Mam dużego mieszańca który jest pół owczarkiem niemieckim a pół kaukaskim (chociaż to jest do końca niepotwierdzone niepotwierdzone). Psiak ma 10 lat i bardzo zaawansowaną dysplazję tylnych stawów biodrowych. Niedawno robiłem rtg i wet w klinice która robi takie badanie mówi że jest bardzo źle. Jedynym ratunkiem byłaby operacja, ale wet mówi że w jego wieku jest to bardzo ryzykowne.
Pies mocno kuleje na obie łapy, najgorsze jest wchodzenie po schodach na 3 piętro gdzie musimy mu pomagać specjalnie uszytą torbą podtrzyującą tylną część ciała. Ponadto popadł w depresję w domu w ogóle prawie się nie porusza tylko jak klapnie w jednym miejscu to już tak leży z 5-6 godzin. Jest smutny. A jeszcze 2 miechy temu śmigał.
Weterynarz w Opolu mówi że operacja niet i tylko przeciwbólowe leki, czyli leczenie doraźne. Ale mój weterynarz ode mnie z miasta który prowadzi pieska od 6 miesięcy (do Opola jechałem na rtg) mówi że można zastosować dożylne wlewy kwasu hialuronowego i nawet u tak starego psiaka z tak mocno zaawansowaną dysplazją że ledwo chodzi może to pomóc. Nie wiem co o tym myśleć, czy czasem nie jest to nabijanie kasy. Jestem gotów ponieść każdy koszt ale chciałbym wiedzieć, czy jest rzeczywiście szansa na poprawę?
Proszę o odpowiedź; z góry dziękuję.
Dysplazja -> Stary pies -> kwas hialuronowy
-
- Posty:4
- Rejestracja:19 lipca 2008, 17:03
- Lokalizacja:Nysa
- Kontakt:
mnasz możliwość przesłać zdjęcia?
-
- Posty:4
- Rejestracja:19 lipca 2008, 17:03
- Lokalizacja:Nysa
- Kontakt:
Oczywiście załączam zdjęcie:
Wiem, że wygląda to tragicznie. Stawów praktycznie nie ma. Ale piesek wciąż wchodzi czym weternarza w Opolu wprawił w zdumienie. Mało tego, potrafi wejść na trzecie pietro (choć z małą pomocą). Nie daje żadnych oznaków cierpienia, choć wiem od lekarzy że musi cierpieć. Dostaje rimadyl od kilku dni bo lekarz powiedział że trzeba mu w cierpieniu ulżyć. Początkowo nie zauważałem żeby był jakiś weselszy, ale ostatnie 2 dni jest lepiej (piesek przychodzi do nas, zaczepia, jest weselszy, czyli ból mu chyba zelżał).
Oczywiście lekarz powiedział, że musimy szykować się na najgorsze (mówię ciągle o weterynarzu z Opola) bo wcześniej czy później mój dzielny piesek przestanie chodzić i aby się nie męczył trzeba będzie go uśpić Szkoda, że z powodu nóżek ale to ponoć norma u wilczurowatych.
No ale do rzeczy. Czy pańskim zdaniem jest szansa że wlewy dożylne z kwasu hialucytowego mu pomogą choć trochę?
Bardzo dziękuję z góry za odpowiedź...[/img][/url]
Wiem, że wygląda to tragicznie. Stawów praktycznie nie ma. Ale piesek wciąż wchodzi czym weternarza w Opolu wprawił w zdumienie. Mało tego, potrafi wejść na trzecie pietro (choć z małą pomocą). Nie daje żadnych oznaków cierpienia, choć wiem od lekarzy że musi cierpieć. Dostaje rimadyl od kilku dni bo lekarz powiedział że trzeba mu w cierpieniu ulżyć. Początkowo nie zauważałem żeby był jakiś weselszy, ale ostatnie 2 dni jest lepiej (piesek przychodzi do nas, zaczepia, jest weselszy, czyli ból mu chyba zelżał).
