Witam.
Mam pytanie, czy to co jest na oczku Teddusia to na pewno gradówka? Pojawiło się w grudniu i od tego czasu pojawia się i znika. Koło 17 lipca weterynarz mu ją wyciął, ale widzę że znowu się pojawia w tym samym miejscu.
Opiszę to od początku.
Lekarz zlecił krople z antybiotykiem, ale niestety nie pomogły. Myśleliśmy, że to powikłanie po zapaleniu ucha-bo właśnie podczas zapalenia ucha pojawiła się gradówka. Było to kilka dni przed Bożym Narodzeniem. Od tego czasu gradówka pojawia się i znika. Czasem jest przerwa 2 tygodniowa nim się nowa pojawi. Zawsze jest w tym samym miejscu. Osiąga wielkość maksymalnie dwa razy tej na zdjęciu (max 3mm długości 1 mm grubości ) odpada, albo się wchłania. A potem znowu wraca. Kiedy odpadła, przecięłam ją na pół, nic z niej nie wypłynęło. Była dość twarda - jak wągier (tak mi się kojarzy). Chciałam zapytać jak to leczyć? Czy tylko operacyjnie? Czy może przemywać solą fizjologiczną lub octaniseptem albo smarować trybiotykiem? Nasz lekarz mówi, że nawet jak usuniemy operacyjnie, to ona zapewne wróci. Mówi też że będzie trzeba ją usunąć.
Proszę o pomoc / poradę bo nie chcę ciągle usypiać Tedusia by to wycinać lub wypalać.
Pozdrawiam, Katarzyna
Ps.nie umiem dodać zdjęcia :( Jeśli Pan Doktor wyrazi zgodę wyślę zdjęcie mailem.
Czy to gradówka? Bardzo proszę o pomoc.
proszę wysłać zdjęcie bez tego nie będę umiał podpowiedzieć.