Co z moim psem? Pomocy! :(
-
- Posty:8
- Rejestracja:29 grudnia 2007, 23:07
- Lokalizacja:Bielsko-Biala
- Kontakt:
Witam! Mam bardzo smutna wiadomosc. Coś z moim psem a dokładniej z suczka Dora(jamnik) jest źle to znaczy bardzo źle... Zemdlała i z pyszczka leje sie jej slina, z odbytu wydobywa sie krew, jest nieprzytomna. Ona zyje ale tak jakby w śpiaczce. Co mam robic? W ksiazce wyczytałam zeby ja przykryc i zabrac w cieple miejce- wiec tak zrobiłam, ale jej stan sie nie poprawia. Czy musze ja zabrac do lekarza wet, jest on bardzo daleko od mojej miejscowosci. W poblizu nie ma nikogo kto mogłby mi cos poradzic. Pomóżcie nie chce jej stracic...
-
- Posty:8
- Rejestracja:29 grudnia 2007, 23:07
- Lokalizacja:Bielsko-Biala
- Kontakt:
przykro mi ale juz było za późno... odeszła, to wyglądało na otrócie... nie wiem, ale juz nie zyje. Siedzialam przy niej i patrzyłam jak oddycha a później przestała oddychac, serce juz nie biło... :cry: :(
O głupoto ludzka. Jak mogłaś patrzeć na cierpiącego psa i nie pójść do weta tylko pisać o chorobie na forum.
Szkoda mi tego psa ale wybacz nie szkoda mi Ciebie.
Edit:
Ludzie zastanówcie się czasem nad własnym postępowaniem. Internet ma być źródłem wiadomości a nie sposobem na leczenie.
Szkoda mi tego psa ale wybacz nie szkoda mi Ciebie.
Edit:
Ludzie zastanówcie się czasem nad własnym postępowaniem. Internet ma być źródłem wiadomości a nie sposobem na leczenie.
Nie chciałam się tutaj odzywać, ale zgadzam sie z Chefrenek w 100%. Do głowy by mi nie przyszło, gdyby mój pies znalazł się nagle w takim stanie, szukac rady w internecie zamiast pędzić do weterynarza, choćbym go miała w środku nocy z łózka wyciągnąć!!!Chefrenek pisze:O głupoto ludzka. Jak mogłaś patrzeć na cierpiącego psa i nie pójść do weta tylko pisać o chorobie na forum.
Szkoda mi tego psa ale wybacz nie szkoda mi Ciebie.
Edit:
Ludzie zastanówcie się czasem nad własnym postępowaniem. Internet ma być źródłem wiadomości a nie sposobem na leczenie.
-
- Posty:8
- Rejestracja:29 grudnia 2007, 23:07
- Lokalizacja:Bielsko-Biala
- Kontakt:
Dlaczego to piszecie? Bardzo mi smutno z tego powodu:( Weterynarz powiedział ze pies umrze, ze moze go uspac, ale zapytał mnie czy wole zeby go uspał, czy zeby odszedł sam za pare chwil... Chciałam z nia jeszcze troche pobyc, dlaczego sadzicie ze jestem glupia? Ciekawa jestem co wy byscie zrobili w mojej sytuacji... Niechce juz tlumaczen do tego postu, poniewaz wiem jakie beda. Wiśnia dziekuje Tobie ze ty mnie chcociaz pocieszylas i w przeciwienstwie do innych zrozumiałas...