Witam,
wyżłowi moich rodziców pojawiła się na płatku uchu okrągła zmiana/narośl o średnicy ok. 2,5 cm i wysokości ok. 0,5 cm w kolorze skóry. Jednocześnie pojawiła się podobna narośl na gałce ocznej i opuchnięte poduszeczki łap. Kłopoty zaczęły się po ugryzieniu przez kleszcza (bardzo spuchnięta żuchwa) i miesięcznej kuracji antybiotykami. Obecnie testy na boreliozę wyszły negatywnie. Narośl na gałce ocznej bardzo się zmniejszyła po leczeniu cyklosporyną, na tę na uchu nic nie działa (Rivanol, heparyna, Flucinar, cyklosporyna) i lekarz podejrzewa nowotwór zalecając wycięcie zmiany. Wiem, że usunięcie jest najskuteczniejsze ale nie jest to takie proste bo ponieważ zmiana jest spora nie można po usunięciu zaszyć jej brzegów, więc albo wycinanie "na wylot" i dziura w uchu albo przyszycie ucha do policzka i później odcięcie z przeszczepem skóry. Dla bardzo aktywnego psa to droga przez mękę i jeżeli zmiana nie jest złośliwa a psu nie przeszkadza to może lepiej jej nie usuwać stąd moje pytanie: jaką diagnostykę (i gdzie?) można przeprowadzić w kierunku potwierdzenia/wykluczenia nowotworu? Morfologia jest w porządku.
Bardzo proszę o pomoc!