Dysplazja u szczeniaka
Neya potrafi być uparta, czasem usiądzie i zmuś mnie. Arka totalnie olewa ale na mnie czy nawet jego nigdy nie warknęła czy pokazała zębów. W stosunku do nas nie okazuje agresji, ma inne sposoby na nie wykonywanie komend. Wszystko zależy od podejścia do psa i zaangażowania w posiadanie psa w domu. Mojemu to zwisa bo to moje psy i ja robię wszystko przy nich, tylko nie rozumiem jego zdziwienia jak pies nie chce słuchać. Sporo ludzi sądzi że jak jedna osoba czegoś nauczy to starczy oni nie muszą a pies ma ich słuchać bo ktoś już go tego nauczył.
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
to wybacz mi, że oceniłam nie znając sytuacji. Też mam problemy w domu jeśli chodzi o wychowanie psa, wiem co potrafi zdziałać brak konsekwencji u innych domowników. Kiedyś jak chodziłam z Kori po łące, to usłyszałam od Pani paniczne 'już ją łapię, niech pani też złapię swoją!' - myślę sobie ok, chociaż nie miałam pojęcia o co chodzi. Potem dowiedziałam się że moja grzeczna suka jak tata z nią wychodzi to rzuca się na każdego psa. Po prostu nie mogłam w to uwierzyć. Powiedziała mi też o tym znajoma 'psiara', że zachowanie suni jest diametralnie różne jak wychodzi z nią ojciec. Dlatego 3 lata temu podziękowałam wszystkim za pomoc w opiece i sama z nią wychodzę. A prosiłam, błagałam żeby poświęcić jej 15 minut dziennie na jakieś głupie ćwiczenia. Mówiłam, że mogę wyjść, zobaczyć, powiedzieć co robią źle. Ale nie, nikt nie da sobą rządzić smarkuli :] duma nie pozwalała. W tym momencie przez chorobę trzeba z nią wychodzić co 2h, tata wychodzi z nią na siku na trawnik przed blok. I nigdzie dalej. Pod groźbą rzucenia studiów (a zrobiłabym to bez wahania, jeśli chodzi o psa).
Psy nie dominują ludzi, po prostu walczą o pewne zasoby. Ale nie jest to dominacja jaka występuje w gatunku pies-pies. Strasznie jestem uczulona na używanie tego słowa, Pestucha może mieć dominujący charakter w stosunku do innej suki, ale nie do Ciebie i Twojej rodziny:)
Psy nie dominują ludzi, po prostu walczą o pewne zasoby. Ale nie jest to dominacja jaka występuje w gatunku pies-pies. Strasznie jestem uczulona na używanie tego słowa, Pestucha może mieć dominujący charakter w stosunku do innej suki, ale nie do Ciebie i Twojej rodziny:)
witam. mam tylko jedno pytanie jak wyobrażacie sobie 1,5 rocznego psa ważącego 53kg z dysplazją? wykryto ją u mojego mieszańca-nie przypomina żadnej rasy znanej mi. od pary dni chcemy go oszczędzać, nie jest puszczany ze smyczy, powolne nie długie spacery itp. i pies dzisiaj dostał szału, gryzł wszystkich i biegał w kółko-tak robi zawsze jak chociaż co drugi dzień się nie wylata. on naprawdę potrzebuje intensywnego ruchu i był do niego zresztą przyzwyczajony. nie wiem co mam teraz robić, w domu są małe dzieci i jego napady są nie bezpieczne ze względu na możliwość stratowania. wszędzie piszą że psy potrzebują ruchu ze względu na zdrowie fizyczne i psychiczne więc jestem teraz w impasie bo co nie zrobię (nie pozwolę mu szaleć lub tak) to mu zaszkodzę
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Ale to wcale nie jest tak że pies z dysplazją ma nie mieć ruchu. Wręcz przeciwnie. Ale musi to byc ruch dobrze przemyślany. Nie mogą to byc skoki, biegi z nagłymi zrywami i hamowaniami, nagłe zmiany kierunku, wywrotki, zabawy z przeciwnikiem wagi ciężkiej. Spacery dlugie jednostajnym tempem. Dużo pływania, trucht jak najbardziej. Niech kopie doły, Możesz z psem biegać - wtedy ma róne niezbyt szybkie tempo - prawdę mówiąc właśnie będzie to trucht. No i oczywiscie higiena ruchu czyli pies sam najlepiej wie kiedy musi mieć odpoczynek.