Oczywiście lekarz powiedział, że musimy szykować się na najgorsze (mówię ciągle o weterynarzu z Opola) bo wcześniej czy później mój dzielny piesek przestanie chodzić i aby się nie męczył trzeba będzie go uśpić Szkoda, że z powodu nóżek ale to ponoć norma u wilczurowatych.
No ale do rzeczy. Czy pańskim zdaniem jest szansa że wlewy dożylne z kwasu hialucytowego mu pomogą choć trochę?
Bardzo dziękuję z góry za odpowiedź...[/img][/url]
-
- Posty:4
- Rejestracja:19 lipca 2008, 17:03
- Lokalizacja:Nysa
- Kontakt:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/365 ... 779cf.html
Jeszcze raz link z fotografią bo się machnąłem poprzednio w znacznikach HTML...
Jeszcze raz link z fotografią bo się machnąłem poprzednio w znacznikach HTML...
Taki specyfik jest na Allegro-Advanced Cetyl-M.
Naxxxxxxsię reklamują,i dołączony jest do tego film,warto zobaczyć,bo robi wrażenie i podobno pomaga wszędzie tam gdzie juz nie było ratunku i psiaki przestawały chodzić
Pozdrawiam.
Naxxxxxxsię reklamują,i dołączony jest do tego film,warto zobaczyć,bo robi wrażenie i podobno pomaga wszędzie tam gdzie juz nie było ratunku i psiaki przestawały chodzić
Pozdrawiam.
przy odpowiednim utrzymywaniu wagi psa i aktywności + lekach wspomagających zwoerzę powinno sobie bez problemu radzić. Rzeczywiście jest to sytuacja tragiczna , ale nie najtragiczniejsza. Co do kwasu hialuronowego. Nie zmieni on wiele , ale trochę pomoże. Można zresztą próbować i inne środki jak min. Cartrophen , który sam stymuluje wydzielanie kw. hialuronowego w obrębie stawów. Jest stosunkowo drogi ale daje dobre efekty.
Sam mogę polecic jeszcze coś nowszego na naszym rynku-CONQUER preparat z USA o naprawdę szybkim działaniu jest na Allegro i ma szerokie spektrum działania.Produkowany przez Weterynarzy z USA,dodatkowo wzmacnia organizm psa i ma przystępną cenę,skład ciekawszy od Arthroflexu :)Ma w swoim składzie min: kwas Hialuronowy,chrząstkę rekina,glukozaminę,tran,Msm,mangan,cynk,.
Dawkowanie jest bardzo małe.
Osobiście przetestowałem CONQUER na moim 16 letnim psie.Wiek swoje robi .Psiak miał problemy ze wstawaniem,od pewnego czasu dostawał Arthroflex,ale niestety tym razem nie było poprawy.
Zmieniłem Arthroflex na CONQUER, i po 5 dniach podawania wstawanie nie sprawiało trudności.W ulotce jest napisane,że działa już po kilku dniach (do7)i to się potwierdziło
Co do Arthroflexu to sprawdzał się do tej pory przy moich młodych psach,natomiast seniorowi już nie pomagał.
Dawkowanie jest bardzo małe.
Osobiście przetestowałem CONQUER na moim 16 letnim psie.Wiek swoje robi .Psiak miał problemy ze wstawaniem,od pewnego czasu dostawał Arthroflex,ale niestety tym razem nie było poprawy.
Zmieniłem Arthroflex na CONQUER, i po 5 dniach podawania wstawanie nie sprawiało trudności.W ulotce jest napisane,że działa już po kilku dniach (do7)i to się potwierdziło
Co do Arthroflexu to sprawdzał się do tej pory przy moich młodych psach,natomiast seniorowi już nie pomagał.
-
- Posty:4
- Rejestracja:19 lipca 2008, 17:03
- Lokalizacja:Nysa
- Kontakt:
Witam to znowu ja...
Długo nie odpisywałem gdyż byłem na wyjeździe, niestety musiałem zostawić moją mamę samą z problemem. Chciałem więc podziękować wszystkim za odpowiedzi .
