Jak to jest z białaczką?
Mam pytanie odnosne szczepienia przeiw bialaczce-czy faktycznie jest taka niebezpieczna i czy moze spowodowac raka? Czy kot moze zarazic sie nia podczas wystawy? Czy lepiej zaszczepić, czy nie? Jakie ryzyko jest większe?
na wszystkie zadane pytania jest jedna odpowiedź TAK. Ostatniego pytania nie rozumiem.Jakie ryzyko jest większe?
Ryzyko czego?
Szcepionka w miejscu iniekcji może powodować raka dokładnie mięsaka jesto raz na kilkaset sztuk, ale tak samo mogą wywoływać go blokady kotek tzn. zatrzymywanie nadchodzącej rujki. Mimo ryzyka lepiej jest szczepić. Białaczka w 95-99% jest śmiertelna.
Gwoli przypomnienia dla Ciebie jesteś w grupiej psiej.
Ryzyko czego?
Szcepionka w miejscu iniekcji może powodować raka dokładnie mięsaka jesto raz na kilkaset sztuk, ale tak samo mogą wywoływać go blokady kotek tzn. zatrzymywanie nadchodzącej rujki. Mimo ryzyka lepiej jest szczepić. Białaczka w 95-99% jest śmiertelna.
Gwoli przypomnienia dla Ciebie jesteś w grupiej psiej.
Wiem, zaóważylam poprawię się
Czyli lepiej jest zaszepić?
Bo czytalam, że bialaczka nie przenosi sie droga kropelkową, więc np. na wystawie nie powinien sie zarazić. Ale jesli to mozliwe, to oczywiście zaszczepię kotka. Nie bedę ryzykować. Ale na ile jest skuteczna taka szczepionka?
Czyli lepiej jest zaszepić?
Bo czytalam, że bialaczka nie przenosi sie droga kropelkową, więc np. na wystawie nie powinien sie zarazić. Ale jesli to mozliwe, to oczywiście zaszczepię kotka. Nie bedę ryzykować. Ale na ile jest skuteczna taka szczepionka?
Aha, a kotki nie "blokuje" hormonami, bo wiem ze to szkodliwe. Kotka ma lekkie ruje i to raz na 2-3 miesiace.
nie miałem w swojej praktyce kota chorego po zaszczepieniu szczepionką.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości