Witam, mam amstaffa 10 miesięczną suczkę, śpi w budzie, miała wypadek i przecięła łapkę, więc wzięliśmy ją do domu na parę dni żeby rana się zagoiła, bawiła się zabawką dość brudną, rozgryzła ja na strzępy wypadła jakaś wata, na następny dzień rano pies miał czerwony ryjek, a z dołu pyszczka były takie wielkie "bąble" "krosty" z których leciała dość mocno krew i ropa, pies też jakby delikatnie się dusił, udaliśmy się do weta, powiedziała że to prawdopodobnie alergia, miała też lekkie zapalenie gardła dostała tabletki na gardło i dostała sterydy na ten pyszczek, poprawiło się ale niestety trzy tygodnie po "wyleczeniu" bawiłem się z nią futrem takim dziwnym, następny dzień po zabawię patrzę no nie, dalej wyskoczyły ale tylko 2 bąble nie cieknące, i lekko czerwony pysk, zabrałem wszystkie zabawki, od trzech dni nie bawi się niczym w pysku, ale dziś widzę że bąble są większe a pysk jeszcze bardziej czerwony
Dodam jeszcze że, jak miała 8 miesięcy dostała zapalenie uszów, i już wtedy wet mówił że pysk lekko zaczerwieniony, mówiła że to pewnie allergia pokarmowa, więc z kurczaka zrezygnowałem i podawałem indyka i ryż plus marchew gotowane plus to co wet zalecił karma uzupełniające mineralna w proszku taka, teraz dalej problem ale z pyskiem, dla pewności dostaje od dwóch dni tylko barana, ale jest tylko gorzej, piesek ma białą głowę z plamą czarną na oku, więc bardzo mocno widać te zaczerwienienie, plus liże się po pysku ciągle, czy jeśli faktycznie ma uczulenie na te materiały dziwne, zabawki pluszowe i futra sztuczne, to jest możliwe że po zabraniu tych rzeczy pieskowi się pogarsza? nie wiem co z tym psem nie tak, uczulony na cały świat ? jak była maluteńka też problemy były, młodzieńcze zapalenie pochwy, krosty na całym ciele.
Co mnie dziwi ten pies zawsze ma apetyt, jest mocno zbudowana, dużo biega i nawet po lekach jej nigdy energi nie brakowało, dziwią mnie ciągłe jej choroby, kiedyś mieliśmy boksery rasowe, i nigdy im nic nie było, a były aż trzy, pies przy budzie babci na łańcuchu całe życie syf je i zdrów jak ryba, dlaczego pies o którego się tak dba i wygląda tak mocno, je tak dobrze jak mało który pies, biega po lasach górach, nikt mu czasu nie oszczędza, jest co chwile chory ? czy wy właściciele amstafów też zmagacie się z ciągłą alergią na co tylko się da? od malutkiej tyle razy weta widziałem że niedługo mi kasy zabraknie, i za co ja będę leczył tą bidulkę nie byłem przygotowany na taką "lawinę chorób" bo myślę że spokojnie tak to mogę nazwać POMOCY !
Czerwony pysk i bąble
no niestety wszystko o czym piszesz to rzeczywiście alergia. Czeka Cię po skończeniu roku porządna diagnostyka , na co zwierze jest uczulone i stałe jego odczulanie jeśli będzie kłopot z usunięciem alergenu.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości