weterynarza, zapytam o to badanie.Jarek pisze:należałoby jeszcze pomyśleć o jakimś preparacie witaminowym mimo użyciu profesjonalnej kamy, przynajmniej pierwsze tygodnie. Jeżeli zapalenie dotyczy stawów możesz wykoanać badanie płynu maziowego.
- kamila lakusiowa
- Posty:485
- Rejestracja:18 września 2008, 19:51
- Lokalizacja:Białystok
Dla mnie to jak nic młodzińcze zapalenie kości. U nas było tak samo. Ten sam wiek, gorączka, i opuchlizna. Poszukaj mojego wątku na tym forum.
KAmila przeczytaj co napisała przedmówczyni , na rtg brak zmian. Przy młodzieńczym zapaleniu to niemożliwe. Więc nie możesz komuś pisać na bank bo jeśli dziaje się coś gorszego i odwlecze to można okaleczyć zwierzę do końca życia.
Witam,
dziękuję wszystkim za dobre chęci
Śpieszę z informacją co słychać: okazało się, że choroba, która dopadła moją wyżełkę to jednak HOD (hipertroficzna osteodystrofia), podobno, rzadko (jak się okazuje, coraz częściej) spotykana w Polsce. Diagnoza wzięła się stąd, iż tydzień po RTG kości, powtórzyliśmy to badanie, które wykazało jednak niekorzystne zmiany w "środku".
Wcześniejsze objawy + nowe zmiany w kościach = HOD.
Leki jakie piesek otrzymywał to: Encorton (1 tabl. 2xdziennie) - o dziwo, tym razem sterdyd zaczął pomagać, Kefavet 250(1/2 tabl. 2 x dziennie), wapno, RanigastPro, wit. C i D.
Później wycofaliśmy Vigantol, wapno (miała go już zanadto), Kefavet i stopniowo zmniejszaliśmy dawkę Encortonu - aż do 1/2 tabletki co drugi dzień. Niestety, ta dawka okazała się za mała bo po tyg. piesek zagorączkował i właściwie "stare" objawy powróciły. Pani weterynarz zaleciła powrót do 1/2 tabletki dziennie. Piesek znowu odżył, zaczął normalnie funkcjonować i pokazywać swój wyżli charakterek, biega jak szalona i jest niezłym łobuziakiem
Jak na razie, niestety, musimy zostać z Encortonem. Co dalej, zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję wszystkim za dobre chęci
Śpieszę z informacją co słychać: okazało się, że choroba, która dopadła moją wyżełkę to jednak HOD (hipertroficzna osteodystrofia), podobno, rzadko (jak się okazuje, coraz częściej) spotykana w Polsce. Diagnoza wzięła się stąd, iż tydzień po RTG kości, powtórzyliśmy to badanie, które wykazało jednak niekorzystne zmiany w "środku".
Wcześniejsze objawy + nowe zmiany w kościach = HOD.
Leki jakie piesek otrzymywał to: Encorton (1 tabl. 2xdziennie) - o dziwo, tym razem sterdyd zaczął pomagać, Kefavet 250(1/2 tabl. 2 x dziennie), wapno, RanigastPro, wit. C i D.
Później wycofaliśmy Vigantol, wapno (miała go już zanadto), Kefavet i stopniowo zmniejszaliśmy dawkę Encortonu - aż do 1/2 tabletki co drugi dzień. Niestety, ta dawka okazała się za mała bo po tyg. piesek zagorączkował i właściwie "stare" objawy powróciły. Pani weterynarz zaleciła powrót do 1/2 tabletki dziennie. Piesek znowu odżył, zaczął normalnie funkcjonować i pokazywać swój wyżli charakterek, biega jak szalona i jest niezłym łobuziakiem
Jak na razie, niestety, musimy zostać z Encortonem. Co dalej, zobaczymy.
Pozdrawiam serdecznie