Witam serdecznie.
Adopcyjny psiak, w wieku ok. 20lat (trafił do mnie 3 lata temu), waga 4,5 kg. Nie widząc, nie słysząc, brak uzębienia. Przerosniete serduszko, chore nerki - dotychczas brał leki- Enarenal 5mg 2xdziennie po 1m3 tabl, Cardisure 1,25mg 2x dziennie po 1 tbl, do tego na stałe karma medyczna nerkowa w formie pasztecikow. Staruszek, wiadomo, ale sobie radził - czasem występował kaszel odsercowy, ale incydwntalnie (serduszko powiększone), nie był forsowany, minimalna aktywność (wcześniejsze omdlenia) . 5dni temu zaczął głęboko oddychać., przepona. W piątek weterynarz na RTG nie widzi żadnych szczególnych zmian, tj. "być może jest tam jakaś woda w płucach" . Maluch dostaje leki w zastrzykach (antybiotyk, diuretyki) od następnej doby spironol 25mg - 1/2 tbl 1xdziennie, Fursemid 1/4 tbl 2 x dziennie, Synergal 1/4 tbl 2xdziennie. Ograniczona woda (pierwsza doba 150ml, druga 250ml). Brak poprawy po 3 dniach, pies po tym czasie staje się apatyczny, osowialy, nie jest w stanie się położyć spać, cały czas oddycha w ten sposób, traci apetyt, traci równowagę (przelewa się przez ręce). Wizyta u drugiego weterynarza; RTG boczne i mostka z odcinkiem szyjnym - brak wody w płucach, serce powiększone, tchawice w odcinku piersiowym niezapadnieta, w odcinku szyjnym także wygląda prawidłowo. Niepokoi delikatnie odcinek przy chrzastce gnykowej. W gardle nie ma żadnych ciał. Wykonane USG - Wątroba o zmienionej gęstości, blotko w woreczku zolciowym, nerki wielkość i struktura prawidłową dla wieku. Zostaje podany steryd - badania krwi (plus hormony tarczycowe dopiero wyniki na jutro). Lekarz diagnozuje duszność wdechowa, ale nie potrafi określić jaka jest przyczyna. Diuretyki zostają odstawione. Pies nadal oddycha całym ciałem i jest słaby. Po sterydzie pojawiły się wymioty i pragnienie (co normalne), ale wykancza go to jeszcze bardziej. Jestem przerażona, proszę o pomoc - lekarze także nie są w stanie wskazać przyczyny.
Duszność, bardzo zły stan, błagam o pomoc
Taki stan niestety nie nadaje się do konsultacji przez internet. W takim wypadku zwierzę które trafia do nas do gabinetu zostaje umieszczone w szpitalu tam staramy się odpowiedź na pytanie co stanowi problem w jego sposobie oddychania i pojawięjącej się dusznoci. Innego ratunku i pomocy niestety nie ma. Pilnie trzeba dążyć do postawienia diagnozy lub wyrównania wszelkich zaburzeń krążeniowo oddechowych jakie mogą być przyczyną stanu jaki opisujesz.