Guz w pysku psa - nowotwór

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

m0nika

01 lipca 2014, 00:14

Dziękuję bardzo Panu za odpowiedź. Mamy jechać na jeszcze jedno rtg, tym razem gdzie indziej i wtedy się okaże co dalej.
A proszę mi jeszcze powiedzieć, bo pies zawsze po spacerze wyciera całe ciało i przede wszystkim pysk w ściany, w krzaki na podwórku itd, jak zje to też wyciera pysk, czy to może oznaczać, że go boli ta szczęka ?
Gość

01 lipca 2014, 09:31

Psy się tak wycierają jak je coś swędzi.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

07 lipca 2014, 08:53

dokładnie nie można tego uznać za objaw chorobowy.
m0nika

16 lipca 2014, 23:35

Witam ponownie,
niestety potwierdziło się, że to nowotwór-już w IV fazie niestety, tyle że nie kości szczęki a jamy nosowej,
piesek ma ogromnego "guza" po jednej stronie pyska (od środka między oczami przechodzi koło oka i wchodzi trochę na szczękę) i cały czas się powiększa... ze względu na wiek zostało leczenie paliatywne. Proszę mi napisać-skąd będzie wiadomo, że to już ten czas żeby dać pieskowi odejść w spokoju ?
Guz się powiększa, źle to wygląda wizualnie, ale piesek w sumie cały czas się zachowuje tak samo: chętnie chodzi na spacery, je normalnie... Jest to ciężka decyzja :( czy będzie widać że zaczyna go to boleć ? Jak duże może urosnąć ? Ciężko nam się z tą decyzją oswoić...
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

19 lipca 2014, 13:36

każdy właściciel to zauważy nie trzeba uczyć się tego dostrzegać czy to już czas. Jak ktoś kocha zwierze to to dostrzeże.
m0nika

01 sierpnia 2014, 20:44

Dziękuję Panie doktorze za odpowiedzi..
Niestety dziś był ten dzień i musieliśmy się pożegnać z naszym kochanym pieskiem :(
guz na pysku urósł ogromny, bardzo Psu przeszkadzał, łapał ciężko oddechy i tracił siły... wydzielina wydostawała się już z dwóch dziurek + weszła do oka.... Straszny rodzaj raka :( niszczy wszystko po koleji...
Nero 2001-2014 [*]
AgnieszkaLola

21 kwietnia 2015, 14:37

Witam, mam 9 letnią bokserkę. w zeszłym roku na wiosnę zauważyliśmy u niej guzka na lędźwiach. Kilku lekarzy mówiło że to tłuszczach a ja do mnie to nie trafiało i szukałam dalej. Trafilismy do lekarza który dawał zastrzyki z homeopatii i wyciągu jadu tarantuli. Guz się powiększył znacznie i pękł. w listopadzie czyli kilka miesięcy temu myślałam że to koniec. guz znalazł ujście w kilku miejscach na jej ciele, wyglądało to jak wydzielina ropna. Guz zniknął. Cud? nie...bo guz odrasta. Poza tym znaleziono u niej nowotwór na górnej szczęce. Nie wiem jak ją ratować, suczka jest w bardzo dobrej ogólnej kondycji, ma apetyt, nawet trochę przytyła po przygodach z ropniem kilka miesięcy temu. Co mogę zrobić? gdzie się udać? płakać mi się chce z niemocy...
Aisa13

05 lutego 2016, 22:00

Witam. Ja mam małego/średniego psa w wieku 17 lat. Według badań poza tą jedną rzeczą pies jest zdrowy.
Bardzo mało chorował, zęby mu nieco ze starości poleciały.
Teraz normalnie w sumie się zachowuje, tylko po zapaleniu przyzębia jakie się wywiązało jak przygryzł sobie wargę zrobiła się gula.
Państwo doktorzy uznali, że ten guz jaki został i sączy się zeń taka ciemna mazie i czasem trochę krwi na nieco zdeformowanej wardze/dziąśle dolnej szczęki to guz nowotworowy.
Nie robili testów jaki to guz.
Stwierdzili tylko, ze jedyne co to leczenie objawowe antybiotykiem jeśli będą stany zapalne i infekcyjne... Ale pies DO EUTANAZJI.
Ja kocham mojego psa, choć jestem studentką z małymi dochodami, tym bardziej, że to mój pierwszy i jedyny pies.
Chciałabym go ratować, ale nie wiem czy to ma sens i jak to zrobić.
Co o tym sądzicie? Ile kosztowałby jakiś sposób może specjalista?
Nie koniecznie w województwie Łódzkim... Będę zobowiązana za wszystko.
Aisa13

05 lutego 2016, 22:06

Witam. Ja mam małego/średniego psa w wieku 17 lat. Według badań poza tą jedną rzeczą pies jest zdrowy.
Bardzo mało chorował, zęby mu nieco ze starości poleciały.
Teraz normalnie w sumie się zachowuje, tylko po zapaleniu przyzębia jakie się wywiązało jak przygryzł sobie wargę zrobiła się gula.
Państwo doktorzy uznali, że ten guz jaki został i sączy się zeń taka ciemna mazie i czasem trochę krwi na nieco zdeformowanej wardze/dziąśle dolnej szczęki to guz nowotworowy.
Nie robili testów jaki to guz.
Stwierdzili tylko, ze jedyne co to leczenie objawowe antybiotykiem jeśli będą stany zapalne i infekcyjne... Ale pies DO EUTANAZJI.
Ja kocham mojego psa, choć jestem studentką z małymi dochodami, tym bardziej, że to mój pierwszy i jedyny pies.
Chciałabym go ratować, ale nie wiem czy to ma sens i jak to zrobić.
Co o tym sądzicie? Ile kosztowałby jakiś sposób może specjalista?
Nie koniecznie w województwie Łódzkim... Będę zobowiązana za wszystko.
Gość1123

12 lipca 2016, 22:53

Mam problem u mojego pieska (Owczarka niemieckiego,Lat 14) Pojawiła się dziwna narośl na środku szczęki (w pysku) jest koloru różowego i od jakiegoś czasu sączy się z niej krew.Jest dość duża ale pies normalnie je ma apetyt,ma problemy z chodzeniem ale to przez jedno ze zwyrodnień stawów załatwia się normalnie lecz jest lekko przybity.Jutro idziemy z nim do weterynarza.Czy jest to nowotwór? Proszę o szybką odpowiedz.Z góry dziękuję.
Paoolczix
Posty:1
Rejestracja:02 lipca 2024, 11:36

02 lipca 2024, 11:47

Bardzo proszę o kontakt do tego lekarza światowej sławy specjalizującego sie w chirurgii szczękowej z Krakowa. Dla mojego psa liczy się każdy dzień.
Z góry dziękuje i proszę o informacje na adres e-mail paulajasi@interia.pl
Chciałabym skonsultować aby dowiedzie się czy mamy jeszcze szanse
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości