Ciężka dysplazja

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

24 stycznia 2011, 23:38

ile zwierzę teraz waży, ile ważą rodzice, czy pektineusy są prawidłowo napięte? Dysplazja jest ciężkiego stopnia.
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

25 stycznia 2011, 08:47

Sunia waży w tej chwili 17kg, co jak na czarnego teriera w jej wieku to ponoć niewiele. Ile ważą rodzice nie wiem, bo dostałam szczeniaka w prezencie i rodziców na oczy nie widziałam a rodowodu brak. Nie wiem co napisać o mięśniach, bo nie wiem jak to oceniać. Ona chodzi bardzo dobrze, ma długi wykrok, chodzi miękko, ale pod warunkiem, że jest "rozchodzona". Po odpoczynku tylne łapy są sztywne i stawiane bardzo blisko siebie. Da się jej pomóc?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

25 stycznia 2011, 23:43

pilnie do dobrego ortopedy zacznie się piekło. Rokowanie przykro , że to napiszę jest złe. Trzeba już działać aby zminimalizować skutki choroby, umiejętnie ją żywić , dawkować ruch może już jakieś zabiegi profilaktyczne. To mogę powiedzieć po Twoich opisach i zdjęciu.
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

26 stycznia 2011, 08:45

Bardzo dziękuję za opinię. Dzisiaj na 18:00 jesteśmy umówieni na konsultację z dr Janickim. Jestem świadoma, dożywotnich ograniczeń jakie niesie za sobą ta choroba (szczególnie w tak ciężkim wydaniu) i z każdym dniem coraz mniej mnie to przeraża. Mam tylko nadzieję, że uda jej się pomóc jak najszybciej i najbardziej efektywnie jak to możliwe a o dr Janickim czytam samo dobre, więc wierzę, że nawet jeśli trzeba będzie ponieść bardzo duże nakłady czasowe i finansowe, to widocznie innego wyjścia nie będzie. Najwyżej napadnę na bank... :? Jeszcze raz dzięki ogromne.
Edyta Duszenko
Posty:274
Rejestracja:17 września 2008, 20:54

26 stycznia 2011, 13:50

trzymam kciuki!
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

28 stycznia 2011, 10:50

No to postaram się zdać relację z wizyty. Przede wszystkim - dr Janicki to bardzo sympatyczny człowiek, nie spieszy się, dokładnie wszystko tłumaczy, ma ogromną cierpliwość i serce. Jeżeli chodzi o nasz konkretny przypadek to z jednej strony wieści są złe a z drugiej trochę dobre. Złe są takie, że żaden zabieg w/g pana doktora nie wchodzi w grę ze względu na płytkie panewki. Miałam gdzieś tam nadzieję, że padnie diagnoza a potem zdecydowana decyzja o zabiegu, który psa uratuje przed kalectwem i będzie wszystko cacy, więc byłam trochę "rozczarowana", że coś takiego nie może mieć miejsca. Ta trochę dobra wiadomość jest taka, że pan dr Janicki na moje pytania o ewentualny zabieg zapytał "A po co?" (tu powiedział o tych płytkich panewkach) i dawał do zrozumienia, że przy odpowiednim prowadzeniu psa (ograniczenie ruchu, suplementy) jest szansa na w miarę normalne życie, że mnóstwo psów żyje z ciężką dysplazją długie lata bez żadnych operacji. Mówił, że większość zabiegów jest nadużywana, że "veterinary business" robi swoje i psy idą pod nóż całkiem niepotrzebnie.
I traz tak naprawdę nie wiem co myśleć i czuć. Nie zadałam dwóch pytań i teraz bardzo żałuję: czy gdyby panewki były głębsze to pan doktor sugerował by jednak zabieg czy podtrzymałby wersję o nieoperacyjnym prowadzeniu psa, oraz o daroplastykę (którą stosuje się właśnie w przypadku płytkich panewek). Zaraz po wyjściu z gabinetu byliśmy zadowoleni, że nie będziemy psa kroić. Teraz zaczynam się bać, że nie będziemy kroić, bo przypadek jest tak poważny, że nawet operacja nie pomoże... :cry: Może ktoś (doktorze Jarku?) coś mądrego mi napisze, plizzz....
ramzes123
Posty:261
Rejestracja:21 listopada 2008, 21:33

28 stycznia 2011, 15:21

Przypadek mojego psa był również nieoperacyjny. Na Twoim miejscu zaufałabym Panu Doktorowi i padły przy okazji święte słowa " większość zabiegów jest nadużywana..."
Edyta Duszenko
Posty:274
Rejestracja:17 września 2008, 20:54

29 stycznia 2011, 22:32

święte słowa!!!
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

30 stycznia 2011, 18:22

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaak to naprawdę święte słowa,nagminnie nadużywana,a także faszerowanie sterydami idzie z tym w parze.
Spokojne mądrze prowadzony pies ( i suplementy dobrej jakości)ma szansę na prawie normalne funkcjonowanie.
Głowa do góry
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

30 stycznia 2011, 20:11

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie. Z suplementów ona dostaje ArthroHA (2 tabl dziennie), gotuję jej namiętnie galaretkę z kurzych łap i to na razie tyle. Dr Janicki powiedział, że na homeopaty jest jeszcze za młoda. Co jeszcze mogę jej dawać, żeby zapewnić wszystko co można w tej sytuacji?
Awatar użytkownika
Robert A.
Posty:4455
Rejestracja:27 czerwca 2007, 11:31
Lokalizacja:Warszawa

30 stycznia 2011, 21:42

Inflamex -naprawdę jest niesamowity i można łączyć z Arthro ha.
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

30 stycznia 2011, 21:54

Robert, super. Dzięki serdeczne!
Edit: właśnie obejrzałam. Wygląda (butelka) jak olej silnikowy ( :wink: ) , ale faktycznie opis i cena atrakcyjne. I pytanko: można podawać stale, czy robić przerwy jak w innych suplementach?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

30 stycznia 2011, 22:48

przeczytaj mojego ostatniego maila potem co powiedział dr. Janicki i wyciąg wnioski . To moje słowa Trzeba już działać aby zminimalizować skutki choroby, umiejętnie ją żywić , dawkować ruch może już jakieś zabiegi profilaktyczne

Porównaj teraz ze słowami dr. JAnickiego , jeśłi on widział psa i odrzucił zabiegi to zrób tak. On ma rację.
jajagna
Posty:31
Rejestracja:07 grudnia 2010, 18:03

31 stycznia 2011, 21:36

Dzieki Jarku. Juz nie bede kombinowac i bede sluchac madrzejszych.
No, ale gdyby pojawila sie w Waszej profesji jakas nowa rewelacyjna metoda, ktora szybko, bezpiecznie i bezbolesnie likwiduje calkowicie dysplazje, to daj znac. Jestescie nasza nadzieja :D
Sorry, ale mi wcielo polskie znaki i na dodatek mam niektore literki na odwrot... :roll:
Edyta Duszenko
Posty:274
Rejestracja:17 września 2008, 20:54

03 lutego 2011, 19:15

pamiętaj też o wzmacnianiu mięśni zadu i jak możesz to pływanie, pływanie i jeszcze raz pływanie :mrgreen:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 100 gości