czy to wscieklizna?

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

ikikik
Posty:3
Rejestracja:26 lipca 2016, 08:18

26 lipca 2016, 08:28

Witam.
W niedzielę rano znalazłam naszego psa martwego przy budzie. Przed południem w sobotę zjadł normalnie i pił wodę. Potem też z racji upału zmieniałam mu wodę na świeżą i wyniosłam jedzenie. Dużą kość zjadł jeszcze przy mnie, ale nie spodobało mi się że nie pije wody. Ponadto nie chciał schować się do cienia. Już po 4 godzinach zaalarmowała mnie córka, że pies skamle, siedzi w budzie i nie chce wyjść do przyniesionej wody. A przecież było gorąco. Chciałam go zachęcić do picia, pochlapałam nosek- to się odsunął. Tymczasem z pyska wisiały mu pieniste śliny i dyszał bardzo. Dzwoniłam na pogotowie weterynaryjne, nikt nigdzie nie odebrał telefonu. To był już sobotni wieczór. Rano psa znalazłam koło budy martwego. Pochowaliśmy go, a dopiero teraz szukając przyczyn tak nagłego zejścia czytam o objawach wścieklizny i się przeraziłam. Czy mój pies mógł być wściekły? To duży pies – jakaś mieszanina labradora. Do tej pory nie zauważyłam niczego niepokojącego. Jadł chętnie, zachowywał się normalnie. Zawsze był łagodny. Skąd taki nagły slinotok? Dlaczego nie chciał pić? Czy tylko przy wściekliźnie pojawiają się takie objawy? Czy ja i dzieci jesteśmy bezpieczni? Będę wdzięczna za odpowiedź.

Irena
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

26 lipca 2016, 08:59

Kiedy pies był szczepiony od wścieklizny :?: datę masz wbita w książeczkę psa lub stosowne zaświadczenie.

Pies mógł się ślinić i odmawiać picia wody z tysiąca innych powodów np z bólu. Jeżeli siedział długo na słońcu i nie pił mogło dojść do przegrzania się i w konsekwencji udaru.
Co do dzwonienia do pogotowia weterynaryjnego, nie wiem gdzie mieszkasz ale w większych miastach lecznice mają dyżury nocne i nie jest problemem dodzwonić się i pojechać z psem.
No i ta kość podana jako posiłek mogła tylko pogorszyć sytuację. Szkoda, że pies nie dostał pomocy w odpowiednim czasie. A nie przyszło Ci do głowy zabrać go ze słońca do chłodnego pomieszczenia.
ikikik
Posty:3
Rejestracja:26 lipca 2016, 08:18

26 lipca 2016, 09:12

pies miał zadaszenie i mógł siedzieć w cieniu i mógl wychodzić, a mieszkam w maleńkiej wsi w małopolsce, najbliższe pogotowie w Limanowej - 30 km a ja sama bez samochodu nic nie mogłam zrobić. szczepiony był kiedy się przybłąkał do nas - miną właśnie rok - w czerwcu 2015
Retriver
Posty:1130
Rejestracja:26 czerwca 2014, 08:43

26 lipca 2016, 11:18

Jeżeli pies był szczepiony to bądź spokojna co prawda istnieją minimalne ryzyko wręcz bardzo nikła szanse aby pies zaraził się wścieklizną która przenosi się poprzez ślinę, czyli zainfekowane zwierze musiałoby ugryźć Twojego psa a o niczym takim nie napisałaś.
Jeżeli spędza Ci to sen z powiek zadzwoń do najbliższego Inspektoratu Weterynarii i zapytaj o występowanie tej choroby w regionie, aktualnie wykonuje się zrzuty szczepionek przeciwko wściekliźnie i jest ona pod kontrolą.

Szkoda psiaka :(
ikikik
Posty:3
Rejestracja:26 lipca 2016, 08:18

26 lipca 2016, 16:26

Psiaka szkoda okropnie, zwłaszcza ze odszedł w traki sposób, a ja nie mogłam mu pomóc... czuję się fatalnie. A teraz jeszcze ten strach o dzieci. Przecież wszystkie skakały kolo niego z miskami,żeby pił, próbowały przesunąć do cienia... jak wszedł do budy daliśmy mu spokój. Wtedy nie myślałam ze to może być niebezpieczne. A teraz nie śpię już drugą noc. Nie widziałam też innych zwierząt na podwórku, ale mieszkamy blisko lasu więc pewności nie mam czy coś w nocy nie podeszło do zabudowań. W okolicy nie słychać nic o wściekliźnie, ale faktycznie zadzwonię. Boję się też , bo od szczepienia minął rok i prawie 7 tygodni a więc jednak termin kolejnego szczepienia przeoczyłam.
Dziękuję za odpowiedź.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 20 gości