Witam.
Chciałabym prosić o radę, ewentualnie jakąś wskazówkę bo od około roku dokarmiamy psa lekami i mimo diagnozy nie widać poprawy. U naszej 2.5 letniej suczki Akity około roku temu stwierdzono eozynofilowe zapalenie oskrzeli. Zaczęło się lekkim kaszlem, kichaniem, później kaszel był silniejszy, charczący, dochodziło łzawienie oczu. Pierwsze próby leczenia to był antybiotyk jednak bez skutku. Po badaniach (krew, rtg, wymazy z nosa i gardła) diagnoza - eozynofilowe zapalenie oskrzeli. Leczenie encortonem 3 miesiące. Już po 3 dniach pies przestał kaszlec i jawila się nadzieja na wyleczenie. Po zaprzestaniu podawania sterydu w ciągu tygodnia kaszel wrócił. Na tarasach znow slady odkaszliwanej wydzieliny. Z bezsilności pojechaliśmy na konsultację do innego lekarza. Znów powtórka badan i ta sama diagnoza. Zmiana leczenia - antybiotyk. W trakcie podawania właściwie żadnej poprawy. Jestem już bezsilna, pies się męczy, my błądzimy jak dzieci we mgle znacznie tylko uszczuplając portfel. Dodam że na RTG wyszły cienie w oskrzelach i opłucnej, płuca czyste, sylwetka serca nie powiększona, zmian nowotworowych nie ma. Czy ktoś może spotkał się z takim przypadkiem, jakieś rady, wskazówki, czego i gdzie szukać.
Pozdrawiam.