Rozmawiałem z weterynarzem o lekach o których państwo piszecie. Lekarz powiedział, że w jego przypadku owe leki mogą trochę pomóc, ale naprawdę nie za wiele i odradza nam wydawanie pieniędzy. Przyznał też że wlawy kwasu hialuronowego też w jego przypadku niewiele zdziałają a sugerował ich dalsze podawanie ze względu na działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Tymczasem teraz piesek chodzi co 2 dni na zastrzyki: antybiotyk + przeciwbólowy + kroplówka. Kuracja jest konieczna gdyż jakiś tydzień temu nastąpił regres i rodzice myśeli że piesek zejdzie. Przestał jeść, pić, bardzo rzadko wstaje z legowiska. Jak już wstanie to chodzi w kółko bez celu. Weterynarz mówi, że prawdopodbnie wówczas bardzo go bolą biodra. Ponadto doszła gorączka - wg lekarza: reumatologiczna. Piesek na podwórku też chodzi w kółko, niczym koń co całe życie pracował w młynie. Po kropolówkach troszkę odżył, ale wciąż ma słaby apetyt i mało pije. Wygląda tak jakby chciał ale nie mógł jeść. Wet go całego obmacał, powiedział, że nie wyczuwa żadnych guzów wskazujących na nowotwór ale niczego wykluczyć się nie da, tymbardziej, ze pies konsekwentnie chudnie. Boi się schodów pomimo że pomagamy mu jak możemy. Do wyjścia na dwór musimy go niemal zmuszać. Chce wyjść, daje znaki a potem widzi schody i się zapiera W nogach mu przeraźliwie chrzęści, że aż ciarki przechodzą. Bardzo chcemy mu pomóc, ale nie wiemy jak, a zdajemy sobie sprawę, że nie możemy ciągle trzymać psa na środkach przeciwbólowych i kroplówkach
Piesek jest strasznie zdołowany sytuacją. Uszy ma prawie cały czas spuszczone (chyba że coś go bardzo zainteresuje) ogonem nie merda (ale może to przez ból bioder i kręgosłupa?). Totalna deprecha.
Panie Jarku chciałbym przede wszystkim z panem skonsultować objawy takie jak - chodzenie w kółko (zawsze w lewą stronę) na podwórku (nadmienię tylko, że lewą nogę ma o wiele bardziej 'dojechaną'), chodzenie w kółko po domu bez celu, chudnięcie, brak apetytu i słabe pragnienie. Czy to typowe przy dysplazji bioder czy raczej objawy wskazujące na coś jeszcze innego?
Aha - robiliśmy pieskowi badanie moczu i wyszło dobrze. Niedługo (jak troszkę - mam nadzieję - mu się polepszy) zrobimy krew.
Przepraszam że tak długo... Proszę o jakieś rady...
Długo nie odpisywałem gdyż byłem na wyjeździe, niestety musiałem zostawić moją mamę samą z problemem. Chciałem więc podziękować wszystkim za odpowiedzi .
Rozmawiałem z weterynarzem o lekach o których państwo piszecie. Lekarz powiedział, że w jego przypadku owe leki mogą trochę pomóc, ale naprawdę nie za wiele i odradza nam wydawanie pieniędzy. Przyznał też że wlawy kwasu hialuronowego też w jego przypadku niewiele zdziałają a sugerował ich dalsze podawanie ze względu na działanie przeciwzapalne i przeciwbólowe. Tymczasem teraz piesek chodzi co 2 dni na zastrzyki: antybiotyk + przeciwbólowy + kroplówka. Kuracja jest konieczna gdyż jakiś tydzień temu nastąpił regres i rodzice myśeli że piesek zejdzie. Przestał jeść, pić, bardzo rzadko wstaje z legowiska. Jak już wstanie to chodzi w kółko bez celu. Weterynarz mówi, że prawdopodbnie wówczas bardzo go bolą biodra. Ponadto doszła gorączka - wg lekarza: reumatologiczna. Piesek na podwórku też chodzi w kółko, niczym koń co całe życie pracował w młynie. Po kropolówkach troszkę odżył, ale wciąż ma słaby apetyt i mało pije. Wygląda tak jakby chciał ale nie mógł jeść. Wet go całego obmacał, powiedział, że nie wyczuwa żadnych guzów wskazujących na nowotwór ale niczego wykluczyć się nie da, tymbardziej, ze pies konsekwentnie chudnie. Boi się schodów pomimo że pomagamy mu jak możemy. Do wyjścia na dwór musimy go niemal zmuszać. Chce wyjść, daje znaki a potem widzi schody i się zapiera W nogach mu przeraźliwie chrzęści, że aż ciarki przechodzą. Bardzo chcemy mu pomóc, ale nie wiemy jak, a zdajemy sobie sprawę, że nie możemy ciągle trzymać psa na środkach przeciwbólowych i kroplówkach
Piesek jest strasznie zdołowany sytuacją. Uszy ma prawie cały czas spuszczone (chyba że coś go bardzo zainteresuje) ogonem nie merda (ale może to przez ból bioder i kręgosłupa?). Totalna deprecha.
Panie Jarku chciałbym przede wszystkim z panem skonsultować objawy takie jak - chodzenie w kółko (zawsze w lewą stronę) na podwórku (nadmienię tylko, że lewą nogę ma o wiele bardziej 'dojechaną'), chodzenie w kółko po domu bez celu, chudnięcie, brak apetytu i słabe pragnienie. Czy to typowe przy dysplazji bioder czy raczej objawy wskazujące na coś jeszcze innego?
Aha - robiliśmy pieskowi badanie moczu i wyszło dobrze. Niedługo (jak troszkę - mam nadzieję - mu się polepszy) zrobimy krew.
Przepraszam że tak długo... Proszę o jakieś rady...
TO CO TERAZ ZACZYNASZ OPISYWAĆ CZYLI TO CHODZENIE I JESZCZE W KÓŁKO świadczy o dołączeniu objewów neurologicznych. (przepraszam za capsa). Z reguły są to objawy mózgowe.
witam ja bym proponowala zrobic badania bichemiczne krwi .Moj pies tez mial problemy z chodzeniam i wstawaniem a jak zaczął chudnąć to myslelismy ze to sprawa zwiazana ze stawami niestety po przeleczeniu stawow nie bylo poprawy pies byl coraz slabszy i caly czas tracil na wadze .Okazalo sie ze ma ostra niewydolnosc trzustki dostaje leki zaczyna merdac ogonem ze schodow schodzi normalnie a przed diagnoza zestawial tylko przednie lapy a tylnymi razem zeskakiwal byl slaby w domu tylko lezal a na spacer zeby wyszedl musial podnosic mu tyl zeby mogl wstac tez myslalam ze to juz koniec .Nie mam za duzego doswiadczenia ale pisze to co bylo u mnie .Trzymaj sie pozdrawiam
Panie Jarku. Mój 5 letni owczarek zaczął kuleć na przednia łapę. Powiązałam to z jego przetrenowaniem- skakaniem przez przeszkody , itp Wizyta u weterynarza zakończyła sie podaniem 3 dniowym preparatu przeciwzapalnego. Nie pomogło- wróciliśmy .Preparat dostaliśmy na kolejne 4 dni- kulawizna o połowę się zmniejszyła. Dodatkowo dostał Arthrovet comlex . Po kolejnej wizycie jeszcze na 4 dni preparat przeciwzapalny i nagle coś ruszyło. Pies prawie nie kuleje.Jedynie po dłuższym wysiłku występuje delikatna kulawizna.Stopniowo po ponad 3 tyg wydłużam spacery żeby chłopak miał troszke ruchu a nie siku i do domu ( wcześniej ograniczylismy ruch do minimum)Czy to wszystko możliwe od przesilenia psa? Jak mu pomóc- chodzi o podawanie czegos na wzmocnienie stawów. Weterynarz wspominał coś o kwasie hialuronowym