Mamy od 1,5 miesiąca problem. U naszej Fifiusi pojawiło się dziwne zgrubienie, bardzo twarde, jak "napiety miesięń" w odcinku lędźwiowym.
Wygląda to troche jak taki "boczek" z grubości, ale u FIFI jest tylko po jednej stronie. Druga strona normalna.
Jest to dość widoczne jak się na FIFI patrzy z góry.
Byłysmy u Weterynarza, ale Pani najpierw mówiła że może się Fifi uderzyła, ale minęły 3 tygodnie a to nie zeszło, nie zmalało.
W zasadzie nie uzyskałam odpowiedzi co to może być. Ale mamy się tym nie martwić, bo nie jest to ponoć guz.
Jednakże mnie to martwi. Czy ktoś się może z czymś takim spotkał?
Wiemy że Fifi przytyła, ale przecież nie jednostronnie...
bardzo się tym martwimy. Nie wiemy czy zaufać weterynarz, czy konsultować gdzie indziej. Lub jakie badania zrobić.
Zobaczcie sami:
Fifi nie przyjmuje żadnych leków, nie miała żadnych zastrzyków, poza szczepieniem w kwietniu.
Jedynyny kontakt z lekami (podaje w razie jakby to miało mieć jakiś wpływ ) to:
od wylizywania uszu od Grety (bxerki), w tamtym okresie jak "to powstało" miała zakrapiane kroplami z bayera "otex" do czyszczenia, po czym Fifi zawsze się zakradała i wylizywała.
Miesiąc temu jak zmieniłyśmy weterynarza (4 z kolei), ze względu na to że od 1,5 roku , od kiedy mamy Grete (boxerkę) u siebie, mamy niekończące się problemy z uszami. Żaden wet mimo naszych próśb nie zrobił wymazu, twierdząc ze lepiej nie będzie. Bla bla-długa historia.
Dopiero 4 wet-arz (aktualna) sama wpadła na to że coś jest nie tak , zrobiła wymaz i wyszła pałeczka ropy błękitnej (nie życzymy nikomu) i Proteus.
Greta obecnie przyjmuje antybiotyki, doustnie i dousznie (otomax) starmy się by fifi nie wylizywała , ale zdarza się że zanurzy swój jęzor w uszach i pewno zliże jakieś krople.
Zgrubienie jest mega twarde, jak napięte mięśnie u Pudziana. Jak ją po tym dotykam to ja to drażni, złości się.
Bardzo prosimy o pomoc i radę.
pozdrawiamy
Dziwne zgrubienie na lędzwiach
ja osobiście srobiłbym 2 rzeczy : na początek usg tej zmiany, a potem ewentualnie biopsję. Może to być błachostka ( tłuszczak między mięśniami), ale może też być poważniejszy problem. Więc lepiej trzymać rękę na pulsie.