Dziwne drętwienie tylnych kończyn...

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Koma

19 sierpnia 2007, 22:48

Chcę się poradzić, bo z psem dzieje się coś bardzo niepokojącego...

Wabi się Atos, ma ok.1,5 roku jest dość dużym mieszańcem, waży ok.25-30kg. Do tej pory był okazem zdrowia, jest psem bardzo energicznym, wręcz nazwałabym go "pies-guma" bo jest niezwykle wygimnastykowany i skoczny.

Do wczoraj... późnym wieczorem zaczął dziwnie charczeć, krztusił się i ogólnie był trochę osłabiony. Ponieważ stan taki utrzymywał się- jeszcze przed północą dziadkowie (to jest ich pies) odwiedzili całodobową lecznicę, bo zaczęli się tym zachowaniem niepokoić. Temperaturę miał w normie, wet zauważył jedynie powiększone węzły chłonne, uznali, że jest najprawdpodobniej przeziębiony (co mogło być spowodowane tym, że przewiało go w aucie). Dostał parę zastrzyków, nie mam przy sobie jego książeczki zdrowia i nie mogę podać ich nazwy. Podobno mają działać przez 5 dni i po tym czasie kazał ponownie pokazać się w lecznicy.

Tyle wiem z relacji dziadków. Dzisiaj do południa do nich pojechałam, żeby zobaczyć jak pies się czuje i niestety- to co zobaczyłam nie za bardzo mnie cieszy. Jest bardzo osłabiony, powłuczy tylnimi łapami, przeważnie leży i bardzo szybko się męczy.

Pod prawą pachwiną wyczułam kleszcza- obawialiśmy się czy to nie jest powodem pogorszenia zdrowia Atosa, dlatego jak najszybciej udaliśmy się do lecznicy- kleszcz został usunięty, a według weta nie w tym leży przyczyna. Pies został przebadany i nic niepokojącego nie było po nim widać- po podróży autem i w lecznicy nieco się ożywił, chodził normalnie.

W domu, na podwórku nawet trochę pobiegał, ale szybko się męczył i znów leżał...
Co zauważyliśmy- co jakiś czas jego tylnie łapy się rozjeżdżają, albo jakby drętwieją, czasami jakby cały zad mu opada i pies siada.
Może łatwiej to pokazać na zdjęciach, które zrobiłam komórką:

Obrazek

Obrazek


Czym to może być spowodowane, co dalej z tym robić? Czy może być to reakcją na antybiotyki czy leki które dostał?
Przestraszyłam się, że jeśli ten stan będzie się pogarszał to może być i tak, że jutro wogóle nie stanie na nogi

A może ma to jakiś związek z tym, że pod koniec czerwca Atos został potrącony przez samochód? Nie było to jednak mocne uderzenie i nic mu się nie stało, czy to możliwe że tak późno ukazały by się jakieś problemy?


Rozpisałam się, ale chciałam dokładnie opisać jak to wygląda, liczę że jakoś pomożecie... strasznie się o niego martwimy :(
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

22 sierpnia 2007, 00:14

nie za bardzo mogę Ci pomóc, ale to co się dzieje ma bardzo silne tło zaburzeń neurologicznych. Czego to jest skutkiem nie wiem. Należałoby to ustalić, to co opisujesz , że tak powim nie trzyma się kupy. Tego psa trzeba dokładnie przebadać.
Koma

23 sierpnia 2007, 10:15

Też mi się wydaje, że to nie bardzo trzyma się kupy, ale to drętwienie nastąpiło od razu po wizycie u weta z powodu krztuszenia się i podania mu leków :roll: Być może był to tylko zbieg okoliczności, ale że wcześniej pies był zupełnie zdrowy to wolałam o tym napisać...

Tymczasem... pies już wrócił do pełni zdrowia :) Zachowuje się jak zawsze czyli szaleje, ani razu nie zauważyliśmy żeby się zachwiał czy choćby kulał :roll:
Cieszymy się z tego bardzo, ale pozostaje pytanie- skąd się to pogorszenie stanu zdrowia wzięło? Czy to możliwe, że byłby taki "pijany" po lekach które dostał?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13054
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

24 sierpnia 2007, 00:31

może ale trzeba byłoby znać ich nazwy aby tak powiedzieć.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 69 gości