Guzy gruczołów mlekowych

Dyskusje o chorobach, ich leczeniu, oraz profilaktyce.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Gość

04 sierpnia 2006, 09:03

Witam,

Mam pytanie dotyczące nowotworów/guzów gruczołów mlekowych u suki. W różnych artykułach dot. tego tematu można przeczytać, że przed zabiegiem chirurgicznego ich usunięcia zalecane jest wykonanie zdjęć RTG klatki piersiowej w celu wykluczenia przerzutów do płuc. Czy to oznacza, że w momencie kiedy w RTG zostaną stwierdzone takie przerzuty w płucach jest już zbyt późno na usunięcie tychże guzów gruczołów mlekowych i zabieg jest w takim przypadku bezsensowny?
W jaki sposób można jednoznacznie stwierdzić jakiego typu są wykryte na RTG zmiany w płucach - czy są to zmiany nowotworowe czy innego typu, np. zwłóknienia starcze (suka 10-letnia), pozapalne?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 sierpnia 2006, 09:08

tak, taki jest standard postepowania . Jeśli wyjdą guzy na zdjeciach my odstępujemy od zabiegu chyba , Że wyjdzie jeden guz to można i o usunięcie jego sie pokwapić, ale bardzo rzadko sie zdarza. Jeśli guzy są w pakietach i wykryje się zmiany w płucach to w 99.9% są to guzy neo pochodzące z reguły z metastazy. Niestety taka jest prawda. Stąd pospiech w zabiegu guzów wszelkiego typu.
Gość

04 sierpnia 2006, 09:34

Dziękuję za odpowiedź. Na zdjęciu jest niestety kilka niepokojących zmian wielkości ponad 1 cm. Lekarz wet. nie określił jednoznacznie jakiego typu są to zmiany. Czy jest jakaś możliwość dokładnego określenia czy mamy do czynienia ze zmianami nowotworowymi czy np. zwłóknieniami starczymi? Może następne kontrolne zdjęcie za jakiś czas i ich porównanie? Jakie są rokowania jeśli chodzi o długość życia psa po stwierdzeniu przerzutów do płuc?
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

04 sierpnia 2006, 13:19

my z reguły wykonujemy minimum 2 zdjęcia w 2 projekcja zmiany w tej samej lokalizacji w płucach wróżą źle. Jesli nie jesteśmy pewni za 2 tyg powtarzamy zjęcie. Długość przezycia jest różna 1-4 miesiące maksymalnie do 6 ( ale to trzeba mieć trochę szczęścia). Można postawić dokładne rozpoznanie po biopsji poszczególnych zmian.
Gość

05 sierpnia 2006, 09:25

Dziękuję. Czy takim zmianom nowotworowym w płucach muszą towarzyszyć zawsze jakieś charakterystyczne objawy np. kaszel lub zmiany w oddychaniu/dyszenie bez powodu czy niekoniecznie lub tylko w zaawansowanym stadium choroby?
Czy jest możliwość zastosowania chemioterapii w przypadku guzów nowotworowych w płucach i czy ma ona w ogóle sens w takim przypadku, tzn. czy przedłuży to życie psa i poprawi jego komfort w tych ostatnich miesiącach?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

05 sierpnia 2006, 23:24

objawy otrzymasz raczej w stanach zaawansowania choroby. Chemioterapia? Przedłuży życie. Ile? Tego nie wie nikt. Komfort życia? Wątpliwe. Skutki chemioterapi potrafią być bardzo ciężkie ( nie dla wszystkich zwierząt, ale dla większości tak). No i ostatnia kwestia nie jest to sprawa tania ( wiem , że pieniądze nie grają w takich przypadkach roli, ale trzeba się z tym liczyć zabierając się za takie leczenia).
Gość

06 sierpnia 2006, 21:14

A coś takiego jak leczenie paliatywne? Na czym to polega w przypadku zwierząt?
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

07 sierpnia 2006, 09:37

inaczej leczenie objawowe zapewniające komfort dozgonny.
Awatar użytkownika
patrilla
Posty:299
Rejestracja:19 września 2005, 20:53
Lokalizacja:Toruń