Jeżeli ograniczysz psu spacery, nie będzie mieć możliwości ruchu, to ze stawami będzie tylko coraz gorzej i gorzej, a na dodatek mięsnie oklapną i nie będą miały siły go dźwigać.
Pracuj z psem. Wykonywanie komend typu turlanie, zdechł pies, przechodzenie pod nogami od przodu i tyłu, z prawej i zlewej strony, czekanie i wiele innych także psa zmęczy przyzwoicie.
Jeżeli ograniczysz psu spacery, nie będzie mieć możliwości ruchu, to ze stawami będzie tylko coraz gorzej i gorzej, a na dodatek mięsnie oklapną i nie będą miały siły go dźwigać.
Pracuj z psem. Wykonywanie komend typu turlanie, zdechł pies, przechodzenie pod nogami od przodu i tyłu, z prawej i zlewej strony, czekanie i wiele innych także psa zmęczy przyzwoicie.
niestety leczenie będę mogła rozpocząć dopiero pod koniec przyszłego tygodnia-wypłata. dysplazję zdjagnozowano we wtorek. a co do ćwiczeń umysłowych-pracuje 20godz tygodniowo i w weekendy po 12. więc mało czasu zostaje po za tym nie znam się tak na tym i mam 2 letnie dziecko którym też trzeba się zająć. za wyprowadzanie psa żeby się wybiegał był odpowiedzialny mój 14letni brat (płace mu za to). nie mogę oczekiwać że poradzi sobie z czymś takim a mama już ma nie te lata. wogóle psiak to spadek po byłym chłopaku jest z nami od 4-5miesięcy. można powiedzieć że gdybym go nie wzieła skończył by w schronisku
pani isabello30 bardzo pani dziękuje za odpowiedź. dała pani nam nadzieje na normalny dom. pozostaje mieć tylko nadzieje że się uda wprowadzić wszystko to w życie
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Drogi gościu - nie pracujesz dużo....ja mam pełen etat plus 2 godziny dojazdów i także dziecko.
Wychodzisz z dzieckiem na spacer, bierzesz psa ze sobą, wdrażasz dziecko w pracę z psem - dziecko jest w ten sposób zagospodarowane i pies także. Dziecko uczy się odpowiedzialności, oraz opieki nad psem, pies uczy sie posłuszeństwa i nawiązuje więż z dzieckiem dzięki czemu dziecko staje się dla psa pępkiem świata i jest to bardzo komfortowa sytuacja dla ciebie jako matki, wszyscy macie świetną zabawę.
Pamiętaj -pies nie może mieć nadwagi, a wręcz niewielką niedowagę! I musi być wartościowo odżywiany.
W leczeniu dysplazji bardzo ważne są środki przeciwzapalne, ale najważniejsze są wysokowartościowe białka zwierzęce bogate w lizynę. Bo tylko w ten spsób organizm ma z czego budować wszystko co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania stawów. Zapomnij o galaretkach z kurzych łapek. Hydroksylowana lizyna wchodząca w skłąd kolagenu zawartego w tych łapach dla twojego psa jest bezwartościowa.
Wychodzisz z dzieckiem na spacer, bierzesz psa ze sobą, wdrażasz dziecko w pracę z psem - dziecko jest w ten sposób zagospodarowane i pies także. Dziecko uczy się odpowiedzialności, oraz opieki nad psem, pies uczy sie posłuszeństwa i nawiązuje więż z dzieckiem dzięki czemu dziecko staje się dla psa pępkiem świata i jest to bardzo komfortowa sytuacja dla ciebie jako matki, wszyscy macie świetną zabawę.
Pamiętaj -pies nie może mieć nadwagi, a wręcz niewielką niedowagę! I musi być wartościowo odżywiany.
W leczeniu dysplazji bardzo ważne są środki przeciwzapalne, ale najważniejsze są wysokowartościowe białka zwierzęce bogate w lizynę. Bo tylko w ten spsób organizm ma z czego budować wszystko co jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania stawów. Zapomnij o galaretkach z kurzych łapek. Hydroksylowana lizyna wchodząca w skłąd kolagenu zawartego w tych łapach dla twojego psa jest bezwartościowa.
więc czyma karmić psa? na domowe raczej go nie przerzucę bo jest wciąż wtedy głodny. zostaje sucha karma. czy znajdę cos wartościowego do max.200zł za worek. słyszałam dobre opinie w zoologicznym o eukanubie...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości