Gula na szyi ...
Był już taki temat, ale niewiele się z niego dowiedziałam.. mój psiak nie został pogryziony.. zrobiła mu się gula na szyji.. i początkowo była mięciutka.. tak jakby w środku była woda.. i tak było bardzo długo.. ale ostatnio zauważyłam, że staje się coraz twardsza.. Teraz jest już bardzo twarda.. tak jakby nie było już tam miejsca na to co się tam zbiera.. Nie mam pojęcia co to jest.. Mój weterynarz stwierdził że pies może z tym żyć.. ale teraz nie jestem taka pewna.. mam wrażenie że w którymś momencie nie będzie już miejca na to co się tam zbiera.. i mój psiak się zadusi.. Ma już 9 lat ... choć nie wiem czy wiek ma tu jakieś znaczenie.. ale.. co to może być? I jak mogłabym mu pomóc? Nie dołączam zdjęcia.. bo jest kudłaty i tak naprawde niewiele by na tym zdjęciu było widać.. to raczej dotykowe obserwacje ...
napisz w miarę możliwości dokładną lokalizację.
PRAWDOPODOBNIE jest to torbirl ślinianki lub zapalenie ślinianki.
Wreszcie jakaś konkretna odpowiedź... Tylko co z tym dalej? Usuwa się to jakoś? Czy pies może z tym żyć?
tutaj tez możesz przeczytac o tym schorzeniu.
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... B6linianki
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... B6linianki
Ja miałam podobny problem u mojego pieska 3 - letniego beagla .
"Gula" zlokalizowana w tym miejscu niestety okazała się chłoniakiem.
Początkowo wet.też robił mi nadzieje , że być może to coś ze ślinianką
ale też od razu zasugerował to , ze może to być chłoniak !
I był ! Ale w takim przypadku postęp choroby jest błyskawiczny i nie sposób go nie zauważyć jeśli jest się czujnym właścicielem.
Zyczę aby wsztstko skończyło się pomyślnie . Pozdrawiem.
"Gula" zlokalizowana w tym miejscu niestety okazała się chłoniakiem.
Początkowo wet.też robił mi nadzieje , że być może to coś ze ślinianką
ale też od razu zasugerował to , ze może to być chłoniak !
I był ! Ale w takim przypadku postęp choroby jest błyskawiczny i nie sposób go nie zauważyć jeśli jest się czujnym właścicielem.
Zyczę aby wsztstko skończyło się pomyślnie . Pozdrawiem.
Witam
mam ten sam problem u Alaskan Malamuta w wieku ok 2,5 roku, bylem dzis u Pani weterynarz i orzekła ze jest to tzw. żabka, czyli zatkanie gruczołów ślinowych, dala pieskowi antybiotyki - Intravit, Synengal(?), powiedziala ze po antybiotykach psu to peknie i wszystko bedzie ok jesli nie (co jej sie nie zdarzylo) to wtedy zabieg. Prosze o ocene prawidlowosci orzeczenia i napisania czy czasem ktos mnie nie robi w bambuko
pozdrawiam
Ariel
mam ten sam problem u Alaskan Malamuta w wieku ok 2,5 roku, bylem dzis u Pani weterynarz i orzekła ze jest to tzw. żabka, czyli zatkanie gruczołów ślinowych, dala pieskowi antybiotyki - Intravit, Synengal(?), powiedziala ze po antybiotykach psu to peknie i wszystko bedzie ok jesli nie (co jej sie nie zdarzylo) to wtedy zabieg. Prosze o ocene prawidlowosci orzeczenia i napisania czy czasem ktos mnie nie robi w bambuko
pozdrawiam
Ariel
w większości wypadków żabka czy też też torbiel gruczołu ślinowego kończy się zabiegiem a jeśli nie to często nawraca.
witam pisze poniewaz jest kolejny problem, weterynarz do ktorego chdze kontaktuje sie z jakims neurochirurgiem ktory odradzil zabiegu pniewaz jest t miejsce ponc trudne do operowania i dalej pies jest na antybiotyku, poradzic sie kogos innego czy czekac? co Pan o tym sadzi??
Mój pies ma gulę na boku, tak mniej więcej na środku. Myślalam ze to może zrost po zastrzykach (ostatnio miał zatrucie pokarmowe i dostał serię gdziesz w tę okolicę), smaruję wg zaleceń lekarza 2x dziennie maścią Aescin, ale na gula się nie zmniejsza. W piatek znów wizyta, wet zdecyduje co robić dalej. Panie Jarku co to może być??
EVE81, mój pies również miał wielką gulę po zastrzyku, na wielkość całej dłoni. Mój wet przepisał mu maść Viprosal B i kazał wcierać 4 razy dziennie, ale wcierać (wmasowywać) bardzo mocno. W ciągu 2 tygodni gula zmniejszyła się do wielkości orzecha włoskiego i stwardniała. Niestety mój psiur drapał to miejsce i zrobił mu się strup więc przestałam smarować maścią. Wet powiedział, że może się to wchłaniać około 2 miesięcy. Trzeba jednak obserwować czy się nie powiększa.
Gula nic się nie zmniejsza a dziś "macając" psa wyczułam drugą, tuż nad przednia nogą, zaraz za szyją, więc to chyba nie zrost. Idę do weta, nie ma na co czekać
Moj pies tez mial takie gule po pogryzieniu przez innego psa. Mial taki pod szyja ( tam gdzie mial rane) i na karku. Pod szyja sie wchlonelo w miare szybko. Natomiast na karku wet. mowil ze tamten pies zarazil mojego beztlenowcami o ile pamiec mnie nie myli. Dostawal jakies tabletki i zastrzyki i wszystko wrocilo do normy. Zostala mu tylko pamiatka po tamtym psie- blizny i ogromna nienawisc do owczarkow.