Dzisiaj, około 1,5 h temu wróciłem do domu. Od razu na cześć dowiedziałem się, że mój pies dzisiaj kulał na jedną łapę i ją lizał.
Pies ma 4 lata. Nie jest stary. Kleszcza nie widziałem, teraz też sierść przeczesałem i jest wszystko ok. Mama powiedziała, że pewnie go mrówka ugryzła albo się oparzył. Dziwne, przecież już by mu przeszło. Widzę, że jest osowiały, jakby trochę sztywny. Spi na łóżku, ale jak wpuściłem kota - nie lubi kotów to atakował go, zjadł trochę mięska. Po prostu jest jakiś sztywny i osowiały. Boje się o niego. ;(
Przymusem, kreatywnie ale udało się. Pokazałem mu nie znajomą osobę, zaczął szczekać i biec za nią. 