Słuchajcie, mam problem z suką. Podobnie jak w ubiegłym roku, mała miała cieczkę. Niby nic dziwnego, ale mała jest 8 lat po sterylce. Ok, jak zawsze, po jakimś czasie szarpania się z suką daliśmy jej Pillkan, bo to jedyna rzecz, która działa, i cieczka ustąpiła. Za to suczydło miało wilczy apetyt i obgryzało ściany z głodu. To w sumie nic, ale znowu, tak jak w tamtym roku około dwóch, może trzech tygodni po odstawieniu Pillkanu, pies przestał jeść, po prostu wyglądało to tak, jakby obrzydzało ją jedzenie, co u mojej suki oznaka choroby. Na szczęście, piła (bo w ub. roku nawet to się nie dało wykonać). Zrobiłam badania, i jak w tamtym roku wszystko w normie, tylko niskie WBC (w sumie to też dziwne bo wg jednych jednostek niskie według innych nie - ma 7,9) i duuużo przekroczona Lipaza. W tamtym roku moja wetka dała jej Scanohepar i przeszło dosłownie za 3 czy 4 zastrzykiem, i w tym roku zrobiliśmy to samo, ale w tym roku nie działa. Raz je raz nie je. Albo najczęściej jest tak, że jak jej wsadzę do pyska kawałek gotowanego, to zje, potem je sama, ale dopóki nie włożę do pysia to jakby ją to wszystko brzydziło. I proszę, nie mówcie, że mną suka dyryguje, bo tak nie jest, znam ją za dobrze,m by wiedzieć, że coś jest nie tak. We wtorek robimy powtórkę badań, zobaczymy co z trzustką. Nie dajemy jej enzymów w pożywieniu, bo w tamtym roku taka próba zakończyła się tragicznie, suka dostała wstrząsu, jakiejś reakcji alergicznej, ledwo z tego wyszła. Jak ugotuję mięso, to jest fe, jak dam podroby to jest super, surowe jest boskie, ale jej nie wolno obecnie. Pasożytów brak, kupka była badana w sanepidzie, a ja już nie mam weny co to jeszcze może być. W tamtym roku rtg pokazało zapalenie jelit, a niskie wbc nie sugeruje zapalenia trzustki (mimo iż enzymy podwyższone - w tym roku coś około 2400 w tamtym było grubo ponad 5000). Dostała probiotyki Fatrogermina czy jakoś tak, w tubie. Co jeszcze mogę zrobić? Martwię się cholernie, moja Ajeczka ma juz 11 latek...
I jeszcze taka mała myśl. Czy to może być skutek uboczny Pillkanu? Wiem, że on jakoś wpływa na łaknienie (wilczy apetyt Ajki po podaniu) i daje się go ludziom z anoreksją, więc może po odstawieniu są jakieś takie właśnie objawy jak "kac" albo jakby była na głodzie? Martwi mnie ta powtarzalność, może to tylko zbieg okoliczności, ale czy ja wiem???
Dziwna sprawa
po pilkanie może być taki wilczy apetyt a tak wysokie próby niekoniecznie świadczą o zapaleniu trzustki.
przy schorzeniach trzustki objawy towarzyszące to rozwolnienia, wzmożenie perystaltyki, gazy, pies często pasie się jak krowa.
Mój pies żadnych takich objawów nie miał, tylko całkowity brak apetytu przez długi czas plus podwyższone enzymy. Pozostałe badania w normie (mocz, kał na pasożyty, próby wątrobowe, mocznik kreatynina, morfologia ok). Dlaczego więc nie jadł? I skąd ta nadal podwyższona lipaza? Skoro wszystko inne jest ok, amylaza też? Moi weci mówią, żeby poczekać i zbadać za jakiś czas. Przerwali też podawanie Scanoheparu.
podniesieni lipazy moze także świadczyć o niedrożności jelit, utrudnionym pasażu treści pokarmowej jak i o chorobach nerek. Więc to może nie tylko trzustka
bardzo dokładne ogólne badanie psa ew. usg i rozmaz krwi.