14 sierpnia 2006, 00:23

Witam podczepię sie pod temat moja 7 letnia sucz ma niewielki guzek typu włókniak w okolicy pierwszego sutka od 3 miesiecy nie powiększa się on, a forma suki (pełne badanie, ale bez rtg jest idealna) wet zalecił czekać, aż zakończy sie ciąża urojona i obserwować czy guz sie nie powiększa - jeśli nie - to czekać z zabiegiem usniecia węzłów i całej linni gruczołów - czy jest to w pełi wlaściwe pstępowanie czy ma pan jakieś sugestie i odmienne doswiadczenia?? czy przed planowanym zabiegiem powinniśmy podawać jej jakiś prparat wzmacniający - oslonowy??
z góry dziękuje za odpwiedź :)
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 sierpnia 2006, 01:26

jeżli jest to poptwierdzony labolatoryjnie włókniak tak bym zrobiła jak zalecił lekarz.
Awatar użytkownika
patrilla
Posty:299
Rejestracja:19 września 2005, 20:53
Lokalizacja:Toruń

14 sierpnia 2006, 09:32

Bardzo dziękuje za szybką odpowiedź a jeśli jest to jak długo czekac - zwlekać z zabiegiem czy taka zmiana mozę przekształcić sie lub przyspieszyc zmiany nowotworowe??
dziękuję
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

14 sierpnia 2006, 09:36

wszystko u góry sama wcześniej napisałeś. Ponieważ jest to nowotwór niezłośliwy tok postępowania można uzależniać od regularnego obserwowania tego guza.
Awatar użytkownika
patrilla
Posty:299
Rejestracja:19 września 2005, 20:53
Lokalizacja:Toruń

14 sierpnia 2006, 11:00

oki dziekuję :) wolałam sie upewnic :)
Awatar użytkownika
patrilla
Posty:299
Rejestracja:19 września 2005, 20:53
Lokalizacja:Toruń

05 listopada 2006, 15:33

witam suka po operacji wycięty cały pakiet -prawa strona guz spory w środę wyniki badania (proszę trzymać kciuki) + węzły chłonne
jednak pojawia się nowy problem dziś jest 3 doba po operacji wystąpiła opuchlizna tylnej łapy - wet uprzedzał nas że to moze nastąpić - jednak nie myślałam ze tak silnie - czy można to masować i w jakiś sposób ograniczyć opuchliznę?? rana ładnie sie goi ale pies ma nadal lekki stan podgorączkowy i chyba katar się "przyplątał" czy wystarczy by go zwalczyć antybiotyk podawany nadal pooperacyjne?? czy podać coś bez recepty "po domowemu"

wiem masa pytań, ale z góry dziękuję za odpowiedź ...

ach Panie doktorze czy ze swojej praktyki ma pan poleca Pan jakieś sprawdzone leki przyspieszające rekonwalescencji i przeciwbólowe suka na razie dostaje pyralginę w zastrzykach ....
Gość

06 listopada 2006, 00:58

Myślę, że bardzo się martwisz stanem psa, więc opierając się na swoich doświadczeniach może Ci pomogę do czasu udzielnia odpowiedzi przez Pana Doktora.
Gdy u mojej suki wystąpiła opuchlizna/obrzęk tylnej łapy, wtedy należało starać się to rozmasować. Czyli możesz położyć psa na plecach, wyciągnąc mu nogę do góry, drugą dłonią objąć nogę, ucisnąć palcami i starać się ruchami dłoni od końca nogi "ściągać" opuchliznę w dół czyli "ściągać" ją w kierunku brzucha. Nie wiem czym spowodowana jest opuchlizna nogi i czy przyczyna jest taka sama jak u nas, ale na zmniejszenie dużego obrzęku nogi poza masowaniem doraźnie podawaliśmy też Furosemid (oczywiście na zalecenie lekarza).

A na katar może Ascorutical forte lub Rutinoscorbin? Nie zaszkodzi chyba...
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 48 gości